Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

NHL: Lightning wyrównali rekord zwycięstw. Znamy pary play-offów (WIDEO)

2019-04-07 07:08 NHL
NHL: Lightning wyrównali rekord zwycięstw. Znamy pary play-offów (WIDEO)

Swój najlepszy sezon zasadniczy NHL w historii Tampa Bay Lightning skończyli wyrównując rekord liczby zwycięstw. A Nikita Kuczerow "rzutem na taśmę" został najlepiej punktującym w rozgrywkach rosyjskim hokeistą. Część zasadnicza sezonu NHL przeszła do historii. Teraz czas na play-offy.








Wczoraj zwycięski okazał się być kapitalny gol Nikity Kuczerowa, który w 41. minucie wjechał między dwóch obrońców, a następnie ze stoickim spokojem z backhandu umieścił krążek w bramce obok bramkarza gospodarzy Tuukki Raska. A później jeszcze Rosjanin zaliczył asystę drugiego stopnia przy ustalającym wynik golu Johnsona. Tym razem jego udział ograniczył się do wystrzelenia krążka z własnej tercji obronnej, a bardzo przytomnie zachował się Ondřej Palát, który w piłkarskim stylu podał łyżwą do Johnsona. To jednak Kuczerow był w tej akcji najważniejszy, bo tym samym zdobył 128. punkt w sezonie (41 goli i 77 asyst). Pobił 26-letni rekord liczby zdobytych punktów w jednym sezonie przez hokeistę z Rosji, który należał do Aleksandra Mogilnego. Co więcej, to dorobek, jakiego nie miał w NHL nikt od rozgrywek 1995-96, gdy Mario Lemieux zdobył 161, a Jaromír Jágr 149 "oczek".






Cieszymy się z tych 62 zwycięstw, bo wcześniej udało się to osiągnąć tylko jednej drużynie, ale nie będziemy teraz siedzieć i zakreślać tej liczby kółkiem Teraz zaczyna się właściwie drugi sezon. Między meczem numer 82 a meczem numer 83 to właściwie nie jest krok, tylko skok. Intensywność gry w play-offach szybuje w górę w porównaniu z sezonem zasadniczym. Nauczyliśmy się już w przeszłości, że to zupełnie inna historia

Tak, jestem optymistą i podoba mi się nasza drużyna Patrząc od początku do końca, to jesteśmy jednym z najlepszych zespołów w NHL

Boston Bruins - Tampa Bay Lightning 3:6 (2:0, 0:3, 1:3)









Strzały:
Minuty kar:

Widzów: 17 565.








Fantastyczny rzut karny Ryana O'Reilly'ego




Pyrrusowe zwycięstwo 6:5 po rzutach karnych odniósł nad swoim odwiecznym rywalem Toronto Maple Leafs zespół Montréal Canadiens. Był to niesamowity występ debiutującego w NHL Ryana Poehlinga, którego "Habs" wybrali z numerem 25 draftu w 2017 roku. 20-letni Amerykanin przywitał się z najlepszą ligą świata hat trickiem, a później dołożył jeszcze zwycięskiego gola w karnych. Niewiele to już jednak dało jego drużynie, która dzień wcześniej straciła szansę na obsadzenie ostatniego miejsca w play-offach w konferencji wschodniej. Tymczasem Maple Leafs do play-offów awansowali, ale przegrali trzy ostatnie mecze w sezonie zasadniczym. Zakończyli te rozgrywki z dorobkiem 100 punktów. Po raz pierwszy w historii klubu coś takiego udało im się dwa razy z rzędu. W pierwszej rundzie play-offów zmierzą się z Boston Bruins. Dziś mija dokładnie 60 lat od dnia, w którym po raz ostatni drużynie z Toronto udało się wyeliminować "Niedźwiedzie" w play-offach.


