32. kolejka PHL - zapowiedź (Gdzie oglądać?)

Dziś rozpoczniemy ostatnią rundę sezonu zasadniczego. Przed nami mecze 32. kolejki Polskiej Hokej Ligi, w których emocji nie powinno zabraknąć. Najciekawiej powinno być w Oświęcimiu, gdzie miejscowa Unia podejmie TatrySki Podhale Nowy Targ.

Na sam początek trzeba zaznaczyć, że oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. „Szarotki” w 29 meczach zdobyły 49 punków i zajmują piąte miejsce, zaś biało-niebiescy mają na swoim koncie o „trzy” oczka mniej. Jednak to hokeiści z Chemików 4 mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań – wygrali oni dwa mecze (4:3 k. i 2:1), a jedno przegrali (3:4). Jeśli dziś wygrają w regulaminowym czasie gry, zamienią się z nowotarżanami miejscami.

Całe spotkanie będzie niezwykle interesujące z uwagi na jeszcze jeden fakt. Otóż biało-niebiescy mają na swoim koncie serię sześciu zwycięstw z rzędu, a podopieczni Aleksandrs Beļavskisa w nowym roku wygrali 4 z 5 spotkań.

– Na pewno ostatnie wyniki osiągane przez Unię muszą budzić wielki szacunek – podkreślił Marcin Kolusz, kapitan Podhala. – Zapowiadają się wielkie emocje, bo wszystkie dotychczasowe spotkania kończyły się różnicą jednej bramki. Mamy świadomość tego, że stawka pojedynku jest podwójna. Decydującą rolę mogą odegrać bramkarze.

Na poprawę humorów

Własną halę będą chcieli odczarować jastrzębianie, którzy przegrali na Jastorze ostatnie dwa spotkania: z Unią Oświęcim 4:5 i TatrySki Podhalem 1:2.

– Nasi zawodnicy są profesjonalistami i zdają sobie sprawę, że punkty za dwa poprzednie spotkania powinny były pozostać w Jastrzębiu. Z Unią Oświęcim przegraliśmy w złym stylu, natomiast z Podhalem zabrakło szczęścia i skuteczności – zaznaczył Rafał Bernacki, drugi trener JKH.

Sztab szkoleniowy JKH cieszy się, że w ostatnim czasie mocno poprawiła się sytuacja kadrowa jastrzębian. W tej chwili pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Tomáša Kominka, który wznowił już treningi na lodzie.

– Wszyscy pozostali są zdrowi i gotowi do gry. Natomiast co do Kominka, to nie można wykluczyć jego występu już w piątek przeciw Opolu, przy czym w tym przypadku nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja – dodał Bernacki.

Z kolei lider tabeli GKS Tychy wybierze się do Gdańska na starcie z tamtejszą MH Automatyką Gdańsk, która w nowym roku spisuje się poniżej oczekiwać. Dość powiedzieć, że ekipa znad Bałtyku wygrała tylko jedno z czterech spotkań.

Dobrej serii nie mają też trójkolorowi, którzy w ostatnich starciach przegrywali po rzutach karnych z Unią Oświęcim i Tauronem KH GKS-em Katowice. Dziś z pewnością chcieliby sobie powetować tamte niepowodzenia. Ale nie będzie o to wcale łatwo, bo konfrontacje tysko-gdańskie w tym sezonie są bardzo zacięte i kończą się różnicą jednej bramki. Dwukrotnie wygrywali w nich tyszanie 6:5 i 4:3, a MH Automatyka Gdańsk triumfowała po rzutach karnych 2:1.

Faworyci znani

Jeśli chodzi zaś o katowiczan to dziś zmierzą się z Polonią Bytom, która w poprzedniej kolejce została rozbita przez Unię Oświęcim 3:13. Cel ekipy Toma Coolena jest jeden – trzy punkty.

Niewykluczone, że w drużynie z Pułaskiego zadebiutuje dziś Mateusz Studziński, który sezon rozpoczął w barwach… GieKSy, jednak tamtejsi działacze rozwiązali z nim kontrakt.

Kolejne zwycięstwo chcą odnieść hokeiści Comarch Cracovii, którzy dziś na wyjeździe zmierzą się z najsłabszą obecnie ekipą PHL – Anteo Naprzodem Janów. Dotychczasowe starcia obu ekip kończyły się pewnymi zwycięstwami „Pasów” 9:0 , 7:1 i 10:2.

– Będzie to trudny mecz, bo Naprzód sprawił ostatnio sporą niespodziankę, pokonując na wyjeździe Orlika Opole. Musimy dobrze wykonać swoją pracę na lodzie, a wtedy o zwycięstwo będzie znacznie łatwiej – powiedział Damian Kapica, napastnik „Pasów”.

Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ godz. 18:00

Poprzednie mecze: 3:4, 2:1, 4:3 k.

Transmisja: ŚląskieTV

JKH GKS Jastrzębie – Orlik Opole godz. 18:00

Poprzednie mecze: 1:2 k., 2:5, 5:1.

Transmisja:

JKH.PL

MH Automatyka Gdańsk – GKS Tychy godz. 18:30

Poprzednie mecze: 2:1 k., 5:6, 3:4.

Transmisja: ImprezyLive

Tauron KH GKS Katowice – Polonia Bytom godz. 18:30

Poprzednie mecze: 8:3, 5:4 k., 3:4 d.