EBEL: Rywal GKS-u Katowice na przedostatnim miejscu w lidze
Słabo spisuje się w tym sezonie Medveščak Zagrzeb, były klub KHL. Chorwaci przegrali dwa z ostatnich trzech spotkań, w których dali sobie strzelić jedenaście bramek. Pokonali jedynie najsłabszy w lidze zespół z Villach, Już w przyszłym tygodniu zmierzą się w turnieju półfinałowym Pucharu Kontynentalnego z Tauronem KH GKS Katowice.
„Niedźwiedzie” po 6 minutach wyjazdowego meczu w Dornbirn objęły prowadzenie 1:0 po kontrze zakończonej golem Sondre Oldena. W Austrii udało im się jeszcze zdobyć jedną bramkę, która padła przy stanie 3:1 dla gospodarzy. Znów był to udany kontratak. Wykończeniem zajął się draftowany w 2005 roku przez St.Louis Blues, Rosjanin Nikołaj Łemtiugow. Asystę przy tym trafieniu zapisał na swoim koncie Olden, mający już w dorobku gola otwierającego wynik spotkania. Norweski skrzydłowy rozgrywa drugi sezon w Zagrzebiu i wygląda na to, że będzie on równie udany, co debiutancki, w którym w 53 meczach zaliczył 57 punktów.
Fot. medvescak.com
Gospodarze, choć dali się zaskoczyć w początkowej fazie meczu, to jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać, wykorzystując przewagę. Niezbyt dobrze interweniował nowy bramkarz Medveščaka. Iwan Lisutin nie potrafił zamrozić krążka, co skutkowało utratą pierwszego gola. Rosjanin nie popisał się także w środkowej części meczu dając sobie wcisnąć „gumę” przy krótkim słupku. Autorem gola był Joel Broda, który po 6 minutach podwyższył na 3:1. „Buldogi” po raz drugi w tym meczu wykorzystały okres gry w przewadze.
Trzecia tercja to dwa kolejne trafienia ekipy z Dornbirn. Po długim rogu przy biernej postawie Lisutina strzelił Brodie Dupont, a kilka chwil później wynik końcowy na 5:2 ustalił Michael Parks. Lisutin wyjechał daleko z bramki, by zażegnać niebezpieczeństwo pomimo, iż do krążka zmierzało dwóch zawodników Medveščaka. Całe zamieszanie spowodowało przejęcie „gumy” przez graczy Bulldogs i bramkę.
Po meczu trener chorwackiej drużyny Aaron Fox powiedział: „Przegraliśmy, nie zdobyliśmy punktów i nie osiągnęliśmy celu, z którym tu przyjechaliśmy. Prowadząc 1:0, mieliśmy okazję na podwyższenie rezultatu na 2:0, ale nie wykorzystaliśmy tej szansy. Rywale wyrównali wykorzystując to, że zmuszeni byliśmy grać w osłabieniu. Dalej mecz nie układał się po naszej myśli. Uważam, że Lisutin nie miał dzisiaj dobrego dnia. Nie możemy patrzeć na to, co się tutaj wydarzyło. Trzeba być przygotowanym na następny pojedynek, w którym na własnym lodowisku podejmiemy zespół z Villach.”
30 październik
Dornbirn Bulldogs - Medveščak Zagrzeb 5:2 (1:1, 2:1, 2:0)
0:1 – Sondre Olden - Greg Mauldin, Yann Sauvé (5:17)
1:1 – Brodie Reid – Brock Trotter, Joel Broda (19:19, 5/4)
2:1 – Joel Broda - Brock Trotter, Juuso Pulli (24:26)
3:1 – Joel Broda - Brock Trotter, Brodie Reid (30:42, 5/4)
3:2 – Nikołaj Łemtiugow - Tomáš Kudělka, Sondre Olden (34:51)
4:2 – Brodie Dupont – Reid McNeill, Brian Connelly (48:30)
5:2 – Michael Parks – Kevin Macierzynski, Brodie Dupont (51:54)
Strzały: 36 - 23
Kary: 0 - 8
Widzowie: 1680
Drużyna Medveščaka zareagowała najlepiej jak tylko mogła na porażkę w Dornbirn. W spotkaniu z „Orłami” z Villach dominowali od początku do końca, o czym przekonuje wynik 5:1 dla gospodarzy. W drugim w tym sezonie meczu w Dom Sportova w Zagrzebiu (wcześniej grali w hali w Sisak) pokazali, że widzą jak wykorzystywać przewagi. Dzięki golom Oldena i Mike’a Avianiego przy grze 5 na 4, podopieczni Foxa już w 13. minucie prowadzili 2:0. Dwa kluczowe podania przy tych trafieniach padły łupem Jordana Samuelsa-Thomasa.
Fot. medvescak.com
Choć hokeiści VSV zdobyli bramkę kontaktową jeszcze w 1. części meczu, to jak się później okazało był to jedyny przypadek kapitulacji Vilima Rosandica, który powrócił między słupki po niefortunnym występie Lisutina w Dornbirn. Medveščak po pół godzinie prowadził 4:1 dzięki trafieniom Sébastiena Sylvestre’a i Tomáša Kudělki, Bardzo dobrą skutecznością popisywał się Olden, który miał już na koncie gola, a w środkowej partii dołożył jeszcze dwa kluczowe podania.
Wynik na 5:1 ustalił Łemtiugow na nieco ponad dwie minuty przed końcem spotkania. Rosjanin miał na koncie asystę przy poprzedniej bramce. Wychowanek Traktora Czelabińsk spędził ostatnich 9 sezonów w lidze KHL, a jego doświadczenie jest widoczne w grze dla Medveščaka, do którego dołączył dopiero w połowie poprzedniego miesiąca. 32-latek wyrasta na jednego z liderów zespołu. W 6 meczach zaliczył dwie bramki oraz 3 asysty.
–Zawsze cieszymy się z wygranej. Od razu jest lepsza atmosfera w szatni. To było pierwsze zwycięstwo w Dom Sportova i musimy dołożyć kolejne triumfy tutaj – powiedział lewoskrzydłowy Tom Zanoski – Zaczęliśmy od szybkich dwóch wykluczeń, ale udało nam się przetrwać okres gry 3 na 5. Potem wykorzystaliśmy okresy osłabień rywala, co pozwoliło nam objąć dwubramkowe prowadzenie. Mecz ułożył się po naszej myśli.
–Zaliczyliśmy serię 3 porażek, dlatego też dzisiaj musieliśmy wreszcie to przerwać – zauważył 22-letni defensor Ivan Puzić – W Linzu przegraliśmy pomimo prowadzenia 3:0, z Innsbruckiem u nas zagraliśmy w miarę dobrze, ale znów zjeżdżaliśmy z tafli z porażką. Dlatego też ta dzisiejsza wygrana była tak ważna.
2 listopad
Medveščak Zagrzeb - EC Panaceo VSV Villach 5:1 (2:1, 2:0, 1:0)
1:0 – Sondre Olden - Greg Mauldin, Jordan Samuels-Thomas (6:20, 5/4)
2:0 – Mike Aviani – Björn Svensson, Jordan Samuels-Thomas (12:51, 5/4)
2:1 – Jamie Fraser – Jerry Pollastrone, Nico Brunner (14:07)
3:1 – Sébastien Sylvestre - Sondre Olden (25:11)
4:1 – Tomáš Kudělka – Nikołaj Łemtiugow, Sondre Olden (29:57)
5:1 – Nikołaj Łemtiugow – John Armstrong (57:55)
Strzały: 36 - 27
Kary: 10 - 16
Widzowie: 3700
Dzień po wygranej z Villach, Medveščak na swoim lodowisku przegrał z Red Bullem Salzburg. Podobnie jak w meczu z Linzem, o którym wspominał Puzić, „Niedźwiedzie” prowadziły już 2:0. Z „Czarnymi Skrzydłami” nawet 3:0 i doznały porażki.
Sylvestre wykorzystał podwójną przewagę, a dwubramkowe prowadzenie zapewnił Nik Simsic po upływie zaledwie 24 sekund od pierwszego trafienia. „Czerwony Byk” nie wystraszył się jednak gospodarzy i w ciągu nieco ponad dwóch minut odrobił wszytkie straty z nawiązką. Goście po 1. tercji zjeżdżali z prowadzeniem 3:2, którego nie oddali już do końca spotkania. Do wyrównania doprowadził swoimi golami Christopher Van De Velde. Bramka na 2:2 oraz gol zwycięski były wynikiem dobrze rozgrywanej przewagi, najpierw w układzie 5 na 4, a następnie 5 na 3. Przy obu tych akcjach asysty zaliczał Matthias Trattnig.
W dalszej części meczu ekipa z Salzburga już tylko powiększała swoje prowadzenie. Skończyło się na 5 bramkach i ponad 50 strzałach oddanych w kierunku Rosandica, który po meczu powiedział: „Byliśmy dobrze przygotowani na starcie z jedną z najlepiej ofensywnie grających drużyn EBEL. Wyszliśmy na prowadzenie 2:0, ale potem się pogubiliśmy i łapiąc kary oddaliśmy pole gry rywalom. Utrata trzech goli w dwie i pół minuty rozwaliła nas psychicznie. Nie potrafiliśmy już wrócić do meczu. Zagraliśmy otwarcie, ale trzeba pamiętać, że po drugiej stronie byli bardzo doświadczeni gracze, którzy wiedzą jak rozgrywać takie mecze. Co do mojej formy to cały czas rośnie, po niezbyt udanym początku rozgrywek, teraz czuję się coraz lepiej. Przed nami przerwa na mecze reprezentacji, podczas której chcemy odpocząć i wrócić jako lepsza drużyna, bo mamy coś do udowodnienia.”
Fot. medvescak.com
Medveščak przegrał w tym sezonie aż 11 spotkań z 16, które rozegrał. W tabeli EBEL zajmuje przedostatnie miejsce, a przed wylotem do Belfastu „Niedźwiedzie” rozegrają jeszcze jeden mecz ligowy. We wtorek w Wiedniu spotkają się z ekipą Capitals, zajmującą obecnie 3. miejsce.
3 listopad
Medveščak Zagrzeb – Red Bull Salzburg 2:5 (2:3, 0:1, 0:1)
1:0 – Sébastien Sylvestre - Björn Svensson, Antonin Manavian (12:53, 5/3)
2:0 – Nik Simsic – David Brine, Tom Zanoski (13:17)
2:1 – Christopher Van De Velde – Alexander Rauchenwald, Layne Viveiros (16:56)
2:2 – Christopher Van De Velde – Mario Huber, Matthias Trattnig (17:45, 5/4)
2:3 – Dominique Heinrich – Ryan Duncan, Matthias Trattnig (19:10, 5/3)
2:4 – Nico Feldner - Chritopher Van De Velde, Dustin Gazley (38:21)
2:5 – Ryan Duncan – John Hughes, Raphael Herburger (54:36)
Strzały: 27 - 51
Kary: 20 - 12
Widzowie: 3654
Pozostałe mecze:
30 październik
Orli Znojmo - Moser Medical Graz 99ers 0:4 (0:1, 0:0, 0:3)
KAC Klagenfurt - Fehérvár AV19 1:2 po dogrywce (1:1, 0:0, 0:0, 0:1)
Red Bull Salzburg - EC Panaceo VSV Villach 7:3 (3:1, 2:2, 2:0)
TWK Innsbruck „Die Haie” - Liwest Black Wings Linz 3:4 (1:1, 1:0, 1:3)
spusu Vienna Capitals Wiedeń - HC Alto Adige Alperia Bolzano 1:4 (1:1, 0:2, 0:1)
2 listopad
Moser Medical Graz 99ers - spusu Vienna Capitals Wiedeń 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)
KAC Klagenfurt – Red Bull Salzburg 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
HC Alto Adige Alperia Bolzano - Liwest Black Wings Linz 2:1 (1:1, 0:0, 1:0)
3 listopad
TWK Innsbruck „Die Haie” - Fehérvár AV19 5:1 (3:0, 0:1, 2:0)
Orli Znojmo – Dornbirn Bulldogs 4:1 (1:0, 1:0, 2:1)
4 listopad
HC Alto Adige Alperia Bolzano - Fehérvár AV19 3:1 (1:0, 0:1, 2:0)
Moser Medical Graz 99ers – KAC Klagenfurt 6:3 (0:3, 3:0, 3:0)
Liwest Black Wings Linz - Dornbirn Bulldogs 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
spusu Vienna Capitals Wiedeń – Orli Znojmo 3:9 (1:2, 1:5, 1:2)
EC Panaceo VSV Villach - TWK Innsbruck „Die Haie” 3:4 po rzutach karnych (0:1, 2:1, 1:1, 0:0, k. 0:1)
Tabela
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
1. | Moser Medical Graz 99ers | 17 | 37 |
2. | HC Alto Adige Alperia Bolzano | 17 | 36 |
3. | spusu Vienna Capitals Wiedeń | 17 | 35 |
4. | Red Bull Salzburg | 17 | 33 |
5. | KAC Klagenfurt | 16 | 28 |
6. | Liwest Black Wings Linz | 17 | 26 |
7. | TWK Innsbruck „Die Haie” | 17 | 23 |
8. | Dornbirn Bulldogs | 17 | 19 |
9. | Fehérvár AV19 | 17 | 19 |
10. | Orli Znojmo | 17 | 18 |
11. | Medveščak Zagrzeb | 16 | 16 |
12. | EC Panaceo VSV Villach | 17 | 13 |
Komentarze