Columbus Blue Jackets zakończyli sezon zasadniczy na drugim miejscu w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Na koniec pokonali 6:2 najsłabszy zespół całych rozgrywek Ottawa Senators. Pierre-Luc Dubois strzelił dla zwycięzców dwa gole, Oliver Bjorkstrand raz trafił i dwukrotnie asystował, a bramki zdobywali także: Markus Nutivaara, Alexandre Texier i Riley Nash. Dla 19-letniego Francuza Texiera był to pierwszy gol w drugim występie w NHL. Trener John Tortorella powiedział, że młody gracz wywalczył sobie miejsce w składzie na play-offy. Co ciekawe, w całym meczu żaden zespół nie dostał kary. Ozdobą spotkania była fantastyczna parada bramkarza "Senatorów" Andersa Nilssona na linii bramkowej w sytuacji "sam na sam" z Camem Atkinsonem na początku trzeciej tercji. Blue Jackets zakończyli sezon zasadniczy siedmioma zwycięstwami w ośmiu meczach i zdobyli 98 punktów. W play-offach zagrają trzeci raz z rzędu, co nigdy nie wcześniej im się nie zdarzyło. Rywalizacja w pierwszej rundzie z Tampa Bay Lightning wydaje się jednak być najtrudniejszą możliwą. Zespół ze stanu Ohio jeszcze nigdy nie wygrał żadnej serii w rywalizacji o Puchar Stanleya.


Wspaniała interwencja Andersa Nilssona po strzale Cama Atkinsona




Carolina Hurricanes obronili przed atakiem Blue Jackets pierwsze miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" na wschodzie, co pozwoliło im uniknąć w pierwszej rundzie play-offów drużyny Lightning. "Huragany" na koniec rozgrywek zasadniczych pokonały Philadelphia Flyers 4:3. Do play-offów wracają po 10 latach. Wczoraj zwycięskiego gola strzelił dla nich jedyny gracz, który występował w ostatnim ich meczu w rozgrywkach postsezonowych w 2009 roku. Jordan Staal był jednak wówczas zawodnikiem Pittsburgh Penguins i w finale konferencji wschodniej grał przeciwko swojej obecnej drużynie. Wczoraj zaliczył bramkę i asystę, podobnie jak Teuvo Teräväinen. Bramki zdobyli także: Justin Faulk i Warren Foegele. Drużyna z Raleigh w sezonie zasadniczym zdobyła 99 punktów i wygrała 46 meczów. Więcej zwycięstw odniosła tylko w rozgrywkach 2005-06, po których w play-offach wywalczyła Puchar Stanleya. Flyers w play-offach nie zagrają. Hurricanes w pierwszej rundzie zmierzą się z Washington Capitals.


Pittsburgh Penguins obronili się z kolei przed Hurricanes na trzecim miejscu w tabeli dywizji metropolitalnej. "Pingwiny" co prawda po dogrywce przegrały z wyeliminowanymi wcześniej z walki o play-offy New York Rangers 3:4, ale zdobycie punktu za remis po 60 minutach pozwoliło im zachować tę pozycję. Drużyna z Pittsburgha kończy sezon zasadniczy z dorobkiem 100 punktów. Do play-offów awansowała po raz 13. z rzędu. To najdłuższa seria w historii klubu i najdłuższa trwająca w NHL. Żaden inny zespół tej ligi nie ma na koncie więcej niż pięciu kolejnych awansów do rozgrywek o Puchar Stanleya. "Pens" wczoraj nie otrzymali ani jednej kary. W pierwszej rundzie play-offów zagrają z drugimi w dywizji metropolitalnej, którzy będą mieli przewagę swojej tafli. W sezonie zasadniczym drużyna Mike'a Sullivana straciła do "Wyspiarzy" trzy punkty. Penguins w swojej historii tylko raz wyeliminowali Islanders w play-offach - w pierwszej rundzie w 2013 roku. W pozostałych trzech seriach górą był zespół z Nowego Jorku.


Islanders nie oglądali się na wynik swoich rywali z Pittsburgha i zapewnili sobie przewagę własnej tafli wygrywając mecz z Washington Capitals 3:0. Wracający do składu po siedmiomeczowej przerwie spowodowanej kontuzją łokcia Valtteri Filppula strzelił dwa gole, Matt Martin jednego, a Robin Lehner obronił 29 strzałów i po raz szósty w tym sezonie zachował "czyste konto". Szwed w swoich ośmiu poprzednich latach występów w NHL miał łącznie tylko osiem gier bez wpuszczenia gola. On i Thomas Greiss wspólnie sięgnęli po Trofeum im. Williama Jenningsa, przyznawane bramkarzom tej drużyny, która straci w sezonie zasadniczym NHL najmniej goli.191 po stronie strat to o 102 mniej niż rok temu, gdy zespół z Long Island stracił ich najwięcej. Wtedy zajął 11. miejsce w konferencji wschodniej i nie awansował do play-offów. Do tego latem stracił swojego kapitana i lidera Johna Tavaresa, który przeniósł się do Toronto Maple Leafs. Zyskał za to trenera Barry'ego Trotza, który w czerwcu ubiegłego roku doprowadził Washington Capitals do Pucharu Stanleya, a dziś za metamorfozę Islanders jest poważnym kandydatem do nagrody Jacka Adamsa dla najlepszego trenera rozgrywek. Jego drużyna zdobyła 103 punkty i będzie miała przewagę własnej tafli w serii play-off po raz pierwszy od 31 lat. Capitals, którzy wystąpili bez odpoczywających Nicklasa Bäckströma, Johna Carlsona i T.J.'a Oshie'ego, wygrali dywizję metropolitalną ze 104 punktami i również mają do dyspozycji więcej meczów u siebie w starciu z Carolina Hurricanes.


Nashville Predators po raz drugi z rzędu wygrali dywizję centralną. Nie udało im się tego zrobić nigdy wcześniej. "Drapieżnicy" wczoraj zapewnili sobie pierwsze w niej miejsce dzięki pokonaniu Chicago Blackhawks 5:2, mimo że po pierwszej tercji przegrywali 0:2. Viktor Arvidsson ustanowił klubowy rekord zdobywając 34. gola w sezonie zasadniczym, Nick Bonino i Filip Forsberg uzyskali po bramce i asyście, obrońca Dante Fabbro strzelił swojego pierwszego gola w NHL, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił uderzeniem do pustej bramki w końcówce Colton Sissons. Drużyna z Nashville zakończyła sezon zasadniczy serią trzech zwycięstw i zdobyła 100 punktów. W pierwszej rundzie rywalizacji o Puchar Stanleya będzie miała przewagę własnej tafli nad najlepszym w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej zespołem Dallas Stars. Obie ekipy jeszcze nigdy nie grały ze sobą w play-offach. Blackhawks zajęli przedostatnie miejsce w dywizji centralnej i dla nich sezon już się skończył.


Dallas Stars przypieczętowali swoje zwycięstwo w wyścigu po dwie "dzikie karty" na Zachodzie wygrywając 3:0 z wyeliminowanymi już wcześniej z tej rozgrywki Minnesota Wild. Tyler Seguin strzelił dwa gole, a trzeciego dorzucił jego imiennik, Tyler Pitlick. A asystujący przy pierwszym golu Seguina Aleksandr Radułow osiągnął granicę 300 punktów w NHL. Pozytywną informacją dla kibiców "Gwiazd" był także udany powrót do gry wiecznie kontuzjowanego bramkarza Bena Bishopa. Amerykanin zatrzymał wszystkie 24 strzały i ustanowił rekord kariery, bo po raz siódmy w tym sezonie zachował "czyste konto". Bishop bronił ze skutecznością 93,4 % - najlepszą ze wszystkich bramkarzy NHL, którzy rozegrali przynajmniej 21 meczów, ale kilkukrotnie wypadał z gry z powodu kontuzji. Wczoraj w końcówce drugiej tercji pokonał go Greg Pateryn, ale trener Jim Montgomery zgłosił "challenge", a powtórka pokazała, że wcześniej był spalony. Szkoleniowiec "Gwiazd" chciał zajęcia pierwszego miejsca w klasyfikacji "dzikiej karty", by podróże w pierwszej rundzie play-offów były krótsze. Dzięki 93 punktom to się udało i jego drużyna będzie podróżowała 1 100 kilometrów na wschód do Nashville, zamiast ponad 3 000 do Calgary.


Drugie miejsce w dywizji centralnej zajęła drużyna Winnipeg Jets, która na koniec sezonu zasadniczego pokonała 4:2 wyeliminowanych z walki o play-offy Arizona Coyotes. Kyle Connor i Mark Scheifele zaliczyli po bramce i asyście, a dla zwycięzców trafiali także: Jacob Trouba i Nikolaj Ehlers. Jets mieli dość słabą końcówkę sezonu zasadniczego. Przegrali sześć z jego ostatnich dziewięciu meczów, co kosztowało ich zwycięstwo w dywizji, ale ostatecznie udało im się uratować drugie miejsce w niej. Podopieczni Paula Maurice'a zdobyli 99 punktów, czyli tyle samo, ile St. Louis Blues, jednak wyprzedzili tego rywala dzięki większej liczbie zwycięstw w regulaminowym czasie i po dogrywkach. Dzięki temu będą mieli nad nim przewagę własnej tafli w wyglądającej przynajmniej na podstawie zdobyczy punktowych na najbardziej wyrównaną parze pierwszej rundy play-offów.


Najlepszy w konferencji zachodniej zespół Calgary Flames pożegnał sezon zasadniczy porażką 1:3 z grającym już tylko o honor lokalnym rywalem z prowincji Alberta Edmonton Oilers. Johnny Gaudreau zaliczył asystę przy honorowym golu Marka Jankowskiego, ale jednego punktu zabrakło mu do tego, by zostać pierwszym graczem Flames z dorobkiem 100 "oczek" w sezonie zasadniczym od rozgrywek 1992-93, gdy dokonał tego Theo Fleury. Drużyna z Calgary zdobyła 107 punktów i wygrała swoją dywizję po raz pierwszy od 13, a konferencję po raz pierwszy od 30 lat. W pierwszej rundzie play-offów po raz pierwszy w historii zmierzy się z Colorado Avalanche. "Płomienie" będą miały przewagę własnej tafli nad każdym napotkanym w rywalizacji o Puchar Stanleya rywalem z konferencji zachodniej. Oilers szanse na play-offy stracili już dawno, ale wczoraj dodatkowo wypadł im ze składu Connor McDavid. W drugiej tercji podcięty przez Marka Giordano uderzył nogami w bramkę i musiał opuścić taflę. Trener Ken Hitchcock powiedział po meczu, że prześwietlenie nie wykazało żadnego pęknięcia, ale zawodnik musi przejść dokładniejsze badania.


Kontuzja Connora McDavida



Swój ostatni mecz z zespołem, który nie miał już szans na play-offy przegrali także Vegas Golden Knights. "Złoci Rycerze" ulegli 2:5 najsłabszym w konferencji zachodniej w tym sezonie Los Angeles Kings. Nie jest to dobry prognostyk przed startem play-offów, zwłaszcza że finaliści Pucharu Stanleya 2018 zakończyli te rozgrywki zasadnicze siedmioma porażkami w ośmiu ostatnich meczach. Drużyna z Las Vegas w części zasadniczej zdobyła 93 punkty, czyli aż o 16 mniej niż przed rokiem w swoim debiucie na taflach najlepszej ligi świata. Wtedy w pierwszej rundzie play-offów rozbiła Los Angeles Kings 4-0, a w drugiej pokonała San Jose Sharks 4-2. Właśnie z tym rywalem spotka się teraz. To Sharks będą mieli w pierwszej rundzie play-offów przewagę własnej tafli.


"Rekiny" też ostatnio nie wyglądały przekonująco, ale dwa ostatnie mecze w sezonie zasadniczym udało im się wygrać. Wczoraj przed własną publicznością pokonały Colorado Avalanche 5:2. Brent Burns, Evander Kane i rozgrywający swój 500. mecz w NHL Gustav Nyquist zdobyli po golu i zaliczyli po asyście, a trafiali także: Micheal Haley i Kevin Labanc. Trener Peter DeBoer odniósł zwycięstwo numer 400 w sezonach zasadniczych NHL, a dodatkowo cieszył się powrotem do składu Erika Karlssona. Szwedzki obrońca zagrał znów po 17-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją pachwiny. Spędził na lodzie prawie najwięcej czasu w drużynie (22:01) i miał najlepszy w zespole wynik +3 w statystyce +/-. Sharks zdobyli 101 punktów i zakończyli sezon zasadniczy na drugim miejscu w dywizji Pacyfiku. Avalanche przerwali serię 10 meczów bez porażki w regulaminowych 60 minutach, która znacząco przyczyniła się do wywalczenia przez nich "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Warto jednak zauważyć, że do awansu wystarczyło im zaledwie 90 punktów. Przed rokiem z takim wynikiem byliby w konferencji zachodniej dopiero na 11. miejscu.


W meczach drużyn, które w play-offach nie zagrają Buffalo Sabres rozbili Detroit Red Wings 7:1, a New Jersey Devils wygrali z Florida Panthers 4:3 po dogrywce.


Pary pierwszej rundy play-offów NHL:


Konferencja wschodnia:


Tampa Bay Lightning - Columbus Blue Jackets


Washington Capitals - Carolina Hurricanes


Boston Bruins - Toronto Maple Leafs


New York Islanders - Pittsburgh Penguins


Konferencja zachodnia:


Calgary Flames - Colorado Avalanche


Nashville Predators - Dallas Stars


San Jose Sharks - Vegas Golden Knights


Winnipeg Jets - St. Louis Blues


Rywalizacja w play-offach toczy się do czterech zwycięstw. Start w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
  • Arma: Jak Unii nie uda się znaleźć trenera, myślę że bobersi są w gotowości by podjąć się tego trudnego wyzwania
  • zakuosw: nie muszę się martwić, ponieważ od kilku lat nasz zarząd działa całkiem sprawnie i wiem, że nawet jeśli nie będzie Zupy to mają nagrane inne kontakty
  • uniaosw: Brawo Zupa
  • Oświęcimianin_23: Zupaaaaaaaa
  • Luque: "Z Naszych informacji wynika..." to jeszcze nie jest podpis pod kontraktem ;)
  • Oświęcimianin_23: Rado by nie siał plotek;))))
  • kłapek: A to ci niespodzianka Damian Kapica nie porozumiał się z Podhalem a jego usługami zainteresowana jest Cracovia
  • Arma: Tymczasem prawie 3.5k na zbiórce, dziękujemy za każdą wpłatę
  • Beta: ostatnie uściski z rodziną,znajomymi,pozowanie do zdjęć ,autografy i chłopaki odjechali na MŚ
  • emeryt: Surykatka Kochana witamy w domu
  • Jamer: Nie wierzyłem, ale dobra decyzja... mam nadzieje ze będzie pracował według swoich zasad i Pani Ania będzie z Nim. Powodzenia Zupa w nowym sezonie!
  • Arma: Po transferach było widać w jaką to idzie stronę
  • Arma: a bardziej podpisach
  • Jamer: Arma: Masz rację, ale miejmy nadzieje, że nikt tej Zupy nie będzie chciał przypalić w trakcie sezonu...
  • KubaKSU: Krzemiń i Beza,to było pewne;)
  • emeryt: czyli na dzisiaj mocny znak zapytania przy Marku,Diukovie i Jakobsie...coś cisza o Uimusiu a to bardzo pewny def
  • Arma: Rozwiązanie jest proste, jak ktoś chce zmienić klub to niech to zrobi i tyle. Zupa ma prowadzić zespół i reagować na grę drużyny, nic poza tym. Najwyraźniej Zupa wyczuł że można wyczyścić drużynę i to mam nadzieję zrobi, niech mu wezmą ludzi którzy chcą pracować
  • emeryt: poczatek maja,mozna jeszcze dobrze poszukac sportowo i finansowo
  • Jamer: eme: mam nadzieję, że Zupa w 100% dobierze sztab i zawodników z którymi chce pracować...
  • sethmartin: Tychy na razie zbierają a kiedy zaczną szukać?
  • KubaKSU: Podejrzewam że Zupa ma już teraz 100 %manerw pod każdym kątem, inaczej nie zostałby .
  • Oświęcimianin_23: Jamer, jeżeli mamy większy budżet to zapewne będzie miał większy komfort:)
  • Luque: Seth po co się męczyć... Póki co nie widać szeroko wytężonej pracy Jarosława w porozumieniu z trenerem... Oby się nie okazało że będą same odgrzewane kotlety...
  • szop: kłapek to bylo do przewidzenia a licytowanie sie o Damiana mija sie z celem bardzo duzo kontuzji lapie a kontrakt trzeba placic czy gra czy nie
  • Luque: Kluby się chyba też zabezpieczają przed tym jak chłop nie gra
  • szop: niby jak Luq?
  • kłapek: Oto mi chodziło że wrócił rok temu bo nikt nie chciał kontuzjowanego tylko u nas się ucieszyli że wrócił
  • Jamer: Oswiecimianin_23: Na pewno tak i nowi zawodnicy podniosą jakość ( oczywiście lód zweryfikuje ) zależy mi na dobrej atmosferze wew klubu... Lina Zarząd - Trener - Sztab - Zawodnicy...
  • szop: ja uwazam ze Damian to swietny gracz jak gra ale niestety czesciej go nie ma wiec jak woli do Krakowa to trzeba to uszanowac
  • Luque: A no pewnie zależy od zapisów umowy i pewnie jakieś ubezpieczenie zdrowotne musi być, oni nie są na umowie o pracę...
  • szop: ale ubezpieczenie gracz bierze do kieszeni w razie kontuzji a klub placi mu jeszcze kontrakt
  • narut: Tipsport extraliga
    @telhcz
    Své zástupce na mistrovství světa bude mít #TELH také v reprezentaci Polska! 🇵🇱🙌
  • sethmartin: Sam Jarosław niewiele wymyśli wszak debiutuje na tym dość przecież eksponowanym i wymagającym (wiedzy,rozeznania, układów?) stanowisku. Oby mu się udało!! Ale do sukcesu daleko.
  • hubal: najwyżej założy szuły i pomoże na lodzie
  • Luque: Czekam na świeże nabytki Trenera i Jarosława, w końcu razem jadą na tym wózku
  • Luque: Hubi niy szuły ino szlynzuchy ;)
  • hokej_fan: Tychy mają nowego kierownika sekcji hokejowej, ale transfery po staremu
  • emeryt: _fanie...ale my też szabrowaliśmy z Sanoka,JKh czy Torunia,także tego...być moze też ktos teraz wpadnie
  • hubal: Luqu na szlynzuchy już chyba za późno , we szułach bydzie mu lepiyj :)
  • Oświęcimianin_23: Nigdy nie zapomnę jak nam tyscy podebrali Komorę, Ciurę, Bepierszcza i Kalinę.
  • hubal: 23 musisz przyznać wyszło im to na dobre
  • emeryt: my podebraliśmy Jastrzebiu Philipsa
  • Oświęcimianin_23: Myślę, że finalnie tak hubi
  • emeryt: także kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem
  • Arma: Trójce, Kalina nie zrobił takiej kariery jak mógł
  • emeryt: z własnej winy,tak nawiasem mówiąc
  • Luque: Hubi niy "za późno" ino niskorzij ;P
  • Luque: nieskorzij* ;)
  • hubal: Luqu staram się by Zamostowi też zrozumieli
  • uniaosw: W końcu się w Krakowie ktoś obudził. Duet Zielętara Szopen narobi zamieszania
  • Oświęcimianin_23: Może w tym sezonie bez medalu, ale za rok/dwa, kandydat na "pudło".
  • uniaosw: Ziętara*
  • uniaosw: A Tychy szkoda gadać
  • Luque: Też myślę że Ziętara z Szopińskim mogą w perspektywie 3 lat zrobić wynik i też wypromować sobie młodych graczy na najbliższe lata
  • Beta: eme nie tylko Zacka
  • emeryt: Beto to chyba ten najbardziej spektakularny
  • Arma: Dzięki Bogu że już nie bierzemy grajków z przypadku tylko to wszystko ma ręce i nogi
  • Luque: A tak tęskniliście za Roburem i wagonem Czechosłowaków...
  • Arma: Pleciesz głupoty, nie za Czechosłowakami a za tym by od czasu do czasu kogoś testować, zbyt mało docenia się fakt szukania perełek przez kluby, zawsze sparing jest ciekawszy bo ktoś może się pokazać, a nuż zostanie na dłużej
  • emeryt: Pepiki mialy swoje 5 minut,to byl bardzo popularny kierunek,Tychy również ochoczo z nich korzystaly
  • Oświęcimianin_23: Luque, Josef Dobos z bandą czechów na pace zawsze na propsie:)
  • emeryt: Bobcek pamietamy:)
  • emeryt: gralo sporo klasowych grajków z Czechosłowacji,teraz troche inna moda i inne finanse stąd mozna czesac rynek skandynawski
  • Oświęcimianin_23: Tychy się bawiły w Kartoshkinów itd.:)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe