Hokejowa Liga Mistrzów: Tappara zagra w północnym finale
Tappara Tampere zagra w finale Hokejowej Ligi Mistrzów. Fiński zespół dziś w półfinałowym spotkaniu pokonał Red Bulla Monachium i za miesiąc powalczy o pierwszy triumf w tych rozgrywkach.
Półfinał Hokejowej Ligi Mistrzów między Tapparą a Red Bullem wreszcie udało się dziś rozegrać. Rywalizacja najpierw została odwołana po odesłaniu do kwarantanny drużyny z Niemiec, a gdy ją przeniesiono na inny termin i zmieniono z dwumeczu w jedno spotkanie, to gracze Tappary musieli zmagać się z COVID-19.
Grająca jedyne spotkanie półfinałowe u siebie fińska ekipa objęła dziś prowadzenie podczas gry w przewadze w 5. minucie po celnym strzale swojego najskuteczniejszego w tych rozgrywkach gracza Kristiana Kuuseli. Doświadczony zawodnik specjalizuje się raczej w asystach, a w HLM miał ich przed półfinałem już 11, ale wreszcie doczekał się też pierwszego gola.
Nie było to jednak jego ostatnie trafienie, bo w 54. minucie, znów w przewadze, mocnym strzałem z koła wznowień ustalił wynik na 3:0. Niespełna 2 minuty wcześniej dla gospodarzy bramkę zdobył też Joona Luoto. A świetny mecz rozegrał ofensywny obrońca czwartej formacji Tappary Otso Rantakari, który asystował przy wszystkich 3 golach. W bramce bezbłędny był zaś Christian Heljanko, który zachował "czyste konto" broniąc 25 strzałów. Zadanie miał jednak ułatwione, bo Red Bull przybył do Finlandii bez 6 reprezentantów Niemiec, którzy są już na obozie przygotowawczym przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie, w tym bez najlepszego strzelca tej edycji HLM Frederika Tiffelsa. Nie grał także reprezentacyjny bramkarz Danny aus den Birken, którego zastępował Norweg Henrik Haukeland.
Tappara jest jednym z trzech klubów, które uczestniczyły we wszystkich 7 dotychczasowych edycjach Hokejowej Ligi Mistrzów. Oprócz niej udało się to tylko szwedzkiej Frölundzie Göteborg i EV Zug ze Szwajcarii. Szef rozgrywek Martin Baumann nazywa te zespoły "dinozaurami". Tappara jednak do tej edycji nie potrafiła przebić się poza 1/8 finału.
Teraz jest już w finale, w którym czeka na nią wicemistrz Szwecji Rögle Ängelholm. Jeśli tym razem COVID-19 nie pokrzyżuje planów, to finał odbędzie się 1 marca właśnie w Ängelholm. Ekipa Rögle wywalczyła sobie prawo rozegrania go u siebie dzięki zdobyciu po drodze do decydującej rozgrywki większej liczby punktów od fińskiego rywala.
Tappara Tampere - Red Bull Monachium 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)
1:0 Kuusela - Levtchi - Rantakari 04:13 (w przewadze)
2:0 Luoto - Rantakari - Tanus 51:47
3:0 Kuusela - Rantakari - Levtchi 53:29 (w przewadze)
Strzały: 34-25.
Minuty kar: 10-8.
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Niemiecka ekipa daleko dotarła w tej edycji, ale na sprawienie kolejnej niespodzianki zabrakło już "opcji".
Gospodarze wypunktowali rywali, wykorzystując każdy błąd. Dobra gra Finów w destrukcji.
W finale faworytem jednak gospodarze, tym razem ze Szwecji.