"GieKSa" lepsza na Jastorze. Dublet Łopuskiego
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie przegrali 3:4 z Tauronem KH GKS-em Katowice 3:4. Mimo ambitnej postawy gospodarzom nie udało się odrobić straty i już 20 (!) raz z rzędu drużyna z Katowic wygrała mecz w PHL. Dwie bramki dla gości zdobył Mikołaj Łopuski.
Rozpędzony lider Polskiej Hokej Ligi nie do zatrzymania. W górniczych derbach na Barbórkę JKH GKS Jastrzębie przegrał z Tauronem KH GKS Katowice 3:4. Następny mecz z udziałem jastrzębian już w najbliższy piątek, gdy JKH podejmie TatrySki Podhale Nowy Targ.
Zdecydowanie za wcześnie Mikołaj odwiedził lodowisko Jastor. Już po 65. sekundach gry prezent od gospodarzy na gola zamienił Marek Strzyżowski i goście objęli prowadzenie. Na szczęście w szóstej minucie jastrzębianom udało się doprowadzić do remisu. Z niebieskiej przymierzył Patryk Matusik i mecz rozpoczął się od nowa. W premierowej odsłonie zdecydowanie więcej z gry mieli przyjezdni, którzy jeszcze dwukrotnie znaleźli sposób na pokonanie Ondreja Raszki. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Mikołaj Łopuski i Dušan Devečka, więc po 20. minutach katowiczanie mieli dwa gole zaliczki.
Po zmianie stron gra się wyrównała, ale to hokeiści Katowic byli skuteczniejsi. W 25. minucie swoją drugą bramkę zdobył Mikołaj Łopuski i jastrzębianie tracili do rywala już trzy gole (1:4). Chwilę później sędziowie przeoczyli brzydki faul na Dominiku Jaroszu, który po starciu z Maciejem Urbanowiczem długo zbierał się z tafli. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że główny arbiter zamiast ataku na głowę (Urbanowicz miał wysoko uniesione ręce) potraktował całą sytuację jako spóźniony atak ciałem. Mimo to miejscowi nie poddali się i w 32. minucie grę w przewadze na bramkę zamienił Radosław Nalewajka, który podbił krążek po uderzeniu Jakuba Kubeša z linii niebieskiej.
Rozpędzony lider Polskiej Hokej Ligi był we wtorkowy wieczór "do ugryzienia", ale nie przy obecnej dyspozycji jastrzębskich hokeistów. Wprawdzie gospodarze robili co mogli w trzeciej odsłonie, by wrócić do meczu, jednak w decydujących momentach brakowało skuteczności, albo szczęścia. W samej końcówce trener JKH zagrał va banque zdejmując tafli bramkarze, ale czasu wystarczyło tylko na zdobycie kontaktowego gola. Osiem sekund przed końcową syreną wynik na 3:4 ustalił Martin Kasperlik i Tauron KH GKS Katowice odniósł dwudzieste zwycięstwo z rzędu. Zasłużone, ale przy lepszej dyspozycji miejscowych wynik mógłby być zupełnie inny.
JKH GKS Jastrzębie - Tauron KH GKS Katowice 3:4 (1:3, 1:1, 1:0)
0:1 Marek Strzyżowski - Grzegorz Pasiut, Jaane Laakkonen (01:05)
1:1 Patryk Matusik - Tomáš Komínek, Radosław Nalewajka (05:06)
1:2 Mikołaj Łopuski (10:04)
1:3 Dušan Devečka - Janne Laakkonen, Marek Strzyżowski (14:00, 5/4)
1:4 Mikołaj Łopuski - Patryk Wronka, Niko Tuhkanen (24:22)
2:4 Radosław Nalewajka - Jakub Kubeš, Grzegorz Radzieńciak (31:47, 5/4)
3:4 Martin Kasperlík - Peter Fabuš, Tomáš Komínek (59:52)
Sędziowali: Michał Baca (główny) - Andrzej Nenko, Mateusz Niżnik (liniowi)
Strzały:36 - 32.
Minuty karne: 4 - 14.
Widzów: 550.
JKH GKS: Raszka - Gimiński, Michałowski; Świerski, Fabuš, Kasperlík - Kubeš, Radzieńciak; Komínek, Kulas, R. Nalewajka - Bigos, Matusik; Ł. Nalewajka, Dubinin, Wróbel - Chorążyczewski, Pelaczyk; Jarosz, Nahunko.
Tauron KH GKS: Lindskoug - Tuhkanen, Heikkinen; Wronka, Rohtla, Łopuski - Čakajík, Devečka; Laakkonen, Pasiut, Strzyżowski - Wanacki, Krawczyk; Fraszko, Starzyński, Urbanowicz - Skokan; Sawicki, Krężołek.
Komentarze