Kot: Nie był to poziom, jakiego się spodziewaliśmy [WIDEO]
Hokeiści UHT Sabers Oświęcim niezwykle udanie rozpoczęli turniej “Małopolska Winter Cup”. “Szable” w swoim pierwszym meczu rozbiły ekipę Spartacusa Koszyce aż 18:0.
– Prawdę mówiąc, to nie wiedzieliśmy czego się możemy spodziewać po drużynie ze Słowacji, bo to nowy zespół w tej lidze. Poza tym nie wiedzieliśmy też, jakim składem przyjadą – wyjaśnił Piotr Kot, obrońca oświęcimskiego klubu.
Ekipa z Koszyc przyjechała do grodu nad Sołą z zaledwie dwiema piątkami. Wynikało to z faktu, że wielu zawodników zmaga się z grypą. Jeszcze rano istniało prawdopodobieństwo, że ten mecz może się nie odbyć.
Podopieczni Lubomira Witoszka wykorzystali niedyspozycję rywala i odnieśli pewne zwycięstwo. Po pierwszej odsłonie prowadzili 3:0, a w dwóch kolejnych zdobyli odpowiednio sześć i dziewięć bramek.
– Wyszło jak wyszło, wygraliśmy wysoko 18:0. Fajnie, ale nie jest to powód, by się cieszyć. Nie był to poziom, jakiego się spodziewaliśmy – przyznał 21-letni defensor.
– Takie mecze są dobre dla chłopaków, którzy grają w sezonie nieco mniej. Żeby mogli wyjść na lód i poczuć rytm meczowy – dodał.
Dziś o 20:00 “Szable” zmierzą się z zespołem Sapentia U23, która wczoraj pokonała Gladiators Trenczyn 3:2 po rzutach karnych.
– Do każdego meczu przygotowujemy się na nowo. Spodziewamy się zaciętego spotkania – zakończył Kot.
Komentarze