Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Legendarny Wayne Gretzky kończy 62 lata

2023-01-26 09:00 NHL
Wayne Gretzky, najlepszy hokeista w historii NHL (Foto: Youtube)
Wayne Gretzky, najlepszy hokeista w historii NHL (Foto: Youtube)

Dziś urodziny jednego z najlepszych hokeistów w historii. Zawodnika, który pobił wszelkie rekordy NHL i stał się legendą ligi tak na taflach, jak i poza nimi. 62 lata kończy właśnie "The Great One" – Wayne Gretzky.

Gretzky urodził się w Brantford w prowincji Ontario. Pierwszy raz stanął na łyżwach mając niecałe trzy lata. Jeździć uczył się pod okiem ojca, Waltera, na zaimprowizowanej ślizgawce za domem - rodzina w ramach zimowych zabaw i rozrywek regularnie grała w przydomowego hokeja. Mały Wayne bardzo szybko połknął bakcyla i nie rozstawał się z kijem. Jako sześciolatek grał już zarówno, z jak i przeciwko dziesięciolatkom w lokalnych, dziecięcych ligach.

Gdy sam dotarł tego wieku miał już na koncie rekordową ilość prawie 400 goli i 139 asyst zdobytych dla juniorskiej drużyny Brantfort Nadrofsky Steelers oraz zainteresowanie ze strony mediów. Jego niecodzienne umiejętności i ogromne serce do gry nie uszły uwadze trenerów zespołów młodzieżowych. Za ich namową rodzice Wayne’a, zdając sobie sprawę z tego z jak niesamowitym talentem mają do czynienia, wysłali czternastoletniego syna do Toronto, by rozwijał się pod kątem zawodowstwa. Gretzky dostał się wtedy do drużyny dwudziestolatków, Toronto Nationals, i otrzymał tytuł ligowego nowicjusza roku - w swoim pierwszym sezonie zdobył 60 punktów w 28 spotkaniach, rok później były to już 72 punkty w 32 meczach.

W sezonie 1977/78 zagrał w drużynie Soo Greyhounds i to tam po raz pierwszy włożył koszulkę z numerem 99. Z początku chciał grać z dziewiątką na plecach, jak jego idol Gordie Howe, ale ta była już w drużynie zajęta, więc zdecydował się na 99. Gdy zakończył sportową karierę dwie dekady później, NHL oraz Team Canada zastrzegli ten numer. Nikt, w całej lidzie i kadrze, nie może od tego momentu grać z nim na koszulce - 99 należy już tylko do The Great One.

W 1977 był najmłodszym w historii hokeistą, który zagrał w turnieju o juniorski Puchar Świata. W tym czasie zdecydował się też na hokejowe zawodowstwo i w tej roli zadebiutował w amerykańskiej drużynie z World Hockey League, Indianapolis Racers. Chwilę później jego kontrakt został wykupiony przed Edmonton Oilers. Klub dokonał tym samym znaczącego wzmocnienia przed swoim pierwszym sezonem w NHL. Co ciekawe, taki obrót sprawy czyni z Gretzky’ego zawodnika, który nigdy nie był draftowany – wskoczył do NHL wraz ze swoim nowym klubem. Rok później zadebiutował w seniorskiej Team Canada, z którą zdobył w sumie brązowy medal Mistrzostw Świata oraz trzy złote medale Canada Cup. Najcenniejszy olimpijski krążek zdobył z narodową drużyną już po zakończeniu kariery zawodnika, jako jej dyrektor wykonawczy, w 2002 roku w Salt Lake City.

Media zastanawiały się jak Gretzky poradzi sobie w najlepszej lidze świata, gdzie gra się znacznie ostrzej niż w WHL, a Kanadyjczykowi daleko było do typowo hokejowej postury. Bez problemu przechodził testy wytrzymałościowe, ale nie był nigdy atletycznym sportowcem. Przy 180 centymetrach wzrostu i niewielu ponad 70 kilogramach wagi, był uważany za stosunkowo drobnego hokeistę. To, co sprawiło, że na taflach okazał się być zawodnikiem nie do zatrzymania to fakt, że z jednej strony miał niesamowity instynkt strzelecki, a z drugiej, mówiąc kolokwialnie, był fizycznie nie do zdarcia. Jego organizm regenerował się w niespotykanym tempie i, statystycznie, najwięcej bramek strzelał w trzeciej tercji, a najmniej w pierwszej (Swift, E. M.. Sports Illustrated (ed.). The Great One: The Complete Wayne Gretzky Collection. Toronto, Ontario, 2012, McClelland & Stewart, strona 71).

