Morten Poulsen: Nasze spotkanie było świetną wizytówką turnieju

Po zakończonym spotkaniu nasz redakcyjny mikrofon znalazł się również pod szatnią drużyny Herning Blue Fox. Zaproszenie do rozmowy przyjął Morten Poulsen. Doświadczony napastnik, choć docenił poziom piątkowego widowiska, to wskazał również mankamenty, które zadecydowały o porażce ekipy „Niebieskich Lisów”.

Pomimo przegranej, podopieczni Pera Hånberga nie mają powodów aby wstydzić się swojej postawy w spotkaniu inauguracyjnym ich zmagania na turnieju w Cardiff. Wspólnie z GKS-em Katowice stworzyli świetne widowisko, prezentując bardzo dobry hokej. Choć wicemistrzowie Danii na początku drugiej tercji mieli dwubramkową zaliczkę, to nie zdołali jej utrzymać do końca spotkania. Po serii najazdów lepsi okazali się katowiczanie. Gdzie zdaniem naszego rozmówcy należy upatrywać powodów porażki?

– Mieliśmy pełną świadomość tego, z jak mocnym rywalem przyjdzie nam się mierzyć. Mieliśmy w pamięci nasze spotkanie we Włoszech i dzisiaj również naprzeciwko siebie stanęły dwaj równorzędni rywale. GKS to bardzo twardo grający zespół. Uważam, że pokazaliśmy się lepiej niż podczas listopadowego turnieju, czego efektem były momenty w których obejmowaliśmy prowadzenie. Każde spotkanie podczas takiego turnieju jest bardzo istotne. Wychodząc na prowadzenie, musisz być cały czas skupiony, wystrzegać się błędów. Nam się dzisiaj takie przydarzyły i niestety zapłaciliśmy za nie wysoką cenę – zaznaczył Morten Poulsen.

Etatowy reprezentant Danii dokonał nie lada sztuki, zdobywając dwie kolejne bramki w ciągu zaledwie 11 sekund. Dodatkowe smaczku tym trafieniom przypisywał fakt, że padły one w ostatniej minucie pierwszej odsłony, dając ekipie „Niebieskich Lisów” prowadzenie. Czy doświadczonemu skrzydłowemu zdarzyło się kiedykolwiek równie szybko wpisać na listę strzelców?

– Nie przypominam sobie ,abym kiedykolwiek strzelał w takim tempie (śmiech). Na meczu była spora grupa naszych fanów, więc cieszę się, że mogłem dla nich zdobyć te bramki i dać im trochę radości. To był dobry moment dla całego zespołu. Uważam, że do momentu porażki w karnych, naprawdę rozegraliśmy dobre zawody. To spotkanie było świetną wizytówką tego turnieju i naszej drużyny. W meczach poprzedzających dzisiejsze spotkanie, mieliśmy swoje trudności. Jednak zostawiliśmy je za sobą, dzięki czemu mogliśmy pokazać się dzisiaj z takiej strony i strzelić kilka bramek. Niestety za to całe wrażenie, nie zostaną nam przypisane dodatkowe punkty, a to właśnie zdobycz punktowa liczy się w takich turniejach – wyjaśnił 35-letni skrzydłowy.

W turniejach, w których rywalizacja oparta jest na grupie składającej się z czterech drużyn, każdy zdaje sobie sprawę jak istotne jest pierwsze spotkanie, które w głównej mierze będzie determinowało cele na kolejne spotkania. Jak piątkowa porażka wpływa na dalsze plany zespołu?

– Jutro mamy przed sobą kolejny mecz. Nie spodziewam się, że drużyna, która wygra turniej, będzie miała na swoim koncie komplet 9 punktów. Mówiłem już o tym przed turniejem, więc uważam, że nadal bierzemy udział w walce o pierwsze miejsce. Więc musimy się odciąć od tego co było dzisiaj. Trzy punkty będą dla nas jutro bardzo istotne, więc mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z dzisiejszych błędów, które nie pozwoliły nam odnieść dzisiaj zwycięstwa. Dzisiaj zagraliśmy wcześniej, nasi rywale będą grać wieczorne spotkanie. Takie małe detale mają ogromny wpływ na dyspozycję, podczas tak intensywnego weekendu – zakończył Morten Poulsen.