Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Karolina Późniewska: Chcemy pokazać, że umiemy grać, a mistrzostwa to nie wyjazd na wycieczkę

Karolina Późniewska: Chcemy pokazać, że umiemy grać, a mistrzostwa to nie wyjazd na wycieczkę

Karolina Późniewska nazywa „Czerkawskim w spódnicy” to ikona polskiej kadry narodowej hokeistek. W sobotę rozpocznie swoje dziewiąte mistrzostwa świata. Jest kapitanem ekipy biało-czerwonych, które pod jej wodzą chcą udowodnić, że naprawdę potrafią grać w hokeja i walczyć o najwyższe laury w swojej dywizji.

HOKEJ.NET: Na tydzień przed wylotem do Pekinu spotkałyście się w Katowicach na zgrupowaniu. Jak wyglądała praca kadry na tym obozie?

Pierwsze trzy treningi nakierowane były na jazdę. Trener chciał żebyśmy rozruszały nogi. Potem zaczęły się już strzały, taktyka, przewagi i osłabienia, czyli już typowe przygotowania pod to, co mamy grać na mistrzostwach świata. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Nie było żadnych poważniejszych kontuzji.

Jesteś kapitanem reprezentacji. To szczególna funkcja, również w kontekście dbania o właściwe relacje w grupie. Jak oceniasz współpracę tego swoistego konglomeratu ludzkiego, który obecnie jest w naszej kadrze? Mam na myśli szeroką ławę młodych hokeistek, które weszły do reprezentacji. Jak radzicie sobie w takim zestawieniu – one i wy, doświadczone, grające od wielu lat hokeistki?

To bardzo fajne połączenie. Młode dziewczyny wniosły dużo świeżości do naszej kadry. Muszą ostro walczyć o miejsce w składzie. Wiadomo, każdy musi, ale one tym bardziej. To jest naturalne, że dziewczyny, które wchodzą dopiero do kadry mają nieco trudniej, niż te, które są w niej już długo. Ja oceniam bardzo pozytywnie to wymieszanie, czyli to, że połowa zawodniczek jest młoda, połowa już nieco starsza. Rozumiemy się dobrze. Nie ma sytuacji, że te młode dziewczyny są traktowane gorzej, albo że nie potrafimy się porozumieć ze sobą. Dobre relacje przekładają się również na samą grę, w której nie widać jakichś podziałów.

W tym sezonie Polki grające poza granicami kraju osiągnęły bardzo dobre wyniki. Martyna Sass, Joanna Orawska, Ewelina Czarnecka i Julia Zielińska zostały mistrzyniami Słowacji. Wiktoria Sikorska z Anną Dreinert wywalczyły srebrne medale w Czechach. Zuzanna Baran zdobyła brąz w Extralidze słowackiej, a Kamili Wieczorek niewiele zabrakło, żeby zameldować się w elitarnej szwedzkiej SDHL. Czy te sukcesy klubowe pozytywnie wpływają na kadrę? Czuć, że idzie ku lepszemu w polskim hokeju kobiecym?

Tak, da się to odczuć. My się wszystkie cieszymy, że dziewczyny, które idą grać zagranicę, zdobywają tam najwyższe laury. To jest tylko z korzyścią dla kadry. Wiadomo, że najważniejszą imprezą sezonu są kwietniowe mistrzostwa świata. Nie mamy wielu zgrupowań, stąd też przede wszystkim musimy się przygotowywać w klubach. Naszym zadaniem jest prezentować się tam jak najlepiej, aby to później przekładało się na wynik reprezentacji. Na zgrupowaniach jest czas jedynie na ćwiczenie konkretnych ustawiań. Hokeja trzeba się uczyć w klubach, stąd też bardzo się wszystkie cieszymy, jak naszym koleżankom dobrze idzie w zagranicznych drużynach. Oby coraz więcej dziewczyn wyjeżdżało i grało o jak najwyższe cele.

Przed tobą dziewiąty turniej rangi mistrzostw świata. Doświadczenie masz zatem niebagatelne. Czy zostały ci w pamięci jakieś szczególne chwile z tych czempionatów, które za tobą?

Te początkowe turnieje były dla nas – nie chcę powiedzieć, że zbyt łatwe – ale dawałyśmy sobie w nich dobrze radę. Nie ma co ukrywać, że w 2011 w Bułgarii (Sofia, Dywizja V, wygrana Polek – przyp.red.) i w Korei Południowej rok później (Seul, Dywizja IIB, wygrana Polek – przyp.red.) nie było drużyn, które zawiesiłyby nam wysoko poprzeczkę. Przełomowym momentem był turniej w Bledzie na Słowenii, gdzie wywalczyłyśmy awans (2016 rok, Dywizja IIA – przyp.red.). Od tamtej pory utrzymujemy się w dywizji IB, która jest naprawdę mocna. Stawka jest wyrównana, choć czasami niektóre wyniki temu przeczyły, ale proszę mi wierzyć, że na tym poziomie każdy może wygrać z każdym. Podkreślę raz jeszcze, że największy przełom i to co zostało najmocniej w głowie to właśnie turniej sprzed trzech lat zakończony tym historycznym awansem. Jeżeli chodzi o przykre momenty to na pewno czempionat katowicki (2017 rok, Dywizja IB, 6. miejsce – przyp.red.), gdzie trzeba powiedzieć to wprost – nie wyszło nam przed własną publicznością.

Widać, że to ostatnie miejsce w Katowicach siedzi wam cały czas w głowach. Czy to oznacza, że macie coś do udowodnienia?

Chcemy teraz pokazać, że stać nas na lepszy wynik. Musimy zmazać tę plamę ostatnich miejsc dwa razy z rzędu. Jesteśmy żądne tego, żeby pokazać, że my naprawdę potrafimy grać w hokeja, a nie tylko jeździmy na wycieczki. Dziewczyny zostawiają serce na lodzie i poświęcają dużo prywatnego życia, żeby być na kadrze, walczyć dla Polski i godnie reprezentować swój kraj.

Jesteś typem zawodniczki, która raczej rywalkom się nie kłania. Myślę, że nie jedna do dzisiaj pamięta nazwisko Późniewska. Ta nieustępliwość i sportowa agresja cię wyróżnia. Skąd to się wzięło, że akurat te cechy są tak wiodące w twoim przypadku?

Mój styl gry w dużej mierze podyktowany jest faktem, że przez długi czas grałam z chłopakami. To narzuciło pewne zachowania, które są odmienne niż w przypadku zawodniczek rywalizujących od zawsze tylko w kobiecym gronie. Ja chcąc przetrwać wśród chłopaków musiał po prostu dostosować się do nich, ale to mi akurat bardzo pomogło. Cenię sobie fakt, że do 16. roku życia praktycznie cały czas rywalizowałam z nimi.

Patrząc na to jak grasz i słuchając co mówisz, aż nie mogę nie zapytać o to, czy przypadkiem nie lepiej byłoby gdyby zniesiono różnice pomiędzy przepisami gry dla kobiet i mężczyzn?

Moim zdaniem w kobiecym hokeju powinna być dopuszczona gra ciałem. Mężczyźni mogą, a my nie. To dla mnie dziwne. Przecież jako zawodniczki prezentujemy się fizycznie w bardzo zbliżony do siebie sposób, a zatem nikt nikomu nie zrobiłby krzywdy. Odbywałoby się to na takich zasadach jak w męskiej odmianie hokeja. Tam jest to normalne, a u nas zakazane. Ostrzejsza gra na pewno byłaby ciekawsza. Zresztą spójrzmy na inne dyscypliny sportu powszechnie uważane za typowo męskie. Czy piłkarki grają na innych zasadach niż piłkarze? Czy kobiecy boks to jakieś lżejsze ciosy ustalone z góry przepisami? A zapasy na przykład, czy podnoszenie ciężarów? Wszędzie kobiety rywalizują na takich zasadach jak mężczyźni i te dyscypliny sportu wyglądają tak samo, a u nas zrobiono takie rozgraniczenie, które w mojej opinii nie wpływa dobrze na atrakcyjność widowiska.

W tym roku twoja drużyna klubowa zdobyła czwarte mistrzostwo Polski z rzędu. Polonia Bytom nie schodzi z podium od 2008 roku. W ostatniej dekadzie tylko dwa razy nie zdobyłyście złotych medali. Czy to nie jest już dla was bardziej powinnością niż sportowym wyzwaniem?

Wiadomo, że każde mistrzostwo cieszy. Po to trenuje się cały sezon, żeby na końcu odebrać złoty medal, ale nie oszukujmy się, nasza liga jest, jaka jest. Od tylu już lat zawsze spotykamy się w finale ze Stoczniowcem Gdańsk, a przydałoby się, żeby wydarzyło się coś innego. Marzy mi się zagrać w europejskich pucharach. Stworzyć silną drużynę i spróbować tej rywalizacji w EWHL. Byłoby to fajne wyzwanie i nie lada doświadczenie. Zobaczymy co przyszłość przyniesie. Może się coś wydarzy.

W sezonie rozgrywacie o wiele mniej spotkań od mężczyzn. Wystarczy tylko powiedzieć, że ich faza zasadnicza to 42 mecze, a w PLHK jest to 12 spotkań. To wręcz symboliczna liczba. Zgodzisz się ze mną?

Spotkań mamy wciąż zbyt mało, a do tego jeszcze są sytuacje, że jakaś drużyna przełoży mecz i tworzy się miesiąc przerwy. Tak nie powinno być. My potrzebujemy grać regularnie co tydzień. Na przykład dziewczyny z Gdańska, które wiadomo muszą daleko dojeżdżać funkcjonują tak, że przyjeżdżają od razu na dwa mecze, a potem kolejne dwa tygodnie nie grają nic. Przy czymś takim trudno jest zachować cos takiego co nazywa się rytmem meczowym. Ale co mamy zrobić jeżeli jest pięć drużyn rywalizujących na jakimś tam w miarę równym poziomie? Bez sensu jest łączyć się z grupą B, gdyż jednak te różnice w wyszkoleniu są zbyt duże. Kiedyś doszło do takiego mariażu i na przykład jechałyśmy do Poznania, co kończyło się to wynikiem 30:0. Takie pojedynki nie uczyły nas niczego, ani też nie były w żaden sposób przydatne dla rywalek.

Przed kierowaną przez ciebie kadrą narodową impreza roku. Jak oceniasz szanse zespołu w pekińskim czempionacie? Czego możemy się spodziewać?

Grałyśmy ze wszystkimi naszymi przeciwniczkami. Tak jak już wcześniej mówiłam na tym poziomie każdy może wygrać z każdym. Istotna jest dyspozycja dnia, tak jak i taktyka przyjęta przez trenera, to czy piątki zostały odpowiednio ze sobą dobrane. Chodzi mi o to, że decydujące znaczenie na tym poziomie mają niuanse. Sam turniej wymaga wielu sił, bowiem w ciągu 7 dni trzeba rozegrać 5 ciężkich spotkań. Biorąc pod uwagę to co powiedziałam, ciężko jest stwierdzić jednoznacznie jakie są szanse na bycie w czubie tabeli, na wywalczenie awansu i tak dalej. Jedno jest pewne. Gramy o najwyższe cele, ale nie chcemy niczego obiecywać. Podchodzimy do sprawy z pokorą, mając w głowach dwa poprzednie lata, kiedy kończyłyśmy na ostatnich miejscach. To byłoby wręcz niedorzeczne uważać się teraz za faworytki. Przypomnę tylko, że jadąc do Bledu też nikt na nas nie stawiał, a wyprawa zakończyła się awansem. Istotne jest, żeby grać swój hokej, realizować wytyczne trenera i jeżeli do tego każda z nas zostawi serce na lodzie oraz 100% zaangażowania, to możemy pokusić się o jakiś medal, ale o jaki to już nie powiem. Chcemy zagrać fajny, ciekawy hokej, taki który sprawi nam radość.

Czyli walka na całego, ale z pokorą, tak?

Tak, oczywiście. My naprawdę doceniamy klasę rywalek z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć. Chinki to bardzo szybkie dziewczyny, co jest ich ogromnym atutem podobnie jak Koreanek. Holenderki natomiast są niezwykle silne fizycznie. Wydawałoby się, że jesteśmy od nich lepsze, a jednak dwa mecze towarzyskie w lutym sprowadziły nas trochę na ziemię i pokazały, że to wcale tak nie jest. Nie da się inaczej podejść do turnieju niż z pokorą. Nie chodzi mi o strach, bo bać się nie mamy czego, ale doceniać klasę rywalek to akurat należy.

Rozmawiał: Dawid Antczak

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
  • Arma: Jak Unii nie uda się znaleźć trenera, myślę że bobersi są w gotowości by podjąć się tego trudnego wyzwania
  • zakuosw: nie muszę się martwić, ponieważ od kilku lat nasz zarząd działa całkiem sprawnie i wiem, że nawet jeśli nie będzie Zupy to mają nagrane inne kontakty
  • uniaosw: Brawo Zupa
  • Oświęcimianin_23: Zupaaaaaaaa
  • Luque: "Z Naszych informacji wynika..." to jeszcze nie jest podpis pod kontraktem ;)
  • Oświęcimianin_23: Rado by nie siał plotek;))))
  • kłapek: A to ci niespodzianka Damian Kapica nie porozumiał się z Podhalem a jego usługami zainteresowana jest Cracovia
  • Arma: Tymczasem prawie 3.5k na zbiórce, dziękujemy za każdą wpłatę
  • Beta: ostatnie uściski z rodziną,znajomymi,pozowanie do zdjęć ,autografy i chłopaki odjechali na MŚ
  • emeryt: Surykatka Kochana witamy w domu
  • Jamer: Nie wierzyłem, ale dobra decyzja... mam nadzieje ze będzie pracował według swoich zasad i Pani Ania będzie z Nim. Powodzenia Zupa w nowym sezonie!
  • Arma: Po transferach było widać w jaką to idzie stronę
  • Arma: a bardziej podpisach
  • Jamer: Arma: Masz rację, ale miejmy nadzieje, że nikt tej Zupy nie będzie chciał przypalić w trakcie sezonu...
  • KubaKSU: Krzemiń i Beza,to było pewne;)
  • emeryt: czyli na dzisiaj mocny znak zapytania przy Marku,Diukovie i Jakobsie...coś cisza o Uimusiu a to bardzo pewny def
  • Arma: Rozwiązanie jest proste, jak ktoś chce zmienić klub to niech to zrobi i tyle. Zupa ma prowadzić zespół i reagować na grę drużyny, nic poza tym. Najwyraźniej Zupa wyczuł że można wyczyścić drużynę i to mam nadzieję zrobi, niech mu wezmą ludzi którzy chcą pracować
  • emeryt: poczatek maja,mozna jeszcze dobrze poszukac sportowo i finansowo
  • Jamer: eme: mam nadzieję, że Zupa w 100% dobierze sztab i zawodników z którymi chce pracować...
  • sethmartin: Tychy na razie zbierają a kiedy zaczną szukać?
  • KubaKSU: Podejrzewam że Zupa ma już teraz 100 %manerw pod każdym kątem, inaczej nie zostałby .
  • Oświęcimianin_23: Jamer, jeżeli mamy większy budżet to zapewne będzie miał większy komfort:)
  • Luque: Seth po co się męczyć... Póki co nie widać szeroko wytężonej pracy Jarosława w porozumieniu z trenerem... Oby się nie okazało że będą same odgrzewane kotlety...
  • szop: kłapek to bylo do przewidzenia a licytowanie sie o Damiana mija sie z celem bardzo duzo kontuzji lapie a kontrakt trzeba placic czy gra czy nie
  • Luque: Kluby się chyba też zabezpieczają przed tym jak chłop nie gra
  • szop: niby jak Luq?
  • kłapek: Oto mi chodziło że wrócił rok temu bo nikt nie chciał kontuzjowanego tylko u nas się ucieszyli że wrócił
  • Jamer: Oswiecimianin_23: Na pewno tak i nowi zawodnicy podniosą jakość ( oczywiście lód zweryfikuje ) zależy mi na dobrej atmosferze wew klubu... Lina Zarząd - Trener - Sztab - Zawodnicy...
  • szop: ja uwazam ze Damian to swietny gracz jak gra ale niestety czesciej go nie ma wiec jak woli do Krakowa to trzeba to uszanowac
  • Luque: A no pewnie zależy od zapisów umowy i pewnie jakieś ubezpieczenie zdrowotne musi być, oni nie są na umowie o pracę...
  • szop: ale ubezpieczenie gracz bierze do kieszeni w razie kontuzji a klub placi mu jeszcze kontrakt
  • narut: Tipsport extraliga
    @telhcz
    Své zástupce na mistrovství světa bude mít #TELH také v reprezentaci Polska! 🇵🇱🙌
  • sethmartin: Sam Jarosław niewiele wymyśli wszak debiutuje na tym dość przecież eksponowanym i wymagającym (wiedzy,rozeznania, układów?) stanowisku. Oby mu się udało!! Ale do sukcesu daleko.
  • hubal: najwyżej założy szuły i pomoże na lodzie
  • Luque: Czekam na świeże nabytki Trenera i Jarosława, w końcu razem jadą na tym wózku
  • Luque: Hubi niy szuły ino szlynzuchy ;)
  • hokej_fan: Tychy mają nowego kierownika sekcji hokejowej, ale transfery po staremu
  • emeryt: _fanie...ale my też szabrowaliśmy z Sanoka,JKh czy Torunia,także tego...być moze też ktos teraz wpadnie
  • hubal: Luqu na szlynzuchy już chyba za późno , we szułach bydzie mu lepiyj :)
  • Oświęcimianin_23: Nigdy nie zapomnę jak nam tyscy podebrali Komorę, Ciurę, Bepierszcza i Kalinę.
  • hubal: 23 musisz przyznać wyszło im to na dobre
  • emeryt: my podebraliśmy Jastrzebiu Philipsa
  • Oświęcimianin_23: Myślę, że finalnie tak hubi
  • emeryt: także kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem
  • Arma: Trójce, Kalina nie zrobił takiej kariery jak mógł
  • emeryt: z własnej winy,tak nawiasem mówiąc
  • Luque: Hubi niy "za późno" ino niskorzij ;P
  • Luque: nieskorzij* ;)
  • hubal: Luqu staram się by Zamostowi też zrozumieli
  • uniaosw: W końcu się w Krakowie ktoś obudził. Duet Zielętara Szopen narobi zamieszania
  • Oświęcimianin_23: Może w tym sezonie bez medalu, ale za rok/dwa, kandydat na "pudło".
  • uniaosw: Ziętara*
  • uniaosw: A Tychy szkoda gadać
  • Luque: Też myślę że Ziętara z Szopińskim mogą w perspektywie 3 lat zrobić wynik i też wypromować sobie młodych graczy na najbliższe lata
  • Beta: eme nie tylko Zacka
  • emeryt: Beto to chyba ten najbardziej spektakularny
  • Arma: Dzięki Bogu że już nie bierzemy grajków z przypadku tylko to wszystko ma ręce i nogi
  • Luque: A tak tęskniliście za Roburem i wagonem Czechosłowaków...
  • Arma: Pleciesz głupoty, nie za Czechosłowakami a za tym by od czasu do czasu kogoś testować, zbyt mało docenia się fakt szukania perełek przez kluby, zawsze sparing jest ciekawszy bo ktoś może się pokazać, a nuż zostanie na dłużej
  • emeryt: Pepiki mialy swoje 5 minut,to byl bardzo popularny kierunek,Tychy również ochoczo z nich korzystaly
  • Oświęcimianin_23: Luque, Josef Dobos z bandą czechów na pace zawsze na propsie:)
  • emeryt: Bobcek pamietamy:)
  • emeryt: gralo sporo klasowych grajków z Czechosłowacji,teraz troche inna moda i inne finanse stąd mozna czesac rynek skandynawski
  • Oświęcimianin_23: Tychy się bawiły w Kartoshkinów itd.:)
  • narut: Latvijas pirmā pretiniece - Polijas izlase🇵🇱
    🚫Aiz borta atstāts četrkārtējs Čehijas čempions
    🧐 Čehu vārtsargs Polijas pasi ieguvis mazāk kā nedēļu pirms pasaules čempionāta
    💰 20 no 25 spēlētājiem nāk no vietējās līgas, kurā ir... pārāk daudz naudas
  • narut: Latvia's first opponent is the Polish national team 🇵🇱
    🚫 The four-time champion of the Czech Republic is left behind
    🧐 The Czech goalkeeper got a Polish passport less than a week before the World Championship
    💰 20 out of 25 players come from a domestic league that has... too much money
  • narut: tak nas widzą Łotysze...
  • szop: he czyli srednio ale fakt pieniedzy tu za duzo i psuja cala sytuacje
  • PanFan1: No niby miałoby się zgadzać
  • BOBEK: tego o Tychach to nie da się czytać już transfery po staremu Ludzie a skąd mają brać grajków podeślijcie parę CV Rzeszutce tych którzy lgną do PLH i prosto do Tychów i będą robić przewagę i jedli miskę ryżu Qurwa chłopy co z wami japi,...dajcie mu CV i nam i będziecie Tyskimi Skałtami !!!!!!
  • PanFan1: "too much money" well I wouldn't go that far, we can discuss balance in spreading money among Polish first and second division, but overpaid polish league is a mitth ;)
  • BOBEK: Jastrzębi Podhale Cracovia i inni tez biorą a nikt nie marudzi jak my ( wy )
  • szop: Fan nieprawdy nie napisali :)
  • PanFan1: Narut podeślij tam moją odpowiedź proszę
  • PanFan1: Ale i ździebko przesadzili Szopie
  • szop: duze pieniadze psuja ambicje zawodnikow i tu 100 % racji
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe