Extraliga białoruska: Rywal GKS-u Katowice w wyraźnym dołku (WIDEO)
Ostatni wygrany mecz przez HK Homel odbył się w trakcie turnieju półfinałowego Pucharu Kontynentalnego w Lyonie. Od tego czasu rywale katowickiego GKS-u nie potrafią wygrać żadnego spotkania. Wczoraj doznali kolejnej, czwartej z rzędu porażki w lidze.
W Soligorsku kibice obejrzeli bardzo wyrównany pojedynek, w którym lepsi okazali się gospodarze, wygrywając 3:1. Hokeiści z Homla po dobrym pierwszym kwadransie gry pozwolili sobie na pewne rozluźnienie, które natychmiast zostało wykorzystane przez „Górników”.
Zza koła bulikowego mocnym uderzeniem popisał się obrońca Sierhiej Szelech, mierzący blisko dwa metry wzrostu. Na 36 sekund przed końcem pierwszej połowy prowadzenie gospodarzy podwyższył kolejny defensor. Jewhienij Astankow wywalczył krążek przy bandzie, po czym zagrał go do nieobstawionego Ilji Raka, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Romana Bobariko.
Homel walczył o zmianę rezultatu. Ich starania zostały nagrodzone w 36. minucie, kiedy z kontrą dwa na jeden ruszył duet Pawieł Musienko – Alaksandr Siemoczkin. Urodzony w Czelabińsku Musienko zdobył bramkę kontaktową. Pomimo dalszych ataków i prób gościom nie udało się już powiększyć zdobyczy. 31-letni wychowanek Traktora, który całe swoje dorosłe życie hokejowe spędził w Homlu jako jedyny pokonał Maksima Maliutina. To właśnie ten golkiper był wyborem trenera Dmitrija Szulha na to spotkanie, co oznacza, że w meczu nie zagrał Maksim Haradziecki, który poprzedni sezon spędził w gdańskiej Automatyce.
Ciekawa rzecz miała miejsce w ostatniej odsłonie spotkania. Statystyki strzałów w 3. tercji okazały się dość niecodzienne, a mianowicie w tym elemencie było 0-0. Żadna z drużyn nie oddała uderzenia na bramkę, a jednak gol padł. Wielu zapyta jak to możliwe? Trafienie na 3:1 zadał Ilja Kambowicz z rzutu karnego, a to nie jest wliczane do statystyk. Skutecznie wykonany najazd na nieco ponad dwie minuty przed końcową syreną definitywnie zamknął temat ewentualnego wyrównania i doprowadzenia przez Homel do dogrywki.
Fot. hcshahter.by
W drużynie rywala Tauron KH GKS Katowice w finałowej batalii o Puchar Kontynentalny wyróżniony został bramkarz Bobariko, co znalazło swój wyraz w przyznaniu mu tytułu trzeciej gwiazdy spotkania. „Rysie” kontynuują swoją serię porażek, która póki co nie zagraża ich pozycji w tabeli. Zajmują 5. miejsce z 15 punktami zapasu nad Mietałłurgiem Żłobin. Do wyprzedzającej ich Dynamy Mołodeczno tracą już 11 „oczek”.
Po meczu powiedzieli:
Dmitrij Szulha, trener Szachciora Soligorsk:
Powiem krótko …lepiej być nie mogło. Ciężki mecz, dużo walki, dużo starć jeden na jeden. Obrona rywala była trudna do sforsowania. Dobrze szafowaliśmy siłami w tym pojedynku. Mądrze prowadziliśmy grę i na końcu to my cieszymy się ze zdobytych punktów. Kolejny raz okazało się, że gry w przewagach są naszą bolączką, ale pracujemy nad tym. Ten sezon nie jest łatwy dla nas, ale za to bardzo ciekawy. Decyduje wola walki i charakter. W takich właśnie warunkach można zobaczyć prawdziwe oblicze drużyny.
Oleh Chmyl, trener HK Homel:
Niestety zamiast grać, pozwoliliśmy sobie w pierwszej tercji na drobny relaks, który doprowadził gospodarzy do celu. Przez ten brak koncentracji przegraliśmy spotkanie. Nie mogę jednak powiedzieć, że zespół nie walczył. Mecz był zacięty. W końcówce pojedynku podyktowany rzut karny odebrał nam szansę na ewentualne dogonienie rywala.
Roman Horbunow, napastnik Szachciora Soligorsk:
To nie był łatwy mecz dla nas. Byliśmy nieprzygotowani. Liczyliśmy, że Homel będzie rozbity, a przez to łatwy do pokonania. Trzeba sobie szczerze powiedzieć, nie doceniliśmy ich. Pozbieraliśmy się dopiero w trzeciej tercji. Na szczęście udało nam się wywalczyć zwycięstwo. Można zatem być zadowolonym z wyniku, ale na pewno nie z gry. To już kolejny nasz mecz, kiedy nie potrafimy wykorzystać gier w przewadze. Trzeba nad tym mocno popracować.
Szachcior Soligorsk – HK Homel 3:1 (2:0, 0:1, 1:0)
1:0 – Sierhiej Szelech – Sierhiej Stankiewicz (14:53)
2:0 – Ilja Rak – Jewhienij Astankow, Aleksandr Lewko (19:24)
2:1 – Pawieł Musienko – Alaksandr Siemoczkin (35:10)
3:1 – Ilja Kambowicz (57:58, rzut karny)
Strzały: 20 - 15
Kary: 6 - 8
Widzowie: 760
Komentarze