Czołowy obrońca „Isles” na dłużej w Nowym Jorku
Ryan Pulock po ostatnim dobrym sezonie został wynagrodzony sporą podwyżką. Kanadyjski defensor podpisał dwuletnią umowę wartą łącznie 10 milionów dolarów.
Jeden z liderów obrony „Wyspiarzy” poprowadził swój zespół aż do finału Konferencji Wschodniej, gdzie jego drużyna musiała uznać wyższość późniejszych zwycięzców Pucharu Stanleya, Tampa Bay Lightning. W trakcie fazy play-off zameldował się na lodzie 22-krotnie, zdobywając w tym czasie 10 punktów za 2 bramki oraz 8 asyst. Na ławce kar spędził 6 minut, a w klasyfikacji +/- wypadł na -1.
Ryan Pulock jeszcze lepszą produktywność zanotował w czasie trwania sezonu zasadniczego. Tam wyjeżdżał na taflę 68 razy, inkasując wówczas 35 „oczek” uzyskanych za 10 goli oraz 25 kluczowych podań. Wywiązywał się w tym czasie sporą dyscypliną, bowiem na ławce kar przesiedział zaledwie 14 minut. W klasyfikacji +/- osiągnął wynik +8.
5-milionowy kontrakt (biorąc pod uwagę oczywiście średnie roczne apanaże), czyni go tym samym trzecim najlepiej opłacanym obrońcą w szeregach Islanders. Więcej od niego zarabiają tylko Johnny Boychuk (6 milionów dolarów) oraz Nick Leddy (5,5 miliona dolarów). Ich umowy również są ważne do 2022 roku.
Komentarze