W Edmonton spędził 10 lat zdobywając z klubem cztery Puchary Stanleya - z pięciu, które "Nafciarze" zdobyli jak dotąd. Już w swoim pierwszym sezonie w NHL, Gretzky otrzymał nagrodę dla MVP sezonu, Hart Memorial Trophy. Zdobywał potem jeszcze siedem razy pod rząd a w sumie dziesięć razy. Każdego sezonu bił rekordy a w kolejnym je poprawiał. W 1984 roku otrzymał Order Kanady, najwyższe państwowe odznaczenie, za ogromny wkład w rozwój i popularyzację hokeja.

W 1988 roku, zaledwie godziny po tym jak wygrał z Oilers czwarty Puchar Stanleya, dowiedział się od swojego ojca, że szefostwo klubu szykuje się do odsprzedania go innej drużynie. W grę wchodziły Los Angeles, Detroit lub Vancouver. Powodem takiej decyzji były problemy finansowe Nafciarzy. Właściciel klubu, Peter Pocklington zdecydował się podratować budżet drużyny sprzedając swojego najlepszego zawodnika. Fakt, że taka decyzja zapadła kilka miesięcy wcześniej, ale Gretzky’emu niczego nie powiedziano wcześniej sprawił, że cała historia nabrała dość paskudnego i niesmacznego kolorytu. "99" wcale nie chciał opuszczać Edmonton, ale w końcu, po rozmowach z właścicielem LA Kings, zdecydował się przenieść do Kalifornii. Był to kontrowersyjny transfer, sportowe media podkreślały, że z żadnym zawodnikiem nie należy rozstawać się w takim stylu, a co dopiero z kimś, kto był jednym z głównych filarów i największą gwiazdą drużyny.

W nowym klubie Gretzky spędził osiem sezonów a jego obecność tam walnie przyczyniła się do popularyzacji hokeja w Los Angeles, gdzie sport ten nie był wcześniej wiodącą dyscypliną ani w mediach ani wśród kibiców. "The Great One" poprowadził "Królów" do pierwszych w jego historii ćwierćfinałów NHL, pokonując po drodze m.in. Edmonton Oilers. W 1990 roku agencja Associated Press nazwała Gretzky’ego Sportowcem Dekady.

Bilety na mecze LA Kings zaczęły rozchodzić się na pniu, na trybunach pojawiali się czołowi celebryci i politycy - wszyscy chcieli poznać Gretzky’ego i zobaczyć go w akcji. Jego przybycie do Los Angeles nie tylko ożywiło zainteresowanie hokejem w mieście, ale też w całej Kalifornii. To między innymi dzięki bardzo dobrym sportowym i komercyjnym wynikom, jakie "Królowie" osiągali z Kanadyjczykiem w składzie, hokej rozwinął się w Słonecznym Stanie na tyle mocno, że do NHL trafiły kolejne dwa pochodzące stamtąd kluby: Mighty Ducks z Anaheim oraz San Jose Sharks.

W połowie lat 90, Gretzky pobił ligowy rekord Gordie'go Howe'a i pokonał barierę 800 bramek zdobytych w NHL. W 1994 roku LA Kings przejęli nowi właściciele, z którymi The Great One się nie dogadywał. Przełom lat 95 i 96 upłynął "Królom" pod znakiem finansowej niestabilności i ten sezon Gretzky dograł na wypożyczeniu w St. Louis Blues. Ostatnie trzy lata zawodowej kariery rozegrał jako zawodnik New York Rangers. W 1997 walnie przyczynił się do dotarcia swojej nowej drużyny do finału Konferencji Wschodniej, który jednak przegrali z Philadephia Flyers. W tym samym roku, na łamach kanadyjskiego magazynu "The Hockey News", gremium pięćdziesięciu hokejowych ekspertów (emerytowanych i czynnych zawodników, dziennikarzy, trenerów oraz działaczy) wybrało Wayne’a Gretzky’ego najlepszym graczem NHL w historii ligi.

Swój ostatni zawodowy mecz przed kanadyjskimi kibicami rozegrał 15 kwietnia 1999 roku (remis 2:2 z Ottawa Senators). Po powrocie do Nowego Jorku ogłosił, że ostatni mecz Rangersów w sezonie będzie też jego pożegnaniem z zawodowym hokejem. The Great One zakończył karierę trzy dni później, w wieku 38 lat, 18 kwietnia 1999 roku po przegranym 2:1 meczu z Pittsburgh Penguins. Chociaż spotkanie zostało rozegrane między dwiema amerykańskimi drużynami, na cześć Gretzky’ego, poza hymnem Stanów Zjednoczonych zagrano też „Oh Canadę”. Zaraz po zakończeniu kariery został zaproszony nie tylko do Hockey Hall of Fame, ale również do Galerii Sławy IIHF. Nigdy nie rozstał się z hokejem zupełnie. Przez kilka sezonów trenował klub NHL Phoenix Coyotes, jest też współwłaścicielem kilku klubów, m.in. Edmonton Oilers i Niagara IceDogs (liga OHL), często wypowiada się w roli eksperta i komentatora.

Sława i estyma jaką od samego początku kariery cieszył się Wayne Gretzky pozwoliła mu zaistnieć nie tylko na lodowych taflach ale wprowadziła hokej jako dyscyplinę do kultury popularnej na zupełnie nową skalę. Regularnie pojawiał się w wieczornych programach typu talk show, był też jednym z pierwszych celebrytów, którego ślub można było oglądać na żywo podczas transmisji w telewizji. Jest współautorem czterech książek - swoich autobiografii, biografii oraz pozycji o NHL. Ma własną linię odzieżową "The Wayne Gretzky Collection" sprzedawaną w kanadyjskich domach towarowych sieci The Bay. Jeszcze w czasie gry w Edmonton zrobił ze swojego nazwiska i numeru 99 znak towarowy reklamując całą masę produktów od napojów gazowanych po jeansy, elektronikę, pościel, płatki śniadaniowe, czy zakłady bukmacherskie co przyniosło mu fortunę jeszcze większą, niż ta, którą zarobił na taflach. Jest właścicielem wielu restauracji, ma własną markę win i whisky, jako filantrop wspiera liczne organizacje charytatywne.

https://hokej.net/storage/filesystem/Zdjecia-do-newsow/Gretzky-whisky.jpg

 

Dla wielu sportowy wzór do naśladowania, zawodnik, który stał się legendą nie tylko hokeja, ale sportu w ogóle. Jeden z symboli i znaków rozpoznawczych Kanady, człowiek-instytucja, bohater popkultury i masowej wyobraźni. "The Great One". Po prostu.

Wszystkiego najlepszego!

Ps. Pisząc o Gretzkym nie można nie wspomnieć, że czas, który spędził w NHL przypadł na okres gry innego znakomitego kanadyjskiego zawodnika, Mario Lemieux. W latach 80. i 90. ich rywalizacja rozpalała do czerwoności dziennikarzy sportowych, komentatorów oraz kibiców, chociaż zawodnicy skrzyżowali ze sobą kije zaledwie 25 razy. Spór o to komu z nich bardziej należy się tytuł najlepszego hokeisty w historii do dziś przetacza się po internetowych forach. Jest to temat na osobny tekst, ale dość powiedzieć, że w satyrycznej operze z połowy lat 90. pod tytułem "The Loves of Wayne Gretzky", The Great One zostawia swoją żonę Janet i wiąże się z… Lemieux. Czy coś jest w stanie bardziej oddać dramaturgię i gorącą atmosferę wokół tych dwóch zawodników?


 

Agatha Rae – pisarka, fanka hokeja i Kanady. Autorka m.in. wyróżnionej nagrodą główną XX Costeriny powieści "Psychopomp" i zbioru wywiadów "Polki i Polacy w pracy", w którym o swoim zawodzie opowiada m.in. hokeista Szymon Marzec. Prowadzi bloga maplecorner.pl o kanadyjskiej kulturze popularnej i dorzuca drobną cegiełkę do pracy portalu Hokej.net w postaci transkrypcji, tłumaczeń i korekty.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Nic się nie zmieni przez jakąś zrzutkę. Sam wywiad powinien coś zmienić.
  • Oświęcimianin_23: Ja doskonale wiem po co została założona zrzutka, ale ona nic nie da.
  • Arma: Nie musi się zmienić. To nasz kapitan, swoich się nie zostawia. Ludzie chcą się dołożyć i chwała im za to
  • hokej_fan: O_23. Nie chcesz, to nie wpłacaj i po temacie.
  • MKaczmar: @unista55 Ja jestem założycielem zrzutki i jest ona zweryfikowana. Przekazanie środków dla Krystiana też będzie potwierdzone, żeby nie było żadnych wątpliwości.
  • fruwaj: @Alex2023 - z rozliczniem po sezonie się zgadzam ale póki co szukamy na rynku krajowym tak jak robiliśmy to dotychczas co jak wiemy sukcesu nie przynosiło... czekam na realne wzmocnienia, czyli takie które nie są skażone grą w PL
  • hokej_fan: GKS TYCHY widzę politykę transferową bez zmian.
  • J_Ruutu: Zrzutka jeśli już to na prawnika który pokaże "panom działaczom" gdzie raki zimują.
  • narut: niech najpierw pokaże a później się zrzucimy ew..
  • Passtor: Emeryt jestem tu od lat ale czasami naprawdę się nie da. Wasze komentarze niestety odzwierciedlają wasze zachowania butelkowo słonecznikowo monetowe na tym chasioku zwanym lodowiskiem
  • Arma: Ok, ale kto pytał ?
  • rawa: Vamos Los Gatos!
  • dzidzio: jaki tu spokój
  • rawa: Witam Dzidzio
  • rawa: Boston objął prowadzenie.
  • dzidzio: myślałem że wiara w narodzie umarła
  • dzidzio: witam ale początek nie za dobry
  • rawa: Lepiej wyglądają
  • rawa: Kocury nie mają jak na razie sposobu na Swaymana
  • dzidzio: trzeba w tym meczu zagrać skutecznie bo obrona to nie jest domena kocia
  • dzidzio: Zobaczymy jak zareagują na tą stratę
  • dzidzio: tutaj dużo dzieje się w głowie i wiele zależy od mentalu
  • rawa: W tym sezonie jeszcze z Miśkami nie wygrali.
  • dzidzio: lawiny udowodniły to w Dallas pomimo fatalnego początku
  • dzidzio: my też nie wygraliśmy z Wami w sezonie regularnym a w playoffach było już gorąco ;)
  • rawa: GieKSie zawsze sie ciężko hra z Zagłębiem.
  • dzidzio: czasem 1 mecz potrafi odwrócić serię
  • rawa: Zgadza się.
  • rawa: Boston słupek
  • dzidzio: szalona końcówka ostro poszli
  • rawa: Bruins lepsze w pierwszej.
  • dzidzio: widać większą dojrzałość i opanowanie po stronie niedźwiadków
  • rawa: Będzie się działo w drugiej
  • dzidzio: kocurki za bardzo chcą a czasami im bardziej się chce tym mniej wychodzi
  • dzidzio: pośpiech to zły doradca
  • rawa: Maurice powinien Tarasa do lini z Barkovem i Reinhartem.
  • rawa: Zobaczymy co wymiałczą w drugiej.
  • dzidzio: no tak Rosjanie się lepiej ze sobą dogadają
  • rawa: Lorentz w końcu strzelił
  • dzidzio: ważny mecz w końcu wymaga przełamania
  • rawa: Należało by go wygrać.
  • rawa: Będziesz na jakiś meczu w Ostrawie?
  • dzidzio: do Ostravy myślę się wybrać myślę 1 albo 2 mecze
  • rawa: Jest. Sasza 2;1
  • dzidzio: wreszcie coś ruszyło
  • dzidzio: sam się wybierasz?
  • dzidzio: Do Ostravy albo Pragi
  • rawa: Ja bede ze Stanami, Niemcami i Kazachstanem. Jakbyś był na którymś z tych meczy to fajnie byłoby się spotkać. PanFan będzie też na meczu ze Stanami.
  • rawa: Będzie nas tam kilku.
  • dzidzio: Ja myślę o meczu otwarcia i może Francja
  • dzidzio: szaleć nie będę bo bilety do tanich nie należą ale można też strefe kibica zaliczyć
  • dzidzio: też jakaś opcja
  • rawa: Tanio nie jest niestety.
  • rawa: Na takie playoffy w Stanach kupisz bilet taniej. Wiadomo podróż i pobyt kosztuje.
  • rawa: Wykorzystają w końcu Kocury jakiś PP?
  • dzidzio: chyba nie tym razem
  • rawa: Ale się zagotowało w końcówce. Swayman górą.
  • dzidzio: coś im się lepiej gra w pełnych składach
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
  • Arma: Jak Unii nie uda się znaleźć trenera, myślę że bobersi są w gotowości by podjąć się tego trudnego wyzwania
  • zakuosw: nie muszę się martwić, ponieważ od kilku lat nasz zarząd działa całkiem sprawnie i wiem, że nawet jeśli nie będzie Zupy to mają nagrane inne kontakty
  • uniaosw: Brawo Zupa
  • Oświęcimianin_23: Zupaaaaaaaa
  • Luque: "Z Naszych informacji wynika..." to jeszcze nie jest podpis pod kontraktem ;)
  • Oświęcimianin_23: Rado by nie siał plotek;))))
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe