Hit transferowy w NHL! Patrick Kane dołączył do New York Rangers
34-letni Amerykanin Patrick Kane przechodzi do "Strażników" na mocy trójstronnej umowy między nowojorską drużyną a także Chicago Blackhawks i Arizona Coyotes. Napastnik zadebiutuje w nowym klubie w meczu przeciwko Ottawa Senators, który odbędzie się w czwartek w Madison Square Garden.
Kane ma grać w jednej piątce z Vincentem Trocheckiem i Artemim Panarinem, z którym występował w tej samej formacji w Chicago w sezonie 2015-16, gdy Amerykanin zdobył trofeum Harta dla MVP NHL.
- Wszystko to, czego on dokonał osobiście, ale również na poziomie swoich klubów jest niesamowite – mówi dyrektor generalny NYR, Chris Drury. – Fakt, że od teraz będzie częścią naszej organizacji jest dla nas wspaniałym momentem. To będzie kapitalna noc.
Trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya – dokonał tego w barwach Chicago Blackhawks – uzyskał w tym sezonie, w 54 meczach, 45 punktów (16 goli i 29 asyst). W tym sezonie kończy się jego ośmioletni kontrakt, gwarantujący mu nieoddanie go bez własnej zgody do innej drużyny.
"Strażnicy" zajmują obecnie trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Poza Kane’m pozyskali też Coopera Zecha z Chicago zaś Arizona odesłała do Wietrznego Miasta Viliego Saarijarviego.
- Jestem ogromnie wdzięczny miastu, całej organizacji Blackhawks, moim kolegom z drużyny i kibicom za wszystko, co dla mnie zrobili na przestrzeni tych naszych wspólnych 16 lat. Od samego początku otrzymałem mnóstwo wsparcia i Chicago zawsze będzie dla mnie domem – mówi Patrick Kane w opublikowanym przez Blackhawks oświadczeniu. – Dla mnie i moich najbliższych był czas pełen emocji, ale czuję, że podjąłem najlepszą dla mnie decyzję i mam teraz realne szanse na wygranie kolejnego Pucharu Stanleya. Nie chciałem opuścić Blackhawks, klubu, któremu zawsze będę za wszystko wdzięczny, chciałem poszukać dla siebie nowych wyzwań. Odejście z Chicago jest słodko-gorzkim doświadczeniem, żal mi zostawiać za sobą miejsce, które zajmuje tak wyjątkowe miejsce w moim sercu, ale zawsze będą przy mnie wszystkie wspomnienia związane z tym klubem, drużyną i miastem. Będę tęsknić za rykiem wypełniającym Union Center i ogłuszającego śpiewu kibiców podczas hymnu. Zdobyłem z wami trzy Puchary Stanleya, a banery upamiętniające te wydarzenia zawsze będą wisieć pod sufitem hali. Dziękuję za wszystko, co otrzymałem w Chicago, jednocześnie czekam już na kolejne wyzwania.
- Pożegnanie się z ikoną naszej organizacji nie było łatwe – przyznaje Kyle Davidson, dyrektor generalny Blackhawks. – Prawdę mówiąc, aż trudno w to uwierzyć, że Patrick Kane od nas odchodzi. Cieszymy się jednak, że trafia do świetnej drużyny, że będzie grał w Madison Square Garden i czekamy na jego wyjazdowe mecze u nas.
NYR w ostatnim czasie pozyskali też Wladymira Tarasienkę i Niko Mikkolę z St. Louis Blues oraz Tylera Motte z Ottawa Senators.
- Cieszę się, że udało nam się ściągnąć do nas tak świetnych zawodników – mówi Drury. – Przeanalizowaliśmy nasz skład od początku tego sezonu i doskonale wiedzieliśmy gdzie i jakich powinniśmy dokonać wzmocnień.
To, że do nowojorskiego klubu trafią Kane i Tarasienko wcale nie było oczywiste. Wcześniejsze zakontraktowanie Rosjanina wzbudziło domniemania, że być może z jednej strony Rangersi nie dysponowali budżetem odpowiednim dla ściągnięcia amerykańskiego napastnika, a z drugiej, że może obawy Rangers wzbudzają kontuzje trapiące dwukrotnego olimpijczyka. Sam zainteresowany wydaje się, że zwątpił w swój transfer, bo, gdy NYR zakontraktowali Tarasienkę. Kane wyraził w mediach rozczarowanie tym faktem. Tymczasem klub z Wielkiego Jabłka cały czas miał go na celowniku, tylko wymagało to od nich finansowej ekwilibrystyki.
Aby ściągnąć gwiazdę Blackhawks, Rangers m.in. oddali do Vancouver Witalija Krawcowa, a Jake’a Leschyshyna do występującej w AHL drużyny z Hartford.
- Nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek innej sytuacji, która wymusiłaby na nas takie układanki, ale ściągnięcie Patricka Kane’a to był nasz priorytet. Bardzo się cieszymy, że do nas dołączył, zwłaszcza, że wiem, iż nie była to dla niego łatwa decyzja. Zdajemy sobie sprawę z tego ile przeżył z tym klubem, w tym mieście, ale perspektywa gry u nas, wśród kolegów, w dobrej drużynie okazała się dla niego intrygującą opcją - zakończył Drury.
Od 2007 roku, gdy zadebiutował na taflach najlepszej ligi świata, Kane rozegrał 1161 spotkań, w których uzyskał w sumie 1225 punktów za 446 goli i 779 asyst. Co plasuje go na drugiej pozycji najlepiej punktujących zawodników chicagowskiego klubu w historii. Zdobył z Blackhawks trzy Puchary Stanleya (2010, 2013, 2015) a także puchary Caldera za najlepszego debiutanta w NHL oraz Conn Smythe’a dla MVP playoffów w 2013 roku.
Komentarze