Hokej.net Logo
MAJ
7

MŚ Elity 2019: Brytyjczycy świętują utrzymanie. Russell chwali Polaków

MŚ Elity 2019: Brytyjczycy świętują utrzymanie. Russell chwali Polaków

Dzięki poniedziałkowej wygranej Wielkiej Brytanii z Francją 4:3 po dogrywce podopieczni Petera Russella utrzymali się w elicie, do której awansowali po 25 latach. Szkocki trener wypowiedział się również o polskiej reprezentacji, którą uważa za dobry i waleczny zespół.

Russell awansował z Wyspiarzami w ciągu trzech lat z dywizji IB do światowej elity, a nasza kadra w tym czasie zdążyła opuścić dywizję IA i utknąć na dłużej „w trzeciej lidze.” Oto co powiedział na ten temat nasz rozmówca:

 

Faktycznie przeskoczyliśmy w światowej hierarchii Polskę, ale jeszcze dwa lata temu byliśmy przecież w dywizji IB, czyli tam gdzie teraz są biało-czerwoni. W ubiegłym roku w Budapeszcie udało nam się zająć drugie miejsce i wywalczyć awans do grona najlepszych. Być może ta zamiana miejsc z Polakami to kwestia charakteru, uporu i wiary w swoje umiejętności ?

 

Polska to bardzo dobra drużyna. Znamy tego rywala . Przecież przez dwa ostatnie lata rozgrywaliśmy przed mistrzostwami mecze towarzyskie. Kojarzę wielu zawodników waszej drużyny. Kojarzę ten zespół jako bardzo waleczny z wieloma ciekawymi chłopakami. Poza tym styczność z polskim hokejem miałem w Belfaście przy okazji Pucharu Kontynentalnego, gdzie drużyna z waszego kraju pokazała się bardzo dobrej strony. Wydaje mi się, że powinniście się dźwignąć z tego miejsca, w którym znajdujecie się obecnie.

 

Mistrzowskim posunięciem 44-letniego trenera okazało się wzięcie czasu w decydującym o pozostaniu w elicie meczu z Francją przy stanie 0:3. Od tego momentu Brytyjczycy pokazali nowe oblicze i strzelili 4 gole z rzędu, w tym decydującego w dogrywce.

 

Kiedy wziąłem czas przy stanie 0:3, przypomniałem chłopakom historię z ubiegłorocznego meczu z Węgrami. Wtedy na 10 minut przed końcem przegrywaliśmy 0:2. Na trybunach trwało szaleństwo kibiców gospodarzy, atmosfera była gorąca. Powiedziałem moim zawodnikom, czy pamiętają, że wtedy oddaliśmy dwa strzały i wpadły dwie bramki. Dogoniliśmy Węgrów, a sprawa awansu znów była otwarta. Dałem im pozytywnego kopa. Nie pozwoliłem im się załamać, ale powiedziałem, że dzisiaj może być tak samo, że jeszcze nic straconego.

 

Uważam, że dzisiaj zagraliśmy dobrze. Na początku może coś nie szło, ale wzięliśmy czas porozmawialiśmy ze sobą i poprzez walkę do końca zachowaliśmy miejsce wśród najlepszych drużyn świata.

 

Przydał nam się ten dzień przerwy między naszym przedostatnim meczem, czyli ze Słowacją, a spotkaniem o wszystko z Francuzami. Dobrze, że mogliśmy trochę zregenerować się na ten najważniejszy pojedynek turnieju. Jak było widać, te siły zachowane na końcówkę okazały się bardzo ważne.

 

Na tych mistrzostwach było kilka drużyn, które tak jak my przegrały swoje pierwsze cztery mecze i poddały się. To co nas odróżnia, to właśnie to, że my nigdy się nie poddajemy i nie tracimy wiary.

 

Hokej musi przynosić radość. To powinno być dla zawodników dobrą zabawą, że mogą założyć reprezentacyjną bluzę i dać z siebie „maksa”. Powalczyć, zrobić coś fajnego dla siebie, dla drużyny i dla ojczyzny. Naprawdę był to miły widok dzisiaj, kiedy widziałem ile nasi zawodnicy mają frajdy z tej rywalizacji.

 

 

 

 

 

Największym bohaterem dogrywki meczu z Francją okazał się Ben Bowns, który ratował swój zespół kilkukrotnie w doskonałych sytuacjach strzeleckich Francuzów. Gdyby nie jego wyczyny na linii bramkowej, to mecz zakończyłyby się przegraną Brytyjczyków. Russell porównał golkipera Cardiff Devils do Przemysława Odrobnego, którego prowadził w czasach, gdy trenował Milton Keynes Lightning.

