Jeziorski: Były już pierwsze rozmowy na temat z kim możemy zagrać
GKS Tychy do ćwierćfinału play-off przystąpi z trzeciego miejsca. Stało się tak po tym, jak Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie PZU Podhale Nowy Targ 5:3, a tyszanie po niezłym meczu wygrali na własnym lodzie z KH Energą Toruń. To spotkanie podsumowaliśmy wspólnie z Bartłomiejem Jeziorskim.
Hokeiści GKS-u Tychy wygrali przedostatnie ligowe spotkanie na własnym lodowisku z KH Energą Toruń. Zwycięstwo 5:2 dało tyszanom pewne trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego.
– Myślę że był dobry w naszym wykonaniu. Do wyniku 4:0, kontrolowaliśmy to spotkanie. Potem wkradło się trochę rozluźnienia i straciliśmy niepotrzebne bramki. Cieszą na pewno zdobyte gole w przewadze. Musimy wyciągnąć wnioski z tego, że po czterech golach poczuliśmy się zbyt pewnie, bo w play-offach, jak damy poczuć przeciwnikowi, że mogą się do nas zbliżyć bramkami, to może się to różnie skończyć – wyjaśnił Bartłomiej Jeziorski.
Przed niedzielną kolejką była jeszcze szansą na zajęcie drugiego miejsca, jednak oświęcimska Unia zdobyła pewnie trzy punkty i to ona zapewniła sobie lepsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego.
– Wcześniej była taka myśl o tej drugiej pozycji. Teraz po prostu chcieliśmy wygrywać bo nie wszystko już zależało od nas, więc skupiliśmy się na sobie i na naszej grze, żeby jak najlepiej się przygotować do fazy play-off – dodał „Jezior”.
W tym sezonie, tak samo jak w poprzednich poprzednich, pierwsze trzy drużyny mogą wybrać przeciwnika, z którym chcą się w ćwierćfinale. Wcześniejsze lata pokazały, że drużyny z miejsca 1-3 pozostawiały rywali takich, jakich wskazał los na koniec sezonu zasadniczego.
– Już pierwsze rozmowy były na ten temat, ale musimy czekać do końca wtorkowej kolejki i sprawdzić kogo wybiorą GKS Katowice i Unia Oświęcim – zakończył 25-letni skrzydłowy.
Komentarze