Cztery lata dyskwalifikacji Witana? Decyzja 16 grudnia
16 grudnia odbędzie się drugi termin rozprawy w sprawie Macieja Witana, który od dwóch miesięcy jest zawieszony w prawach zawodnika. Zawodnikowi grożą cztery lata dyskwalifikacji za wykrycie w organizmie amfetaminy.
Przypomnijmy, że Polska Agencja Antydopingowa poinformowała 8 października sanocki klub o obecności zabronionej substancji w pobranej od Witana próbce moczu. Miało to miejsce tuż po meczu KH Energii Toruń z Ciarko STS-em Sanok, który się odbył 16 września w Toruniu.
– Jesteśmy po pierwszej rozprawie. W międzyczasie były składane dodatkowe wnioski i ekspertyzy z obu stron, czyli Polskiej Agencji Antydopingowej i zawodnika. Następny termin rozprawy został wyznaczony na 16 grudnia – powiedział nam Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).
W pobranej próbce wykryto substancje należące do grupy S.6, które są zabronione. Mówi o tym artykuł 74.1 Przepisów Antydopingowych Polskiej Agencji Antydopingowej. Chodzi konkretnie o amfetaminę, która jest zaliczana do twardego dopingu.
– Postępowanie jest w toku. Zawodnikowi został postawiony zarzut obecności substancji zakazanej w pobranej próbce. W związku z tym została zaproponowana kara w wysokości czterech lat dyskwalifikacji. Teraz panel dyscyplinarny będzie podejmował decyzję i oceniał, czy pojawiły się jakieś okoliczności, które pozwoliłby na złagodzenie tej sankcji. Minimalna kara za to przewinienie to dwa lata. Nie mniej, nie ma co spekulować, poczekajmy do 16 grudnia, może już wtedy ta sprawa znajdzie rozstrzygnięcie – dodał Rynkowski.
Maciej Witan ma dopiero 20 lat i cała kariera przed nim. Przepisy są jednak jednoznaczne – tylko osoba poniżej 18. roku życia z racji wieku może liczyć na łagodniejsze traktowanie. Jeśli zawodnik przyzna się do winy bez procesu, może liczyć na skrócenie dyskwalifikacji do trzech lat.
– Przepisy wprowadzają rozróżnienie na zawodników poniżej 18. roku życia i powyżej. Dlatego 18-latek jest traktowany na równi z 25 czy 30-latkami. Oczywiście, tutaj przepisy są bardzo rygorystyczne. Trudno oczekiwać, że nagle dojdzie do jakiegoś spektakularnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej wymierzenia – zwrócił uwagę dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).
– Jeśli chodzi o złagodzenie kary w trakcie jej trwania, to nie ma takiej możliwości. Zawodnik może się o nie starać wyłącznie w postępowaniu odwoławczym do panelu drugiej instancji, którego orzeczenie będzie ostateczne – wyjaśnił, dodając, że zawodnik nie zdecydował się przyznać do winy, co miałoby wpływ na długość kary.
– Była możliwość przyznania się do winy, która wiązała się z przyjęciem trzyletniej dyskwalifikacji w trybie bezprocesowym. Zawodnik na to nie przystał – zakończył.
Komentarze
Lista komentarzy
ml3ko
Tak czy owak koniec kariery, co za różnica 2 czy 4 lata. Trzeba było myśleć
KuzynKSU
Była nadzieja hokeja jest koniec kariery. Szkoda
Gal.Anonim.Vicious
ja [****]ę w wieku 20 lat wciągąc takie [****] nosem ?!
szop
szybki Maciej