Afera bukmacherska w NHL. Zawodnik zawieszony na 41 meczów!
Shane Pinto został ukarany za pogwałcenie przepisów NHL dotyczących hazardu. Amerykański środkowy Ottawa Senators nie zagra w 41 spotkaniach!
Władze NHL ukarały 22-letniego zawodnika w czwartek, ale w krótkim oświadczeniu przesłanym do mediów próżno było szukać konkretów. Wiadomo jedynie, że nie chodzi o bezpośrednie obstawianie meczów ligi. Jest to istotna informacja, ponieważ jeszcze w marcu 2022 roku, władze NHL rozesłały do wszystkich swoich zawodników i działaczy dokument przypominający, że jakiekolwiek obstawianie przez nich spotkań rozgrywanych pod jej auspicjami jest absolutnie zakazane pod groźbą zawieszenia na czas określony albo nieokreślony, zerwaniem kontraktu lub nałożeniem grzywny.
– Liga będzie szybko i zdecydowanie reagować na wszelkie działania pogwałcające tę zasadę – czytamy w dokumencie podpisanym przez Gary’ego Bettmana.
Związek zawodowy hokeistów NHL, NHLPA, negocjował z kierownictwem ligi karę dla Pinto i ogłosił, że nie będzie wnosił od niego apelacji. Według licznych medialnych źródeł, wśród zarzutów dla Amerykanina jest m.in. proxy betting, czyli sytuacja, w której ktoś obstawia zakłady w czyimś imieniu. Jest to przestępstwo federalne i na przykład władze New Jersey nałożyły w marcu na firmę bukmacherską 150 000 dolarów kary za pozwolenie na takie działania.
Wiadomo, że śledztwo w sprawie Pinto trwało od lata, ale nikt z kierownictwa stołecznego klubu o niczym nie wiedział aż do obozu przygotowawczego. W związku z doniesieniami organów ścigania, Senators zdecydowali się nie podpisywać kontraktu z Amerykaninem do czasu wyjaśnienia. Klub ma czas do 1 grudnia, by go oficjalnie zakontraktować, ale teraz sprawa mocno się skomplikowała. To, że związek zawodowy nie zamierza wnosić apelacji od tak spektakularnego zawieszenia może wskazywać na fakt, że wyniki śledztwa, z którymi się zapoznali okazały się w ich odczuciu nie do obrony.
Zawodnicy i działacze NHL mogą spodziewać się w najbliższej przyszłości szkoleń i działań edukacyjnych w zakresie tego, czego unikać w kontekście zakładów bukmacherskich oraz tego jakie konsekwencje czekają tych, którzy złamią zasady ligi dotyczące tych spraw. Lakonicznym oświadczeniem do mediów NHL zakończyła komentowanie sytuacji, ale swoje zdanie wyraził też klub oraz sam Shane Pinto.
– Shane jest cenionym członkiem naszej organizacji. To inteligentny, młody człowiek, który żałuje swoich błędów. Szanujemy i zawsze będziemy przestrzegać zasad ligi i chociaż ta sytuacja jest dla nas wszystkich trudna, będziemy wspierać Shane’a i czekać na jego powrót do gry – czytamy w oświadczeniu kanadyjskiego klubu.
– Pragnę przeprosić National Hockey League, organizację Ottawa Senators, kolegów z drużyny, kibiców, miasto i, przede wszystkim, moją rodzinę i najbliższych. Biorę pełną oidpowiedzialnosć za moje czyny i decyzje i czekam na możliwość powrotu na lód – napisał w oświadczeniu Pinto.
Nie można w całej tej sytuacji nie zastanowić się, czy tak ostre przepisy i reakcja ligi nie jest hipokryzją, w sytuacji, w której zakłady bukmacherskie regularnie reklamują się na platformach NHL a także na bandach lodowisk, czy nawet na strojach zawodników. Nie ma na przykład żadnych wewnętrznych przepisów zabraniających hokeistom obstawiania prywatnie meczów innych lig. Fakt jest jednak taki, że regulamin zakazujący wprost kupowania zakładów przez zawodników na mecze NHL istnieje i, jak widać, zdecydowanie nie jest martwym przepisem.
Komentarze