Kibice spotkali się z drużyną. Zupančič: Chcemy grać szybciej i ładniej dla oka
W środowe popołudnie oświęcimscy kibice mogli spotkać się z zarządem, sztabem szkoleniowym oraz samymi zawodnikami Re-Plast Unia Oświęcim. Nie zabrakło trudnych pytań i ciekawych odpowiedzi.
Biało-niebiescy zakończyli już etap przygotowań do sezonu. Nik Zupančič opowiedział, że jest zadowolony z pracy wykonanej przez zespół, choć jego podopieczni zmagali się z urazami i prezentowali zmienną formę.
– Wzloty i upadki się zdarzają, na tym etapie są wręcz nieuniknione. Przyczyn może być wiele: mentalne, fizyczne, bo objętość treningów jest naprawdę duża. Ale każdy błąd daje nam materiał do analiz. Byłoby dziwne, gdyby się tak nie działo. Liga będzie bardzo wyrównana i najważniejsze, aby te słabsze momenty od września nam się nie zdarzały – wyjaśnił słoweński szkoleniowiec.
A o jakie cele powalczy zespół w sezonie 2023/2024. Pierwszym z nich będzie wywalczenie awansu do gry w Turnieju Finałowego Pucharu Polski, który po dwóch rundach uzyskają cztery najlepsze drużyny. Potem biało-niebiescy chcieliby znaleźć się minimum w półfinale play-off.
Ciężko porównać ze sobą zespoły sprzed lat. Wydaje mi się, że w naszej drużynie jest teraz więcej szybkości i będzie to też wam, kibicom, dawało więcej satysfakcji z meczów. Chcemy grać skutecznie i ładnie dla oka.
Ekipę z Chemików 4 opuściło dotąd 10 zawodników, a na ich miejsce zostało ściągniętych 8 hokeistów. Jaka będzie siła oświęcimskiego zespołu względem tych z ostatnich lat.
– Ciężko porównać ze sobą zespoły sprzed lat. Mamy w zespole osiem narodowości, więc najcięższym zadaniem jest to, żeby wszyscy się dogadali. Wydaje mi się, że w naszej drużynie jest teraz więcej szybkości i będzie to też wam, kibicom, dawało więcej satysfakcji z meczów. Chcemy grać skutecznie i ładnie dla oka – zaznaczył Nik Zupančič.
Kibice zadawali też pytania zawodnikom. Fanów interesował stan zdrowia Linusa Lundina, a także kulisy przenosin do Oświęcimia Daniela Olssona Trkulji oraz Marka Kaleinikovasa.
– Po kontuzji nie ma już śladu. Czuję się dobrze i nie boję się rywalizacji o miano "jedynki" w bramce – tłumaczył szwedzki golkiper.
– Lubię wyzwania i chcę się tu sprawdzić – podkreślił Trkulja.
– Jest to dla mnie najlepsze miejsce do rozwoju. Grając w minionym sezonie przeciwko Unii czułem tutaj dobrą atmosferę – dodał z kolei Kaleinikovas.
Największe brawa za swoją wypowiedź Peter Bezuška. Słowak, który rozegra w biało-niebieskich swój dziewiąty sezon zdradził, że podpisał nowy sezon, bo chce walczyć z Unią o mistrzostwo Polski.
– Podpisałem tutaj kontrakt, żeby walczyć o mistrzostwo. Czy zakończę tutaj karierę, to nie wiem. Póki co skupiam się na zdobyciu mistrzostwa Polski – przyznał „Beza”.
Sporo rozmawiano też na temat poziomu prezentowanego przez polskich arbitrów oraz bójek, które - zdaniem kibiców - powinny być karane maksymalnie pięciominutowymi wykluczeniami.
– Mamy kilku twardzieli, którzy bez wahania mogliby ściągnąć rękawice. Jeśli chodzi o sędziowanie, to jest to ciężka sprawa. Hokej jest szybki, a sędziowie są ludźmi, więc też popełniają błędy. To w pewien sposób normalne. Ale nie da się ukryć, że poziom ligi jest na pewno wyższy niż ten, który prezentują polscy sędziowie – dodał Nik Zupančič.
Komentarze