Jiří Šejba: – Drużyna wie, o co gra
Już jutro hokeiści GKS Tychy rozpoczną zmagania w turnieju półfinałowym Pucharu Kontynentalnego. Wicemistrzowie Polski oprócz gospodarzy, Ritten/Renon Sport Hockey, zmierzą się z białoruskim Szachciorem Soligorsk i kazachskim Bejbarysem Atyrau.
– Nie mieliśmy czasu na specjalne przygotowania do tego turnieju, bo jeszcze w zeszłym tygodniu czekały nas trzy mecze ligowe. Poza tym musieliśmy troszkę porotować składem, wszak w meczu z Opolem straciliśmy Michała Woźnicę. Z kolei do gry gotowy jest już Marcin Kolusz – zaznacza Jiří Šejba, trener trójkolorowych.
Który z rywali będzie najtrudniejszy?
– Wydaje nam się, że największą hokejową jakość prezentuje zespół z Soligorska. Zresztą mieliśmy okazję się z nimi zmierzyć. Od tamtego czasu ich skład nieco się zmienił, a w ostatnim czasie mieli problemy z golkiperem – analizuje54-letni szkoleniowiec.
– Grę pozostałych dwóch ekip znamy tylko z obserwacji wideo, ale to nie to samo, co bezpośrednie starcia. Wiemy, ze zespół z Ritten wzmocniło w ostatnim czasie dwóch Kanadyjczyków. Jesteśmy ciekawi, jak wkomponują się do zespołu. Największą niewiadomą pozostają Kazachowie – dodaje.
Opiekun wicemistrzów Polski stanowczo podkreśla, że jego zespół jest w znacznie lepszej formie niż miesiąc temu, gdy na własnym lodzie walczył o przepustkę do włoskiego Collalbo. – W ostatnich meczach pokazaliśmy, że potrafimy tracić mało bramek. Forma moich podopiecznych jest znacznie wyższa – wyjaśniaŠejba.
Do styczniowego Turnieju Finałowego awansują dwie drużyny. – Cała drużyna wie, o co gra. Jedziemy tam, by osiągnąć sukces. Krótko mówiąc awansować dalej – kończy trener GKS-u Tychy.
W drugim turnieju półfinałowym w duńskim Odense, obok miejscowej drużyny Bulldogs, zagrają także ukraiński HC Donbas Donieck, francuski Les Ducs d'Angers i brytyjski Nottingham Panthers.
Komentarze