 

Bowns odwalił kawał dobrej roboty w dogrywce, ale nie tylko, ponieważ wcześniej wielokrotnie równie dobrze bronił. Bowns to pewny punkt naszej drużyny, tak jak dla Polski „Shemmy” (Przemysław Odrobny – przyp.red.). Absolutnie jeden błąd nie może przekreślać dorobku tego golkipera i tego co zrobił dobrego dla reprezentacji. Jeżeli chodzi o Bownsa, to wiadomo jak ciężko jest bronić po 50 strzałów Amerykanów, czy Kanadyjczyków. Trudno oczekiwać, żeby nic nie wpadło przy takiej nawałnicy, to wręcz niemożliwe. To jeden z najlepszych bramkarzy w naszej lidze. Myślę, że śmiało można go zaliczyć do czołówki europejskiej.

 

Zwycięskie spotkanie z „Trójkolorowymi” podsumował również Ben O’Connor, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników kadry Russella, etatowy jej reprezentant.

 

Ten mecz miał dwa oblicza. Rozpoczęło się dla nas fatalnie, ponieważ daliśmy strzelić sobie 3 bramki, ale potem trener wziął czas. Zostało jeszcze 12 minut drugiej tercji, a to w hokeju mnóstwo czasu. Wzięliśmy się do roboty i jeszcze przed przerwą odrobiliśmy dwa gole. Wiedzieliśmy, że nie wolno nam się załamać. Trzeba walczyć. Zresztą my nigdy się nie poddajemy. To, że jesteśmy w elicie, to nic innego jak wynik naszego niezłomnego charakteru i tego, że nigdy nie składamy broni.

 

To co stało się dzisiaj, to jak jakiś wspaniały sen. Od 0:3 poprzez jedną bramkę, drugą i świadomość, że mamy ich, że to jest ta chwila i trzeba ją wykorzystać. Wspaniałe uczucie. Zmęczenie było ogromne, ale nikt o tym nie myślał. Cel był tylko jeden dogonić Francuzów, a potem strzelić tę decydującą bramkę.

 

Russell dał nam złapać oddech tym, że poprosił o czas, gdy przegrywaliśmy 0:3. Poza tym zebrał nas i natchnął do walki. Powiedział „zobaczcie, oni oddali 5 strzałów i zdobyli 3 bramki, po prostu zróbcie to samo” i tak się stało. Posłuchaliśmy go. Stopniowo zbliżaliśmy się do Francuzów. Szala zaczęła przechylać się na naszą stronę, a potem była ta niesamowita dogrywka, w której wytrzymaliśmy ciśnienie.

 

O’Connor w czasie turnieju w Koszycach uzbierał zaledwie 3 punkty. Wszystkie w ostatnim meczu, asystując przy pierwszych trzech golach Brytyjczyków.

 

Dla mnie osobiście na tym turnieju działo się bardzo dużo. W czasie jego trwania zdążyłem złapać drobną kontuzję i wrócić, a dziś faktycznie mogę być bardzo zadowolony, bo choć nie strzeliłem gola, to brałem udział w trzech z czterech akcji bramkowych. Ale pamiętajmy, że to naprawdę nie ma znaczenia, czy ktoś zdobył 3 asysty, czy żadnej. Liczy się tylko dobro drużyny i końcowy wynik, a ten był jak najbardziej w porządku dla nas.

 

Cieszymy się ogromnie, bo nikt nie stawiał na drużynę Wielkiej Brytanii. Dla wielu wydawaliśmy się typowymi chłopcami do bicia, jakąś egzotyczną drużyną, która wdarła się do grona najlepszych i szybko spadnie. W tej sytuacji uśmiechy na naszych twarzach muszą być szerokie, bowiem udowodniliśmy wszystkim, że to nie tak. Potrafimy grać w hokeja i to jeszcze nie jest dla nas czas, żeby wygrywać z Niemcami, czy Finlandią, ale pokazaliśmy tym drużynom, że potrafimy walczyć i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

 

 

 

30-letni defensor wraz z kolegami nie ukrywał tego, że nadszedł czas radości, a dla brytyjskiego związku hokejowego, czas wytężonej pracy, aby nie zmarnować wysiłku włożonego przez Russella oraz jego chłopaków.

 

Co przed nami? Myślę, że tylko jedna rzecz… jak najszybciej dostać się do pubu (śmiech). Jest w nas tyle emocji, radości, przemyśleń. Gdzieś trzeba to zostawić i zresetować głowy. Ale odpowiadając na poważnie, przed naszą krajową federacją nie lada wyzwanie. Trzeba jeszcze większy nacisk położyć na popularyzację hokeja, na szkolenie dzieciaków i rozwój hokeja amatorskiego. Wszystko po to, żeby Wielka Brytania jak najdłużej utrzymała się na najwyższym poziomie.

 

Po przeciwnej stronie barykady znaleźli się Francuzi. Opuszczają szeregi najlepszych po 12 latach gry wśród najlepszych. Alexandre Texier, ich największa hokejowa nadzieja zapowiada walkę o szybki powrót do elity. Oto co powiedział 19-letni napastnik Columbus Blue Jackets:

 

Na pewno stać nas na grę w elicie. Czujemy się bardzo rozczarowani. Staraliśmy się bardzo, ale jak widać nie udało się. Wszystko co możemy teraz zrobić, to przeanalizować błędy, przygotować się na przyszłoroczne mistrzostwa dywizji IA i po prostu je wygrać. To pozwoli wrócić do miejsca, które jest nam przeznaczone. Nie utrzymaliśmy się na własne życzenie.

 

Rozmawiał: Dawid Antczak

 

 

 

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • hanysTHU: Bryku
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
  • Arma: Ale jest poczucie że klub grający Polakami traci możliwość rywalizowania z resztą na równych zasadach a tak byłoby minimum 10 Polaków w klubach to by liga wróciła do stanu sprzed paru lat tylko zamiast Craxy czy Sanoka byłyby Katowice
  • majk1984: Cześć. Pytanie odnośnie dojazdu do Ostravy - był ktoś z Was? Gdzie najlepiej zaparkować samochód? Pytam pod kątem zajętości tych pod halą gdzie można jeszcze zostawić?
  • AdaM1234: Pod okolicznymi sklepami masz bezpłatne parkingi.
  • AdaM1234: Np pod Kauflandem duży parking.
  • J_Ruutu: Arma, ja tylko w kwestii formalnej, po prostu nie używajmy określenia "limit Polaków w składzie", bo nie ma czegoś takiego. Jest jedynie wymagane minimum. Limit określałby maksimum.
  • Beta: Myslę ze kolega z Jastrzębia się nie obrazi jak wykorzystam jego podpowiedz odnośnie parkowania
  • Beta: poleca parkować pod OBI a stamtad 3 przystanki tramwajowe-około 7 min
  • Beta: przystanek pod sklepem
  • PanFan1: to i ja za tę podpowiedź dziękuję
  • narut: to był chyba najlepszy mecz naszej kadry w ostatnim 30 leciu...
  • Ixat: @Zaba. Święte słowa, trzeba budować mocną I Ligę z normalną ilością rund by tam mogli się ogrywać młodzi. Do tego łatwa możliwość przenoszenia się mlodych zawodników między I ligą a ekstraklasą (kontrakt na dwie ligi).
    Podniesienie minimum Polaków może nieść za sobą pułapkę finansową - polscy gracze (szczególnie teraz, przy małej ich podaży) będą oplacani powyżej rynkowej wartości bo kluby będą "na musiku".
  • szop: limit powinien zostac wole 6 Polakow w skladzie ale majacych pojecie o grze a nie po 15 i jeden gorszy od drugiego ligi Open tez nikt nie chcial a jakby nie ta liga nie byloby Nas dzis w Ostravie
  • PanFan1: To skąd weźmiemy hokeistów z przyzwoitymi umiejętnościami za lat parę Szopie ?
  • uniaosw: Ale że Jacuś juz be
  • PanFan1: Weź taką Unię - Oświęcim tylko bez urazy, podaje was za przykład, bo dobitnie dowodzi on mojemu stwierdzeniu że "minimum sześciu to zbyt mało", nie wyzłośliwiam się, bo skład macie taki a nie inny ponieważ wam przepisy pozwalają na to - mistrz Polski który do obecnej Repry dostarczył całego JEDNEGO zawodnika i to jeszcze wychowanka Podhala ...
  • PanFan1: ... gdzie są, jak za dawniejszych lat nowe oświęcimskie Wielochy, Klisiaki, Kotońscy, Garbocze itd. ?
  • narut: o tak, to były nazwiska.. faktycznie, gdzie są ich następcy ...?
  • PanFan1: Od początku byłem i nadal jestem zwolennikiem ligi open, w warunkach jakie zaistniały w naszym hokeju, żeby utrzymać, albo zbudować dobry poziom ligi, liga open jest niezbędna, ale będę się upierał że: "doors are open too wide", a "minimum sześciu to mało"
  • Arma: I ok, w czym masz problem ? Każdy klub ma dać reprze 20 grajków ? Jedni prowadzą klub tak, inni tak. Skoro chcesz rozmawiać o wychowankach do kadry to zadajmy pytanie ilu grajków do lat załóżmy 22 dało Podhale, Kato, Tychy. Okaże się wtedy że Unia niewiele odstaje od reszty
  • PanFan1: Czytałeś dokładnie co napisałem Arma ?
  • Arma: Odnoszę się do pierwszej wiadomości.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe