Hokej.net Logo
MAJ
7

Diagnozy trenera Nolana nie są zbyt trafne

Diagnozy trenera Nolana nie są zbyt trafne

O mistrzostwach świata zaplecza elity, mankamentach w grze biało-czerwonych i słabej kondycji polskiego hokeja rozmawiamy z Waldemarem Klisiakiem, byłym znakomitym napastnikiem Unii Oświęcim i reprezentacji Polski.


HOKEJ.NET: Mistrzostwa Świata Dywizji IA zakończyły się dla nas spadkiem do trzeciej ligi światowego hokeja. Jak podsumuje Pan występy biało-czerwonych?


Waldemar Klisiak: – Na początek potwierdzę słowa Marka Ziętary, który trafnie zdiagnozował, że drużyna nie była przygotowana do tych mistrzostw. Nie wiem na podstawie czego trener Ted Nolan stwierdził, że nasi zawodnicy są przemęczeni. Czy były to własne obserwacje, czy może zlecił wykonanie specjalistycznych badań. Jeśli to drugie, to dlaczego o tym nie poinformował?


Gdyby badania były zrobione w trakcie zgrupowania, to można byłoby wprowadzić plan naprawczy. Mikrocykl, który sprawiłby, że wszyscy zawodnicy albo przynajmniej część z nich złapałaby odpowiednią formę na mistrzostwa. To, jak było naprawdę zapewne pozostanie już tajemnicą.


Jeśli chodzi o całą grę, to fatalnie spisaliśmy się zwłaszcza w defensywie. Nie była to wyłącznie wina obrońców, ale całej piątki, która popełniała proste błędy. Wynikały one ze złego przygotowania do meczów, bo przegrywaliśmy przebitki, traciliśmy sporo krążków pod bandami. Mieliśmy problem z wyprowadzeniem gumy, z wyjściem spod pressingu, czy szybkimi wymianami podań.


Brakuje nam ofensywnie usposobionych defensorów takich jak choćby Nicolas Besch. Zawodników, którzy - oprócz tego, że dobrze bronią - dają coś jeszcze w ataku. To w nowoczesnym hokeju niesamowicie istotne. Większość reprezentacji ma takich graczy, którzy wiedzą, kiedy zabrać się z krążkiem i oddać strzał, a kiedy podłączyć do akcji ofensywnej, by stworzyć przewagę. W zasadzie w tę rolę w mistrzostwach w Budapeszcie wpisywał się tylko Paweł Dronia. Chyba każdy z nas liczył, że w ofensywie więcej pokaże Bartłomiej Pociecha, który ma za sobą dobry sezon w ekipie GKS-u Tychy i ponad 40 punktów na koncie... Niestety w polskich klubach niewiele pracuje się pod tym kątem.


A jak oceniłby Pan postawę obu naszych bramkarzy?


- Gdybym to ja był selekcjonerem, postawiłbym na Johna Murraya. Widziałem go w starciach fazy play-off i bronił on znacznie pewniej i przede wszystkim spokojniej niż Przemysław Odrobny. Na turnieju również nie zawiódł. Wydaje mi się, że nie można go winić za którąkolwiek z puszczonych bramek. Drobnym minusem może być jedynie dwuminutowa kara złapana w starciu z Kazachstanem. Z czego ona wynikała? Odpowiedź jest prosta. Zapewne z frustracji wysokim wynikiem i tym, że spadamy do niższej dywizji.


Ted Nolan częściej stawiał na Odrobnego, bo stwierdził, że „Jasiek Murarz” jest przemęczony. Ale trzeba przyznać, że „Wiedźminowi” przydarzyło się kilka wpadek. Uważam jednak, że nie przegrywaliśmy tych spotkań przez bramkarzy, ale przez słabą grę w destrukcji.


Po którymś z zawodników spodziewał się Pan więcej?


- Cały zespół zagrał poniżej swoich możliwości. Obserwując mistrzostwa można było zaobserwować, że niektórzy gracze nie prezentują takiej formy, do jakiej nas przyzwyczaili. Wiem, że wielu z nich mocno przeżyło ten spadek i są maksymalnie zdołowani. Najważniejsze jest to, aby wyciągnęli wnioski i za rok wywalczyli awans. To konieczność.


Któregoś z graczy szczególnie zabrakło w Budapeszcie?


- Na pewno jednym z nich był Bartosz Fraszko, który rozegrał naprawdę dobre play-offy, a nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze. Szkoda, bo to młody i perspektywiczny zawodnik, obdarzony zmysłem taktycznym oraz hokejową inteligencją. Dziwne jest to, że jego trener klubowy Tom Coolen nie naciskał na jego powołanie, bo w GieKSie mocno na niego stawiał. Ustawiał go w przewagach, w osłabieniach, a ten świetnie mu się odwdzięczał.


Szkoda też, że kontuzje wykluczyły Patryka Wronkę i Grzegorza Pasiuta. Pierwszy jest zawodnikiem dynamicznym i potrafi też nieszablonowo rozegrać krążek. Pasiut w mojej opinii jest chyba najlepszym polskim środkowym, o czym świadczy choćby to, że przez dwa lata utrzymał się w drużynie Niomanu Grodno, czyli mistrza Białorusi. Możemy żałować, że nie przyjechał też Michael Cichy. Nie od dziś wiadomo, że ma on naprawdę dobry strzał i potrafi zrobić „coś” z niczego.


W takim razie, co dalej z naszą reprezentacją? To odpowiedni moment by ją odmłodzić?


- Zdecydowanie. Musimy skupić się na naszej młodzieży. Oglądałem z bliska turniej EIHC w Janowie i tam włoscy trenerzy nie bali się postawić na młodszych graczy. Chcieli pokazać im prawdziwy, męski hokej i przepaść, jaka dzieli seniorski i juniorski hokej.


Mamy kilku fajnych młodych zawodników. Bartosz Fraszko, Mateusz Gościński, Jakub Jaworski, Adam Domogała to tylko część z graczy, którym trzeba dać szansę. Za oceanem jest też Filip Starzyński, grający w lidze akademickiej. Jemu też należy się lepiej przyjrzeć.


Czy trener Ted Nolan powinien utrzymać posadę?


- Nie do mnie należy ostateczna decyzja, ale chyba wszyscy widzieliśmy, że reprezentacja pod jego wodzą nie prezentowała się najlepiej. W ciągu dwóch lat obiecał awans do elity, a tymczasem za rok powalczymy o to, by z powrotem pojawić się na jej zapleczu. Wnioski, które przedstawił nam trener Nolan nie są odkrywcze. Przecież wszyscy wiemy, że szkolenie u nas kuleje, a zawodnicy mają problem z mentalnością.


Uważam, że reprezentacja Polski najlepiej radziła sobie wówczas, gdy jej trenerem był Jacek Płachta. Ktoś może nie lubić jego sposobu bycia, ale powinien mu oddać, że zrobił z kadrą naprawdę dobre wyniki. Przecież dwukrotnie do samego końca biliśmy się o awans do elity. Zespół był dobrze przygotowany pod względem fizycznym, imponował ogromnym zaangażowaniem i sercem do gry.


Ale w Polsce często zdarza się tak, że największe wiadra pomyj wylewamy na siebie. Za przykład może posłużyć tutaj lawina hejtu, jaka spadła na Jacka Płachtę po przegranym meczu z Austrią.


Zresztą w lidze jest podobnie. Trenerów zza granicy traktujemy z większą estymą, po sukcesie chwalimy i doceniamy. Jeśli natomiast coś im nie wyjdzie, to wina automatycznie zrzucana jest na zawodników. Chyba każdy z polskich klubów zatrudnił zagranicznego trenera, którego warsztat pracy i umiejętności trenerskie, mówiąc bardzo delikatnie, nie były najwyższych lotów.


Działacze zbyt często ulegają presji kibiców, a wiąże się to z tym, że ich hokejowa wiedza jest znikoma. Na ogół są to ludzie z nadania, samorządów lub tacy, którzy łożą duże pieniądze. Ubolewam nad tym, że w klubach nie ma dyrektorów sportowych z prawdziwego zdarzenia, którzy byliby łącznikami między trenerami i zarządem. Ciałem doradczym i wyjaśniającym, jak coś powinno wyglądać. Bo niekoniecznie wszystko jest tak, jak przedstawia to zarządowi trener.


A jak skomentuje Pan słowa trenera Teda Nolana, który mówił, że metody używane przez trenerów w Polsce sprawdzały się, ale w latach sześćdziesiątych.


- Trudno mi powiedzieć, co trener miał na myśli, bo jeśli chodzi o Polską Hokej Ligę, to chciałbym przypomnieć, że pracował w niej jeden polski trener, czyli Jacek Szopiński z PGE Orlika Opole. Z tej drużyny nie został powołany żaden zawodnik.


Widocznie te słowa musiały dotyczyć raczej trenerów pracujących w naszej lidze, którzy bazują na szkole czechosłowackiej czy wschodniej. Wydaje mi się, że trener Nolan niezbyt trafnie diagnozował sytuację w polskim hokeju. Może zbyt późno dotarły do niego niektóre informacje i przez to nie mógł postawić prawidłowej diagnozy.


Ba, nie można tego zrobić, gdy przyjeżdża się do Polski dwa lub trzy razy w roku i nie ogląda się na żywo spotkań. Działania firmowane jego nazwiskiem, wcale nie wynikały z jego wiedzy czy obserwacji, ale raczej z zaufania do poszczególnych osób, z którymi współpracował.


Kanadyjski szkoleniowiec zwrócił też uwagę na to, że zawodnicy mają spore problemy z przestawieniem się na system gry reprezentacji. Powielają klubowe nawyki zamiast grać według jego schematu.


- Jeśli chce się osiągnąć sukces, to należy współpracować na linii trenerzy klubowi – selekcjoner reprezentacji. Tą drogą poszli Szwajcarzy czy nawet Czesi. Kilkanaście lat temu systemem narodowym naszych południowych sąsiadów było „levé křídlo dozadu”. Na czym to polegało? Ano na tym, że lewoskrzydłowy miał sporo zadań defensywnych. W momencie ataku przeciwników dołączał do dwóch defensorów na linii niebieskiej, całkowicie blokując dostęp do własnej tercji. Taki zawodnik musiał mieć określone predyspozycje: być walecznym, mieć dobrą wydolność. Trenerzy takich graczy specjalnie selekcjonowali. Gdy widzieli odpowiednie umiejętności w środkowym lub prawoskrzydłowym, to chętnie zmieniali mu pozycję.


Ten schemat obowiązywał we wszystkich drużynach. Gdy takiego zawodnika obudziłoby się o północy i kazałoby mu się wejść na taflę, to jestem przekonany, że zadziałałby automatyzm i wiedziałby gdzie ma się ustawić.


Kto w takim razie powinien zastąpić Teda Nolana na stanowisku szkoleniowca reprezentacji Polski?


- Być może trzeba będzie rozważyć powrót Jacka Płachty, który potrafił unieść ten ciężar. Może dać szansę innemu polskiemu szkoleniowcowi?


Martwi mnie jednak inna rzecz. Od dłuższego czasu powołuje się asystentów trenerów, którzy mają nauczyć się rzemiosła i przygotować się do samodzielnej pracy. Może nie od razu objęcia pierwszej reprezentacji, ale najpierw ekip młodzieżowych. Krótko mówiąc zbierać szlify, by sukcesywnie piąć się w górę. Tymczasem wyrasta nam grono etatowych asystentów, którzy z różnych przyczyn nie podejmują samodzielnej pracy. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć już w najbliższym czasie.


Jeśli ma to związek z faktem, że nie chcą pracować samodzielnie, to może nie ma sensu w nich inwestować? Wtedy trzeba dać szansę innym, bo naprawdę ich nie brakuje. Tymczasem w kwestiach reprezentacyjnych wszystko kręci się wokół tych samych osób i można odnieść wrażenie, że delikatnie zaczyna śmierdzieć to jakimś układem. Zresztą przykładem były wyjazdy na konferencje szkoleniowe organizowane przy okazji Mistrzostw Świata Elity. Zostali zabierani na nie jedni i ci sami. Żeby była jasność, nie kwestionuje obecności na tym szkoleniu głównych trenerów reprezentacji. Powinni pojawić się na niej ludzie z różnych stron Polski, żeby ta wiedza i najnowsze trendy dotarły do wielu innych trenerów. Wtedy efekt mógłby być znacznie lepszy.


Tymczasem w kraju mamy narzekanie, że brakuje polskich szkoleniowców, przygotowanych pod względem praktycznym i teoretycznym, którzy maja stosowne uprawnienia i skończyli kursy. Ale gdzie oni mają trenować? Na tym polu mamy ogromne zaniedbania i jest to spory kamyczek do ogródka rządzących tą dyscypliną w Polsce. Trzeba w końcu uporządkować te kwestie.


W tej chwili w ekstralidze samodzielnie będzie pracować tylko dwóch trenerów. Jacek Szopiński w Opolu i Marek Ziętara w Gdańsku. Jeszcze kilkanaście lat temu większą część trenerów stanowili Polacy. Dziś działacze klubowi wolą postawić na obcokrajowca, który zainteresowany jest końcowym wynikiem, a nie pracą z polskimi zawodnikami. Teraz ja zapytam, ilu zagranicznych trenerów utrzymało się w Polsce przez dłuższy czas?


Choćby Rudolf Roháček, Jiří Šejba i Robert Kaláber.


- Z tego grona tylko ten ostatni nie boi się postawić na młodzież. Dostał takie polecenie od działaczy i nie bał się tego zadania. Dla reszty najważniejszy jest wynik. Z tego są w pierwszej kolejności rozliczani.


Słabością polskiego hokeja są również sędziowie. Zawodnicy wynoszą z polskiej ligi wiele nawyków, które na arenie międzynarodowej skutkują wykluczeniami. Wspomniał o tym choćby kapitan polskiej reprezentacji Marcin Kolusz.


- To jest też kolejny kamyczek do naszego ogródka. Nie ulega wątpliwości, że nasi sędziowie powinni wyłapywać więcej fauli, które są popełniane kijem. Wszelkie hakowania, uderzania, bo później zostają nawyki. Na arenie międzynarodowej nic nie uchodzi płazem, bo pary sędziowskie świetnie ze sobą współpracują.


Problemem naszych sędziów jest także to, że nie są konsekwentni. Jeśli drużyna popełni dziesięć zahaczań, to wszystkie je trzeba odgwizdać. Wtedy poszczególni gracze nauczą się, że nie można grać w ten sposób.


Inna sprawa, że niektórzy sędziowie starają się wyrównać stan kar dla obu zespołów. Po co? Żeby czasem nikt nie miał do nich pretensji o to, że swoimi decyzjami wpłynął na losy meczu. Arbitrzy mają też zwyczaj naprawiania swojego błędu kolejnym błędem i ulegania presji zawodników oraz kibiców. W ten sposób tracą kontrolę nad meczem.



Rozmawiał Radosław Kozłowski.


W niedzielę część druga.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: Paskal podpalilem sie sorka :) Ale beda i tak o Nas gadac
  • Paskal79: Polska mentalność
  • Paskal79: Panowie nic tylko bić brawa dla chłopaków i trenerów, Dziubek sprowadził redaktora na ziemię szybko....:-)
  • emeryt: Pascalu a co powiedział ?
  • Paskal79: Panowie ten pkt super,ale w perspektywie może nam zaszkodzić,bo następnie drużyny podejdą z innym podejściem do nas..... Wiedzą że trzeba zagrać dobrze na jednej nodze się nie wygra....
  • Paskal79: Redaktor się spytał czy jest trochę smutku że przegraliśmy, czy radość ze zdobytego 1pkt bo nikt w to nie wierzył,a Dziubek mu na to że my w to wierzyliśmy! coś takiego
  • Paskal79: Czyli zawodnicy...
  • emeryt: dzieki Pascalu
  • normas: Ciura złamany palec... za niego awa[****]nie powołany Kacper Maciaś - czyli los dał szanse bratu
  • Paskal79: Właśnie miałem to pisać:-)
  • normas: Natomiast szkoda Bartka - szybkiego powrotu do zdrowia!
  • 1946KSUnia: Szkoda. Nie z perspektywy zmiany, bo to się okaże, ale z perspektywy tego, że Bartek zagrał dobry mecz
  • Paskal79: Pewnie że szkoda, choć kontuzję jednego jest szansą dla drugiego....
  • hanysTHU: Jetzt geht los!
  • Paskal79: Panowie ile kosztują taka koszulka jaką grali nasi tam na miejscu bo chętnie kupię mam biała Ale czerwoną bym kupił ,a we.wrorek będę na Francji bo jest ponoć oficjalny sklep w internecie to może na miejscu też,albo może ktoś ma stronie na internecie?
  • hanysTHU: A Norwegia w osłabieniu pyk
  • 1946KSUnia: Myślę, że kadra jakoś szczególnie jakościowo tego nie odczuje, bo Kacper Play offy już miał naprawdę dobre, ale szkoda Bartka
  • Paskal79: Polsat będzie pokazywać męczę mistrza Polski w hokejowej lidze mistrzów Replast Unia Oświęcim mówią w transmisji to super zwłaszcza z wyjazdów
  • kłapek: Tak Pascal 50
  • kłapek: Brady pięknie
  • Paskal79: Czyli jak jak Polska zdobędzie 1 pkt czy jak przegra dwoma bramkami i mniej to Ty wygrywasz a jak przynajmniej 3 bramkami lub więcej to ja wygrywam? Jak doprecyzuj
  • Paskal79: No Czesi taż grają radosny hokej pierwsza tercja i przegrywają 3:2:-)
  • szop: kupilbym taka oficjalna koszulke Polski tylko gdzie
  • Paskal79: Niemcy 0:2 z USA
  • kłapek: Jak wolisz
  • kłapek: Jak nasi zapunktują to bez znaczenia bramki 😀😀
  • Paskal79: Ja kupiłem w ale biała trochę inna myślę że w Czechach można, choć jest ponoć strona oficjalna mistrzostw i sklep internetowy Ale nie znam linku...
  • Paskal79: To ja mówię że przegramy minimum dwoma bramkami lub więcej,a jak jedną czy będzie remis to Ty pasuje? Lub wygrana Polski:-) to też Ty
  • szop: szkoda chetnie bym taka przygarnall
  • Paskal79: Ja kupiłem na sportrebel białą trochę inna,ale też fajna,ala chciałbym właśnie czerwoną z Nike z mistrzostw
  • KubaKSU: Ma ktoś link do meczu Czechów?
  • fruwaj: wybierz sobie ;) https://livetv.sx/pl/eventinfo/205034009_norwegia_czechy/
  • szop: Paskal moze ktos da namiary bo poki co Nasi kibice maja ograniczony dostep
  • kłapek: Pasuje
  • kłapek: Jutro w kontakcie 530382216
  • Paskal79: Ok
  • Paskal79: Szop ja będę w Czechach we.wtorel ma.meczu z Francją to popytam....
  • kłapek: Mysle ze zarobie 😀😀
  • kłapek: Jestem romantykiem 😀😀
  • Paskal79: Oby był choć pkt tego Ci życzę 👍
  • Paskal79: W sumie wygram 50 euro a Polska za to wygra z Francją....we wtorek
  • kłapek: Wiem dzięki ja tobie nie i nie chodzi o kasę 💪💪
  • KubaKSU: Dzięki Fruwaju
  • kłapek: Zabawa musi być
  • Paskal79: Trochę dziwny ten zakład z twojej strony....:-) czuję się że gram nie fer....😉
  • kłapek: W tam
  • kłapek: e tam
  • kłapek: Mówię że jestem romantykiem
  • kłapek: Dadzą radę chłopaki
  • Paskal79: Ok nie ma sprawy....🍻
  • kłapek: U mnie słowo droższe pieniędzy jak to klasyk mówił
  • kłapek: I szacun bo tylko ty podniosłeś rękawice
  • Paskal79: Kłapek komu kibicujesz jeżeli chodzi o polskie drużyny?
  • Paskal79: Ja też jak przegram to honorowo postąpię,👍
  • kłapek: Głupie pytanie jak komu oczywiście że w każdym roku Szarotki mistrza mają 😀😀
  • Paskal79: O góral ja Uni....to w przyszłym roku spotkamy się w półfinale.....:-)😉
  • hanysTHU: Obrona Bergen
  • kłapek: Ale fajnie że wkoncu po tylu latach biało niebiescy zdobyli tytuł 😉
  • kłapek: Lepiej w finale
  • hanysTHU: Niech nasi od Norwegów uczą się gry w obronie.
  • kłapek: Jak za dawnych lat
  • Paskal79: Góral i takie rozrzutny 😱😁
  • Paskal79: Niech będzie w finale,ale za ra będzie larmo że już medale się rozdaję...a sezonie na.etapie ogórkowym...😂
  • kłapek: Bo nie każdy jest nastawiony tylko żeby się nachapać
  • Paskal79: Oj pamiętam serie gdzie 5 razie z rzędu Podhale nas zlało w finałach....
  • kłapek: Nie no medale rozdają kibice sukcesu jak zawsze
  • kłapek: Byłem wtedy w Oświęcimiu 😀
  • Paskal79: Części strzały w drugiej tercji 16:1 a i nic nie wypada
  • Paskal79: Ale kiedy bo to było 5 lat z rzędu.....😔
  • kłapek: Dawnoo
  • Paskal79: Wtedy co byl taki wysoki wyniki chyba 7:4 dla was?
  • narut: Johny13 hockey - i 3-0 ... amerykanie to artyści, dosłownie artyści..
  • Paskal79: To było od93 do 97 jak się nie mylę.... Oj bolało choć w 97 już była walka na całego i 6 mecz górale wygrały chyba 1:0 w Oświęcimiu jakoś tak...
  • Paskal79: Czesi już 3:3
  • kłapek: Nie wydaje mi się że 95 raczej wygraliście wszystko w zasadniczym i wtedy wrócił Grabowski na ławkę i poszło
  • narut: na flashscore są już noty naszych zawodników, zerknijcie i oceńcie z łaski swojej ich zgodnosć z Waszymi odczuciami..
  • narut: Maciaś gwiazda meczu z notą 9,3
  • kłapek: 1 :0 to wy wygraliście w 98 ostatni mecz
  • narut: najwyższą z obu drużyn.. ale już nasz cały pierwszy atak poniżej 6,0, na czerwono..
  • narut: Komentatorzy zza oceanu bardzo pozytywnie o grze Wronki
  • kłapek: Pascal napisz sms nie będziemy tu nudzić ludzi
  • Paskal79: No też patrzyłem....
  • Paskal79: To wiem strzelił wtedy Sławek Wieloch:-)
  • kłapek: No mecz był równy
  • szop: Paskal popytaj i sie zorientuj link strona sklaep cokolwiek trzymam za Ciebie kciuki i bardzo dziekuje za checi
  • szop: yamakay@poczta.fm lub 794 971 060
  • Paskal79: Spoko jak się uda...a patrzyłeś na ta stronę co Ci pisałem sportrebel.pl
  • szop: patrzylem jedna mam ale chcialbym ta z tych mistrzostw
  • Paskal79: No ja też tą co grają 👍
  • szop: Paskal daj znac gdybys cos wiedzial bede zobowiazany ta z tej strony tez zamowie bo jednak nie taka jak mam
  • szop: pozdrawiam trzym sie mordo
  • Paskal79: Kłapek jutro się dogadamy....😉
  • Paskal79: Pozdro szop 👍
  • hanysTHU: I po Nimcach
  • kłapek: W kontakcie
  • J_Ruutu: Amerykanie wkurzeni po wczorajszym ładnie pogonili Niemców.
  • J_Ruutu: Zabawnie swoją drogą się złożyło, bo w ekipie USA gra niejaki... Kesselring :D
  • szop: pozdrro Paskalu
  • Luque: Kacper za Bartka, mam nadzieję że pech jednego będzie szansą dla drugiego
  • Luque: Kacper Maciaś wszedłeś na pokład i pokaż na co Cię stać, a osobiście myślę że masz na tyle umiejętności żeby się pokazać;)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe