Kuzniecow walczy z nałogiem. Odejdzie z Waszyngtonu?
Kierownictwo Washington Capitals ogłosiło, że Jewgienij Kuzniecow może szukać nowego pracodawcy. Jest to pokłosie sytuacji z początku lutego, gdy rosyjski napastnik zgłosił się do programu pomocy dla zawodników w kryzysie uzależnienia.
31-letni napastnik, który zdobył w tym sezonie dla stołecznej amerykańskiej drużyny 17 punktów, 5 lutego przystąpił do programu pomocy dla zawodników walczących z uzależnieniami, organizowanego przez związek zawodowy hokeistów NHL - NHLPA. W sobotę Rosjanin dostał zielone światło do wznowienia treningów z drużyną, ale szefostwo Capitals ogłosiło, że zawodnik może szukać sobie nowego klubu.
– Jewgienij szukał możliwości zmiany środowiska, więc porozumieliśmy się w tej sprawie – mówi Brian MacLellan, generalny menedżer Capitals, dodając, że hokeista na razie przejdzie do Hershey Bears, afiliacyjnej drużyny Washington Capitals, ale klub nie wyklucza wymiany go do innego klubu przed zamknięciem okienka transferowego, czyli do 5 marca bieżącego roku.
Kuzniecowowi został jeszcze rok do wypełnienia ośmioletniego kontraktu, który podpisał z klubem z amerykańskiej stolicy w 2017 roku. Na jego mocy miał zarobić w sumie 62,4 miliona dolarów (7,8 miliona rocznie). Rosjanin od początku swojej kariery w NHL gra w barwach Capitals. Rozegrał dla klubu 723 mecze rundy zasadniczej (171 bramek, 397 asyst), 87 razy wystąpił w spotkaniach fazy play-off (29 goli, 38 asyst). W 2018 zdobył z klubem Puchar Stanleya.
Media donoszą, że już od kilku lat Kuzniecow był sfrustrowany klubem, miewał też na przestrzeni ostatnich lat spore wahania formy. Program pomocy, do którego się zgłosił to jego drugie podejście do walki z nałogiem. Pierwszy raz zgłosił się do niego w 2019, kiedy po Mistrzostwach Świata Elity wykryto w jego organizmie kokainę. Pozytywny wynik testu zaowocował czteroletnią dyskwalifikacją na grę w rosyjskiej reprezentacji. Ponadto, w sezonie 2019/22, NHL zawiesiło go na trzy mecze z powodu niesportowego zachowania.
– Bierzemy też pod uwagę wykupienie ostatniego roku jego kontraktu, jeżeli Jewgienij nie znajdzie nowego pracodawcy – przyznaje MacLellan. – A może po grze w Hershey po prostu do nas wróci? Wygląda na to, że wyprostował parę spraw w życiu prywatnym, trzeba mu teraz dać przestrzeń na ogarnięcie życia zawodowego.
Komentarze