Halny na polskich lodowiskach przebiera na sile! (WIDEO)
Nie zwalniają tempa w rozgrywkach PHL hokeiści Podhala Nowy Targ! We wtorkowej 17 kolejce „Szarotki” odniosły już siódmą z rzędu wygraną, ogrywając w świetnym stylu na własnym lodowisku drużynę GKS Katowice. Aż pięć bramek gospodarze zdobyli w przewadze.
Pierwsza tercja dobra z obu stron. Gola cieszyli się w niej jednak tylko nowotarżanie, którzy w 4 min wykorzystali swoją jedyną w tej odsłonie grę w liczebnej przewadze. Akcję rozprowadził Alexander Pettersson, dograł przed bramkę do Richarda Jenčíka, a ten uderzył pierwszego na tyle mocno i precyzyjnie, że Robin Rahm w bramce Katowic nie zdążył zareagować.
Gra w liczebnej przewadze okazała się także kluczowa w tercji drugiej. Nowotarżanie w taki właśnie sposób zdobyli kolejne trzy gole, wykazując się 100 procentową (!) skutecznością w tym elemencie.
Pierwsze dwie bramki dzieliły ledwie 93 sekundy. Oba to zasługa Krystiana Dziubińskiego. Kapitan „Szarotek” najpierw po indywidualnej akcji trafił w górny róg bramki GKS, a potem popisał się świetną asystą, po której drugi raz w tym meczu na listę strzelców wpisał się Jenčík. Gol numer cztery to z kolei efekt szybkiej wymiany podań między Dylanem Willickiem – Emilem Švecem – Jussi Nättinenem i precyzyjnym uderzeniu ostatniego z nich.
W trzeciej tercji katowiczanie jeszcze podjęli próbę pościgu za Podhalem. Zyskali sporą optyczną przewagę, ale długo wymiernych efektów z tego nie mieli. Równo 7 minut przed końcem szkoleniowiec gości zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza i wtedy do bramki Podhala trafił po solowej akcji Teddy Da Costa. Zapędy katowiczan ostudził jednak szybko Dziubiński,który po przechwycie krążka umieścił go w pustej już bramce. Wygraną gospodarzy na 5 sekund przed syreną końcową przypieczętował Tomas Franek. I znów w tej sytuacji nowotarżanie wykorzystali grę w liczebnej przewadze.
- Nie ma w ogóle o czym rozmawiać. Podhale dzisiaj było zespołem od nas zdecydowanie lepszym i to w każdym elemencie. Przede wszystkim gospodarze zagrali na niebywałej wręcz skuteczności w okresach gry w przewadze. My ciągle mamy z tym duży problem – ocenił drugi trener Katowic, Piotr Sarnik.
- Cieszy kolejne ważne zwycięstwo. Dużo rozmawiamy o tym by ciągle pracować nad sobą, ulepszać nasz system. Zawodnicy to rozumieją, ciężko pracują i są tego efekty. Do tego mamy ogromne wsparcie naszych kibiców. Tworzą niesamowitą atmosferę na trybunach i są naszym „szóstym” zawodnikiem na lodzie. Bardzo im za to dziękuję – powiedział trener Podhala, Phlillp Barski.
KH Podhale Nowy Targ - GKS Katowice 6:1 (1:0, 3:0, 2:1)
1:0 Richard Jenčík - Alexander Pettersson (03:55, 5/4)
2:0 Krystian Dziubiński - Alexander Pettersson, Bartłomiej Neupauer (28:32, 5/4)
3:0 Richard Jenčík - Krystian Dziubiński, Alexander Pettersson (30:05, 5/4)
4:0 Jussi Nättinen - Emil Švec, Dylan Willick (35:46, 5/4)
4:1 Teddy Da Costa - Marcin Kolusz (53:59)
5:1 Krystian Dziubiński - Tomáš Franek (56:23, do pustej bramki)
6:1 Tomáš Franek - Richard Jenčík, Emil Švec (59:55, 5/4)
Sędziowali: Paweł Breske, Paweł Pomorzewski (główni) - Artur Hyliński, Marcin Młynarski (liniowi)
Minuty karne: 10-16
Strzały: 33-31
Widzów: 1400
Podhale: Odrobny – Suominen (2), Seed; Jenčík, Willick, Švec – Chaloupka (2), Kamienieu; Dziubiński, Neupauer (2), Franek – Mrugała (2), Sulka (2); Pettersson, Nättinen, Słowakiewicz; Różański, Siuty, Wielkiewicz.
Trener: Phillip Barski
GKS Katowice: Rahm – Čakajík (2), Jaśkiewicz; Da Costa, Pasiut, Kolusz – Franssila (2), Wajda; Lähde (2), Makkonen, Turtiainen (2) – Salmi (2), Tomasik; Michalski, Uski, Čimžar – Mularczyk, Krawczyk; Krężołek, Starzyński (4), Paszek.
Trener: Risto Dufva
Komentarze