NHL: Crosby nieobecny, "Pingwiny" pokonane [WIDEO]
Pozbawiona kapitana Sidneya Crosby'ego drużyna Pittsburgh Penguins poniosła kolejną porażkę. Tym razem nie dała rady New York Rangers i traci dystans w tabeli dywizji metropolitalnej.
Crosby wypadł ze składu "Pingwinów" przed rozegranym ostatniej nocy wyjazdowym meczem z Rangers z powodu choroby, ale - jak podał jego klub - nie chodzi o COVID-19. Bez swojego kapitana zespół Mike'a Sullivana nie potrafił zdobyć nawet jednego gola i przegrał w Madison Square Garden 0:3. Wszystkie 30 strzałów gości obronił bramkarz Rangers Igor Szestiorkin, który zanotował 6. "czyste konto" w swojej karierze w NHL. Zwycięskiego gola zdobył Frank Vatrano, później rozgrywający swój 500. mecz w sezonach zasadniczych najlepszej ligi świata Artiemin Panarin trafił pięknym bekhendem, a wynik w ostatniej minucie strzałem do pustej bramki ustalił Dryden Hunt.
Piękny gol z bekhendu Artiemija Panarina:
Oba zespoły, które zmierzyły się tej nocy w Nowym Jorku, rywalizują ze sobą o wyższe miejsce w dywizji metropolitalnej. Rangers zajmują w tej chwili 2. pozycję z dorobkiem 98 punktów i już o 6 "oczek" wyprzedzają trzecich w tabeli Penguins, którzy ponieśli 3 porażki z rzędu. Te 6 punktów to dokładnie tyle, ile podopieczni Gerarda Gallanta uzbierali w 3 wygranych meczach z drużyną z Pittsburgha w ciągu ostatnich 2 tygodni. W serii bezpośrednich starć Rangers wygrali w tym sezonie z Penguins 3-1. Wczorajszy mecz był ostatnim starciem obu drużyn ze sobą w tych rozgrywkach zasadniczych.
Skrót meczu:
Zespół Nashville Predators umocnił się na prowadzeniu w wyścigu po "dziką kartę" do fazy play-off w konferencji zachodniej. "Drapieżnicy" tej nocy pokonali na wyjeździe wyeliminowaną już z walki o awans drużynę Ottawa Senators 3:2. Zwycięskiego gola strzelił Ryan Johansen, który w poprzednim meczu popisał się pierwszym hat trickiem w NHL, ale bohaterem wieczoru był asystujący przy wszystkich trafieniach swoich kolegów z drużyny kapitan gości Roman Josi. Szwajcarski obrońca w 68 meczach tego sezonu zdobył już 87 punktów i pobił klubowy rekord zdobyczy punktowych w jednych rozgrywkach, który 16 lat temu ustanowił Paul Kariya. Gola i asystę dla Predators zanotował Matt Duchene, występujący w barwach Senators w latach 2017-19. Zespół z Nashville jest na 4. miejscu w dywizji centralnej, a przewagę nad pierwszą pozycją, która nie daje awansu do fazy play-off powiększył do 4 punktów. W pierwszej tercji doszło do efektownej bójki pomiędzy Bradym Tkachukiem (Senators) a Jérémym Lauzonem.
Bójka Brady'ego Tkachuka z Jérémym Lauzonem:
Drużyna Columbus Blue Jackets ciągle jeszcze ma matematyczne szanse na awans do rozgrywek postsezonowych, ale w praktyce są one bardzo małe, a tej nocy jeszcze się zmniejszyły, bo podopieczni Brada Larsena przegrali u siebie z wyeliminowanymi już z walki o play-off Philadelphia Flyers 1:4. Dwa dni wcześniej z tym samym rywalem wygrali na wyjeździe 4:2. Tym razem pierwsi strzelili gola, ale później stracili 4. Wtorkowa wygrana w Filadelfii jest jedyną w ostatnich 8 meczach drużyny z Columbus, która zajmuje 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Do strefy play-off traci 14 punktów, a do rozegrania pozostało jej jeszcze 10 meczów.
Carolina Hurricanes są trzecim zespołem, który zapewnił sobie awans do fazy play-off i zdobył w tym sezonie 100 punktów. Tej nocy "Huragany" pokonały u siebie grających już tylko o prestiż Buffalo Sabres 5:3, choć przegrywały 0:2 i 1:3. Sebastian Aho i kapitan Jordan Staal zdobyli dla gospodarzy po 2 gole, a trafił też Teuvo Teräväinen. Drużyna z Raleigh zdobyła 100 punktów w sezonie zasadniczym dopiero po raz drugi w swojej historii. Poprzednio udało jej się to w rozgrywkach 2005-06, które zakończyła później zdobyciem Pucharu Stanleya. W tamtym zespole występował prowadzący obecnych Hurricanes Rod Brind'Amour. Pod jego wodzą drużyna awansowała do play-off w każdym z 4 sezonów, a przed jego przyjściem nie udało jej się to 9 razy z rzędu. Hurricanes prowadzą w dywizji metropolitalnej. Przed nimi awans do play-off w tym sezonie zapewniły sobie zespoły Florida Panthers i Colorado Avalanche.
Na Zachodzie nawet matematyczne szanse awansu do play-off stracił tej nocy zespół Chicago Blackhawks, który poniósł 6. porażkę z rzędu. Podopieczni Dereka Kinga przegrali u siebie z wyeliminowanym już wcześniej z walki o awans Seattle Kraken 0:2. Blackhawks są na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej. W ostatnich 5 latach awansowali do play-off tylko raz - w 2020 roku, gdy zastosowano formułę poszerzonych rozgrywek postsezonowych w związku ze skróceniem sezonu zasadniczego po wybuchu pandemii koronawirusa. Ostatniej nocy oficjalnie zakończenie kariery ogłosił Marián Hossa, który zdobył z drużyną z Chicago 3 Puchary Stanleya. Słowak z powodów zdrowotnych i tak nie grał już od 2017 roku. Wczoraj na jeden dzień podpisał kontrakt z Blackhawks, by formalnie przejść na sportową emeryturę jako członek tego klubu, który ogłosił, że w przyszłym sezonie zastrzeże należący w przeszłości do Hossy numer 81.
Auston Matthews się nie zatrzymuje. Najlepszy strzelec NHL zdobył tej nocy 2 gole, w tym zwycięskiego na 4:3 w dogrywce wyjazdowego meczu Toronto Maple Leafs z Dallas Stars i ustanowił klubowy strzelecki rekord. Żaden gracz w historii 13-krotnych mistrzów NHL nie trafił do siatki tyle razy w jednych rozgrywkach. Matthews pobił 40-letni rekord Ricka Vaive'a, który w rozgrywkach 1981-82 zdobył dla "Klonowych Liści" 54 bramki. Co więcej, 56 trafień to także rekord NHL wśród hokeistów urodzonych w Stanach Zjednoczonych. Gola i asystę dla drużyny z Toronto zaliczył w Dallas William Nylander, a trafił też Morgan Rielly. Matthews rozstrzygnął mecz piękną indywidualną akcją, w której objechał dwóch graczy rywali na dużej szybkości. Maple Leafs zajmują 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Stars są na 5. pozycji w centralnej, ale najważniejsze dla nich jest to, że zajmują także premiowane awansem do play-off 2. miejsce w rankingu "dzikiej karty" w konferencji zachodniej.
Piękny zwycięski gol Austona Matthewsa w dogrywce:
Vancouver Canucks jeszcze walczą o awans do play-off. Drużyna Bruce'a Boudreau na wyjeździe pokonała tej nocy wyeliminowanych już z rywalizacji Arizona Coyotes 5:1. Kapitan Bo Horvat strzelił 2 gole w odstępie 38 sekund, w tym zwycięskiego, na początku drugiej tercji, a do tego zaliczył asystę. Taki sam dorobek punktowy uzyskał Alex Chiasson, a Elias Pettersson raz trafił i dwukrotnie asystował. Pettersson wykończył efektowną akcję "2 na 0" z Chiassonem w drugiej tercji. 27 z 28 strzałów graczy "Kojotów" obronił Słowak Jaroslav Halák, a jego koledzy z pola wykorzystali obie przewagi, jakie mieli w tym meczu. Po raz drugi z rzędu ekipa z Vancouver musiała zagrać bez chorego czołowego obrońcy Quinna Hughesa, a w trakcie meczu kontuzji doznał Tanner Pearson, ale Boudreau ma nadzieję, że będzie on mógł zagrać jutro przeciwko San Jose Sharks. Canucks zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku i 4. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Na 10 meczów przed końcem sezonu zasadniczego tracą 6 punktów do pozycji dającej awans do play-off.
Gol Eliasa Petterssona po akcji "2 na 0":
Najdłuższą serię zwycięstw w NHL ma aktualnie zespół Edmonton Oilers. Nad ranem polskiego czasu podopieczni Jaya Woodcrofta wygrali już po raz 6. z rzędu, tym razem pokonując na wyjeździe 3:2 Los Angeles Kings w starciu o 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Evan Bouchard strzelił zwycięskiego gola w trzeciej tercji, a wcześniej dwukrotnie asystował. Prowadzący w ligowej klasyfikacji punktowej Connor McDavid punktował już w 15. meczu z rzędu, zdobywając gola i notując asystę. Kapitan Oilers ma na koncie 108 punktów w tym sezonie. Dla drużyny z Edmonton trafił też Warren Foegele, a do jej składu po jednomeczowej nieobecności wrócił Leon Draisaitl. "Nafciarze" zajmują 2. miejsce w dywizji Pacyfiku, a przewagę nad trzecimi Kings powiększyli do 3 punktów.
Przed drużynami Oilers i Kings w tabeli znajdują się Calgary Flames. Prowadzące w dywizji Pacyfiku "Płomienie" na wyjeździe pokonały San Jose Sharks 4:2. Matthew Tkachuk strzelił dla zwycięzców gola i asystował przy dwóch trafieniach najlepszego strzelca drużyny Eliasa Lindholma, a na liście strzelców znalazł się także Trevor Lewis. Tkachuk wyrównał swój strzelecki rekord kariery w NHL (34 gole w jednym sezonie), a asystujący 2 razy Johnny Gaudreau ma już 99 punktów, co stanowi wyrównanie jego najlepszego osiągnięcia w tej lidze. Drużyna z San Jose nie tylko przegrała, ale także straciła bramkarza. James Reimer, który wpuścił 3 z 35 strzałów, zjechał z tafli z urazem w trzeciej tercji. Zastępujący go Kaapo Kähkönen zatrzymał wszystkie 5 uderzeń, z którymi musiał się mierzyć. Flames wygrali 3 mecze z rzędu i prowadzą w dywizji z 95 "oczkami". Sharks po 5 porażkach z rzędu są w tej samej grupie przedostatni.
W meczu drużyn, które nie mają już szans na play-off, Montréal Canadiens pokonali New Jersey Devils 7:4.
Drużyny pewne awansu do play-off:
Konferencja wschodnia: Carolina Hurricanes, Florida Panthers.
Konferencja zachodnia: Colorado Avalanche.
Komentarze