Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Kaláber: Warunki finansowe, jakie młodemu zdolnemu zawodnikowi oferują polskie kluby są znacznie wyższe niż na Słowacji

Selekcjoner reprezentacji Polski Róbert Kaláber (Foto: Polski Hokej)
Selekcjoner reprezentacji Polski Róbert Kaláber (Foto: Polski Hokej)

Postęp, jaki wykonała reprezentacja Polski, wzbudził duże zainteresowanie mediów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Trener kadry narodowej Róbert Kaláber dla słowackiego portalu rtvs.sk. udzielił obszernego wywiadu na temat awansu biało-czerwonych do Elity, ale też TAURON Hokej Ligi czy poziomu młodzieżowego hokeja w Polsce.

Na którym miejscu w hierarchii swoich trenerskich osiągnięć ustawi pan awans Polski do hokejowej Elity, po 22 długich latach?

Zdecydowanie na szczycie. Udało mi się wywalczyć brąz z Trenczynem, z polską drużyną JKH GKS Jastrzębie dwukrotnie zdobyliśmy Puchar Polski i trzykrotnie Superpuchar. Klub po raz pierwszy w swojej siedemdziesięcioletniej historii został mistrzem, zdobyliśmy też jedno srebro i dwa brązowe medale. Bardzo sobie cenię te osiągnięcia, ale awans do Elity jest na pierwszym miejscu, bo zrobiliśmy to po 22 latach i to jest wielka sprawa. Nawet dla Polaków, którzy nie przepadają za hokejem, będzie on atrakcyjny i wielu z nich pojedzie na MŚ do Ostrawy.

Zostawiliście też w tyle Włochów, którzy regularnie grają w najwyższej kategorii MŚ, o meczu z Brytyjczykami rozstrzygnęła dogrywka. Jakie były główne czynniki, które zadecydowały o polskim kierunku działań?

 Ważne było to, że jestem w drużynie od trzech lat i znam rynek graczy. Wspólnie z liderem kadry narodowej Leszkiem Laszkiewiczem udało nam się również przyciągnąć do reprezentacji zawodników, którzy z różnych względów nie chcieli już reprezentować.

Skompletowaliśmy bardzo zgrany zespół. Chłopakom bardzo zależało na udowodnieniu sobie, że mają wszystko, by dostać się do najwyższej kategorii. Większa grupa zawodników, którzy od 15 lat grają w najwyższych polskich rozgrywkach, miała ogromną motywację do rywalizacji z najlepszymi zespołami świata.

My też byliśmy dobrze przygotowani, graliśmy pojedynki z Węgrami, Słoweńcami i Łotyszami. To były drużyny z najwyższej półki, które pomogły nam przygotować się do trudnych meczów z Brytyjczykami i Włochami. Ważne było również, aby każdy zawodnik akceptował swoją rolę w drużynie. Dobra chemia i dobry skład zespołu zadziałały.

Jak przebiegały ?

– Już w Nottingham wspierali nas mieszkający tam Polacy. Niektórzy kibice przyjechali też z Polski. Na lotnisku we Wrocławiu czekali na nas kibice rodzimego klubu, a w Tychach, gdzie trenowaliśmy przed mundialem, czekało na nas około 300 kibiców. To było coś niespotykanego jak na hokej w Polsce, ale miłego.

Kiedy dokonujesz nominacji do drużyny narodowej, z jak szeroką bazą zawodników pan pracuje?

 Kiedy mówimy o ostatecznej nominacji do mistrzostw świata, wybieramy 26 zawodników do 22-osobowego składu. Wtedy różnice między hokeistami są już zbyt duże. Kiedy mamy szerszą nominację z młodzieżą, jest też 40 zawodników.

W reprezentacji staramy się dawać szanse młodym zawodnikom, takim jak Krzysztof Maciaś, który strzelił gola dla Vítkovic, więc od razu daliśmy mu szansę. Był na dwóch, trzech treningach. Nie miał jeszcze jakości na MŚ, ale jest bardzo obiecującym zawodnikiem.

Drużyna ze średnią wieku prawie 30 lat wywalczyła awans do Elit. Najbardziej produktywny polski zawodnik Dziubiński ma 35 lat, Pasiut nawet 36. Kolusz, najstarszy zawodnik w składzie, skończył 38 lat. Jak to wygląda z ich następcami?

 W Polsce bardzo trudno jest wybrać spośród młodzieży zawodnika, który ma 20 lat i będzie mógł grać w seniorskim hokeju, nie mówiąc już o kadrze narodowej. Z dwudziestoletnimi chłopcami pracuje się najpierw przez trzy lata, a dopiero potem zaczynają w miarę stabilnie grać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Dlatego też w kadrze narodowej jest tak wielu zawodników powyżej 30. roku życia. W zasadzie szkolimy zawodników tylko w klubach seniorskich, gdzie są dobrze opłacani trenerzy, którzy mają stworzone warunki zawodowe.

Na Słowacji młodzież i juniorzy mają już odpowiednie warunki do rozwoju. Powstają akademie, kluby takie jak Nitra przyciągają młodych chłopaków z całej Słowacji i dają im szansę. Tego brakuje w Polsce. Nie ma takiej jakości pracy z młodzieżą.

W Polsce dopiero zaczynają pracę z 20-letnimi chłopcami. Uważa się ich za młodych w wieku 23 lat, podczas gdy na Słowacji już nimi nie są. Rzadko zdarza się w Polsce, aby 19-letni hokeista grał w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Na mistrzostwach 2024 polska reprezentacja będzie na pozycji debiutanta. Jakie cele będzie miał pana zespół?

 Podejdziemy do każdego meczu starając się zdobyć punkty. Każdy mecz zaczyna się od 0:0, a my zrobimy wszystko, by zebrać punkty i "uratować siebie".

Problemem dla nas może być to, że podstawowa grupa gra przez dwanaście dni. Jednak najsłabsze drużyny w rankingu mają tylko dziesięć dni na rozegranie siedmiu pojedynków, więc będziemy mieć mniej czasu wolnego. Wiemy, że będzie to bardzo wymagające psychicznie i fizycznie, ale zrobimy wszystko, aby osiągnąć przyzwoity wynik.

Od lata 2014 roku bez przerwy siedzisz na ławce rezerwowych drużyny JKH GKS Jastrzębie. Na Słowacji rzadko zdarza się, aby trener prowadził jedną drużynę przez tak długi czas. Co stoi za pana "długowiecznością" u naszych północnych sąsiadów?

 Przede wszystkim znalazłem klub, który jest stabilny finansowo. Nie jesteśmy najbogatszym klubem, ale zawsze możemy dojść do porozumienia z zarządem. W ciągu dziewięciu lat nigdy nie spóźnili się z wypłatą, to samo dotyczy graczy.

Gdy rozwiążemy kontrakt z zawodnikiem, nawet ze względów sportowych, otrzyma on wszystkie pieniądze, na które umówił się w dniu rozwiązania współpracy. Klub wywiązuje się więc ze wszystkich zobowiązań finansowych i niczego nie odkłada. W klubie stworzyliśmy profesjonalne warunki pracy.

Kolejnym ważnym czynnikiem jest to, że w klubie są ludzie cierpliwi, co umożliwia pracę z młodzieżą. W ciągu wspomnianych dziesięciu lat udało nam się już wychować drugie pokolenie młodych zawodników, którzy zajmują się seniorskim hokejem.

Fakt, że wychowaliśmy komplet młodzieży pomógł nam również w zdobyciu tytułu mistrzowskiego w roku 2020/2021. Nasza droga do tytułu wiedzie tylko w ten sposób, poprzez reedukację naszych młodych zawodników, którzy nawet za mniejsze pieniądze będą w stanie konkurować z bogatszymi klubami, które za pieniądze będą w stanie kupić zawodników lepszej jakości.

Jak postrzegane jest stanowisko trenera w Polsce? Czy można to porównać do Słowacji?

 W Polsce nadal jesteś Panem Trenerem i traktują Cię jak osobę szanowaną. W naszym kraju słowaccy trenerzy są traktowani bardzo dziwnie, mało kto ich szanuje i mają bardzo trudną sytuację.

Podejście do trenerów jest tu zupełnie inne niż na Słowacji. Nadal jesteś uważany za osobę, która podejmuje decyzje i zarządza szatnią oraz zespołem wykonawczym. Nikogo to nie obchodzi. Dostaniemy określony budżet, w którym musimy się zmieścić i skompletować do tego zespołu.

Kiedy konieczne są jakieś wymiany zawodników, wszystko rozwiązujemy z dyrektorem sportowym i to zależy od nas. Od nas oczekuje się wyników. To duża różnica między Słowacją a Polską. To są powody, które zatrzymały mnie w Polsce na tak długo.

Z tego, co powiedział pan do tej pory, jasno wynika, że ​​w najbliższej przyszłości nie zamierza pan wracać na Słowację.

 Szczerze mówiąc nic mnie nie ciągnie do Słowacji. Może jakość ligi, która na Słowacji jest wyższa niż w Polsce. W zeszłym roku w słowackiej ekstraklasie mogło grać około pięciu polskich drużyn, które plasowałyby się w tabeli od ósmego, szóstego miejsca w dół.

Jak udaje się panu łączyć funkcję trenera w klubie i reprezentacji?

– To jest trudne. Za każdym razem, gdy mam wolne w klubie, zaczyna się spotkanie reprezentacji, więc jestem w jednej rundzie. Z drugiej strony sprawia mi to przyjemność, nawet jeśli brakuje mi trochę wolnego czasu.

W trakcie sezonu chodzi nie tylko o kolizje, ale także o śledzenie zawodników przez różne systemy. Kiedy mam wolny czas, jeżdżę do Trzyńca lub Vitkovic, gdzie grają chłopaki reprezentujący Polskę.

Uzyskując dobre wyniki, w ciągu dwóch lat awansowaliśmy o dwie kategorie, więc to wystarczająca satysfakcja i widzę w tym sens.

Na MŚ Dywizji IA w Nottingham miałeś w składzie tylko czterech zawodników, którzy występują poza Polską. Czy to dla pana duża zaleta, że ​​masz przed oczami reprezentantów w krajowych rozgrywkach?

 Do tej pory było to zaletą. Mamy też dużo treningów i meczów towarzyskich, więc mam wystarczająco dużo czasu, aby poznać zawodników nie tylko pod względem gry, ale i charakteru. Jestem w Polsce już dziesięć lat, więc to też bardzo mi pomaga.

W ubiegłym roku tylko jeden polski hokeista, Kamil Wałęga, grał w najwyższych słowackich rozgrywkach. Czy praca na Słowacji jest atrakcyjna dla młodych Polaków?

 Kamil Wałęga to jeden z tych zawodników, których wychowaliśmy w Jastrzębiu. Od szesnastego roku życia grał w najwyższej klasie rozgrywkowej. Był jednym z najbardziej obiecujących facetów i myślę, że poszedł dobrą drogą.

W Polsce problem polega na tym, że gdy pojawia się dobry polski zawodnik i walczą o niego bogate rodzime kluby. Warunki finansowe, jakie są w stanie mu zaoferować, są znacznie wyższe niż na Słowacji. Młody zawodnik, który przyjeżdża na Słowację, musi przebić się do zespołu. W Polsce jest im łatwiej, są też lepiej opłacani finansowo.

Niektórzy popełniają duży błąd, bo już w młodym wieku decydują się na kasę i nie zależy im na grze w lepszej lidze. To też jeden z problemów, z którym polscy gracze nie potrafią sobie poradzić.

Dobrym przykładem może być Aron Chmielewski, który przez dziewięć lat był w Trzyńcu. Do ekstraklasy musiał przebić się przez Frýdek-Místek, który grał w niższych rozgrywkach. Z Trzyńcem ostatecznie czterokrotnie został mistrzem. Choć nie pełnił tak ważnych ról w zespole, potrafił stabilnie grać w niższych formacjach. Teraz przenosi się do Ołomuńca, aby mieć więcej czasu na lodzie i móc bardziej pomagać zespołowi.

Czy fakt, że Polska nie jest postrzegana jako kraj wprost hokejowy, utrudnia młodym polskim zawodnikom grę w lepszych ligach?

 Oczywiście, gdy byliśmy w trzeciej lidze, wszyscy traktowali nas jak jakąś hokejową Afrykę. Z pewnością graczom pomoże to, że dotarliśmy do kategorii elitarnej. Jeśli mają za nazwą polską flagę, to nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie, będą już wiedzieć, że mamy tutaj również dobrych graczy.

Ale znowu dochodzimy do wspomnianych już warunków. Polskie kluby potrafią zapewnić młodym zawodnikom takie warunki, o jakich młodzi hokeiści na Słowacji nie mogą nawet pomarzyć. Muszę to powiedzieć wprost. To też jeden z powodów, dla których polscy zawodnicy nie wyjeżdżają za granicę. Patrzą raczej na stronę finansową, jakby mieli gdzieś pojechać, żeby walczyć i coś udowodnić. Po drugie, kiedy graliśmy w niższych ligach, zawodnicy nie byli tak bardzo w centrum uwagi. 

 

Cały wywiad można znaleźć pod linkiem: https://spravy.rtvs.sk/2023/07/trener-kalaber-polske-kluby-davaju-mladym-hracom-podmienky-o-ktorych-sa-hokejistom-na-slovensku-ani-nesniva/

 

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • PanFan1
    2023-09-06 13:36:14

    Szczery bez owijania w bawełnę wywiad, za to też cenie trenera Kalabera, nie bawi się koloryzowanie. Po chwili rozmowy z panem trenerem w Coventry, wiedziałem że jest to facet który mocno stąpa po ziemi. Co do jego fachowości też już chyba nikt w Polsce nie ma żadnych wątpliwości. W powyższym wywiadzie potwierdza się również to co wielu z nas kibiców powtarza od lat, odbudowę polskiego hokeja należy zacząć od zatrudnienia odpowiednich trenerów dla dzieci i młodzieży (Finów, Kanadyjczyków, Słowaków etc.) co się powoli zaczyna dziać i dlatego możemy w przyszłość patrzeć z lekkim optymizmem.

  • mario.kornik1971
    2023-09-06 16:08:50

    tys prowda, Panie trenerze

  • beny77
    2023-09-06 16:43:24

    Dziwny ten wywiad raz na Pan raz na ty?

  • WojtekPodhale
    2023-09-06 17:14:03

    zgadzam się w 100 % , nasza młodzież ma poważne problemy z techniką jazdy na łyżwach gdyż w początkowym okresie szkolenia nie ma ich kto nauczyć

  • rycho1973
    2023-09-06 17:25:33

    Można chłopa nie lubić ale gość jest konkrety. Bardzo mnie wkurwia jego sposób bycia ale jest super fachowcem. Pozdrawiam z Oświęcimia.

  • Seryn
    2023-09-06 20:07:41

    Co ten człowiek pije ? Tu nikt nie stawia na młodzież. Gada głupoty tak jak mu prezes PZHL mówi. 1200 zł miesięcznie dla zawodnika 20 lat w PHL on uważa za duże pieniądze ????? Może się zamieni

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: lawiny udowodniły to w Dallas pomimo fatalnego początku
  • dzidzio: my też nie wygraliśmy z Wami w sezonie regularnym a w playoffach było już gorąco ;)
  • rawa: GieKSie zawsze sie ciężko hra z Zagłębiem.
  • dzidzio: czasem 1 mecz potrafi odwrócić serię
  • rawa: Zgadza się.
  • rawa: Boston słupek
  • dzidzio: szalona końcówka ostro poszli
  • rawa: Bruins lepsze w pierwszej.
  • dzidzio: widać większą dojrzałość i opanowanie po stronie niedźwiadków
  • rawa: Będzie się działo w drugiej
  • dzidzio: kocurki za bardzo chcą a czasami im bardziej się chce tym mniej wychodzi
  • dzidzio: pośpiech to zły doradca
  • rawa: Maurice powinien Tarasa do lini z Barkovem i Reinhartem.
  • rawa: Zobaczymy co wymiałczą w drugiej.
  • dzidzio: no tak Rosjanie się lepiej ze sobą dogadają
  • rawa: Lorentz w końcu strzelił
  • dzidzio: ważny mecz w końcu wymaga przełamania
  • rawa: Należało by go wygrać.
  • rawa: Będziesz na jakiś meczu w Ostrawie?
  • dzidzio: do Ostravy myślę się wybrać myślę 1 albo 2 mecze
  • rawa: Jest. Sasza 2;1
  • dzidzio: wreszcie coś ruszyło
  • dzidzio: sam się wybierasz?
  • dzidzio: Do Ostravy albo Pragi
  • rawa: Ja bede ze Stanami, Niemcami i Kazachstanem. Jakbyś był na którymś z tych meczy to fajnie byłoby się spotkać. PanFan będzie też na meczu ze Stanami.
  • rawa: Będzie nas tam kilku.
  • dzidzio: Ja myślę o meczu otwarcia i może Francja
  • dzidzio: szaleć nie będę bo bilety do tanich nie należą ale można też strefe kibica zaliczyć
  • dzidzio: też jakaś opcja
  • rawa: Tanio nie jest niestety.
  • rawa: Na takie playoffy w Stanach kupisz bilet taniej. Wiadomo podróż i pobyt kosztuje.
  • rawa: Wykorzystają w końcu Kocury jakiś PP?
  • dzidzio: chyba nie tym razem
  • rawa: Ale się zagotowało w końcówce. Swayman górą.
  • dzidzio: coś im się lepiej gra w pełnych składach
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
  • Arma: Jak Unii nie uda się znaleźć trenera, myślę że bobersi są w gotowości by podjąć się tego trudnego wyzwania
  • zakuosw: nie muszę się martwić, ponieważ od kilku lat nasz zarząd działa całkiem sprawnie i wiem, że nawet jeśli nie będzie Zupy to mają nagrane inne kontakty
  • uniaosw: Brawo Zupa
  • Oświęcimianin_23: Zupaaaaaaaa
  • Luque: "Z Naszych informacji wynika..." to jeszcze nie jest podpis pod kontraktem ;)
  • Oświęcimianin_23: Rado by nie siał plotek;))))
  • kłapek: A to ci niespodzianka Damian Kapica nie porozumiał się z Podhalem a jego usługami zainteresowana jest Cracovia
  • Arma: Tymczasem prawie 3.5k na zbiórce, dziękujemy za każdą wpłatę
  • Beta: ostatnie uściski z rodziną,znajomymi,pozowanie do zdjęć ,autografy i chłopaki odjechali na MŚ
  • emeryt: Surykatka Kochana witamy w domu
  • Jamer: Nie wierzyłem, ale dobra decyzja... mam nadzieje ze będzie pracował według swoich zasad i Pani Ania będzie z Nim. Powodzenia Zupa w nowym sezonie!
  • Arma: Po transferach było widać w jaką to idzie stronę
  • Arma: a bardziej podpisach
  • Jamer: Arma: Masz rację, ale miejmy nadzieje, że nikt tej Zupy nie będzie chciał przypalić w trakcie sezonu...
  • KubaKSU: Krzemiń i Beza,to było pewne;)
  • emeryt: czyli na dzisiaj mocny znak zapytania przy Marku,Diukovie i Jakobsie...coś cisza o Uimusiu a to bardzo pewny def
  • Arma: Rozwiązanie jest proste, jak ktoś chce zmienić klub to niech to zrobi i tyle. Zupa ma prowadzić zespół i reagować na grę drużyny, nic poza tym. Najwyraźniej Zupa wyczuł że można wyczyścić drużynę i to mam nadzieję zrobi, niech mu wezmą ludzi którzy chcą pracować
  • emeryt: poczatek maja,mozna jeszcze dobrze poszukac sportowo i finansowo
  • Jamer: eme: mam nadzieję, że Zupa w 100% dobierze sztab i zawodników z którymi chce pracować...
  • sethmartin: Tychy na razie zbierają a kiedy zaczną szukać?
  • KubaKSU: Podejrzewam że Zupa ma już teraz 100 %manerw pod każdym kątem, inaczej nie zostałby .
  • Oświęcimianin_23: Jamer, jeżeli mamy większy budżet to zapewne będzie miał większy komfort:)
  • Luque: Seth po co się męczyć... Póki co nie widać szeroko wytężonej pracy Jarosława w porozumieniu z trenerem... Oby się nie okazało że będą same odgrzewane kotlety...
  • szop: kłapek to bylo do przewidzenia a licytowanie sie o Damiana mija sie z celem bardzo duzo kontuzji lapie a kontrakt trzeba placic czy gra czy nie
  • Luque: Kluby się chyba też zabezpieczają przed tym jak chłop nie gra
  • szop: niby jak Luq?
  • kłapek: Oto mi chodziło że wrócił rok temu bo nikt nie chciał kontuzjowanego tylko u nas się ucieszyli że wrócił
  • Jamer: Oswiecimianin_23: Na pewno tak i nowi zawodnicy podniosą jakość ( oczywiście lód zweryfikuje ) zależy mi na dobrej atmosferze wew klubu... Lina Zarząd - Trener - Sztab - Zawodnicy...
  • szop: ja uwazam ze Damian to swietny gracz jak gra ale niestety czesciej go nie ma wiec jak woli do Krakowa to trzeba to uszanowac
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe