Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Maple Leafs odwrócili wynik. Matthews dał zwycięstwo [WIDEO]

2023-03-08 07:03 NHL
Auston Matthews (Toronto Maple Leafs).
Auston Matthews (Toronto Maple Leafs).

2 gole w odstępie niespełna 2 minut w trzeciej tercji odwróciły losy meczu Toronto Maple Leafs z New Jersey Devils. "Klonowym Liściom" zwycięstwo dał MVP ubiegłego sezonu Auston Matthews.

Zespół Maple Leafs pokonał u siebie New Jersey Devils 4:3, choć do 56. minuty przegrywał 2:3. Wtedy jednak najpierw Michael Bunting doprowadził do remisu, a 117 sekund później William Nylander podał do  Austona Matthewsa, który doprowadził do remisu. Bunting zaliczył przy tym golu swoistą "niewidzialną" asystę, bo - jak powiedział później - słysząc za sobą Matthewsa krzyczącego do Nylandera, by ten podał krążek, przepuścił "gumę" między nogami.

Przy zwycięskim golu asystował też Mitch Marner, który wcześniej podczas gry w osłabieniu dał swojej drużynie prowadzenie 2:1. Pierwszego gola w meczu zdobył zaś dla drużyny z Toronto Calle Järnkrok.

Drużynę Devils w ofensywie prowadził Erik Haula, który zdobył 2 bramki, a raz asystował. Udział przy wszystkich golach miał również Ondřej Palát, który swój występ skończył z golem i 2 asystami. Czech wcześniej musiał na krótki czas opuścić taflę, by poddać się szyciu wargi rozciętej kijem rywala.

Maple Leafs wygrali bez kontuzjowanego kapitana Johna Tavaresa, a także bez Ryana O'Reilly'ego, który złamał palec. Luke Schenn był nieobecny, ponieważ jego żona spodziewa się dziecka. Podopieczni Sheldona Keefe'a mają 86 punktów i zajmują 2. miejsce w dywizji atlantyckiej.

Devils, z kolei, pozostają wiceliderami dywizji metropolitalnej. Zdobyli dotąd 88 punktów, co jest trzecim najlepszym wynikiem w NHL.

Skrót meczu:


Po raz pierwszy w tym sezonie serię rzutów karnych przegrał zespół Montréal Canadiens. Po 6 rundach karnych "Habs" ulegli u siebie Carolina Hurricanes 3:4. Decydujący strzał przeciwko swojej byłej drużynie oddał obiekt buczenia fanów w Montrealu Jesperi Kotkaniemi, a wcześniej dla "Huraganów" trafili też Brent Burns i Teuvo Teräväinen. Najpiękniej karnego wykonał jednak z serią krótkich zwodów kapitan Canadiens Nick Suzuki. Zanim do karnych doszło, na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się dwaj obrońcy: Brady Skjei i Jaccob Slavin, a także napastnik Jesper Fast. Nie został za to uznany gol Paula Stastny'ego, ponieważ powtórka pokazała, że doszło przy nim do niedozwolonego przeszkadzania bramkarzowi. Zespół z Raleigh przed karnymi ani przez chwilę nie prowadził. W czasie regulaminowych 60 minut przegrywał 0:2 i 2:3. Wygrana została okupiona kontuzją bramkarza Anttiego Raanty, który w pierwszej tercji przed opuszczeniem tafli obronił 8 z 10 strzałów. Zastępujący go Frederik Andersen zatrzymał 13 z pozostałych 14 strzałów z gry oraz 4 karne. Uraz Raanty wg trenera Roda Brind'Amoura nie jest jednak poważny. Hurricanes wygrali 3. mecz z rzędu i prowadzą w dywizji metropolitalnej z drugim najlepszym dorobkiem w lidze. Canadiens przegrali 3 ostatnie spotkania i zamykają tabelę dywizji atlantyckiej. Przed wczorajszym wieczorem wygrali wszystkie 4 serie karnych w tym sezonie.

Piękny rzut karny Nicka Suzukiego:

Dogrywka rozstrzygnęła z kolei mecz w Pittsburghu, gdzie Penguins do 31. minuty przegrywali aż 0:4 z ligowym outsiderem Columbus Blue Jackets, ale odpowiedzieli 5 golami i wygrali 5:4. Sidney Crosby zakończył ten wielki pościg golem zwycięskim, a wcześniej zanotował 2 asysty. Jason Zucker zdobył 2 bramki, trafili też Jake Guentzel i Danton Heinen, a Jewgienij Małkin asystował 3 razy. Zespół z Pittsburgha wykonał aż 51 ataków ciałem. Tristan Jarry zjechał z jego bramki po wpuszczeniu 4 z 12 strzałów, a zastępujący go Casey DeSmith nie dał się pokonać żadnym z pozostałych 15 uderzeń graczy z Columbus. W bramce Blue Jackets doszło do zmiany z konieczności, bo Elvis Merzļikins po pierwszej tercji, w której obronił wszystkie 7 strzałów, nie dał rady grać dalej z powodu choroby. Michael Hutchinson go zastąpił i wpuścił 5 goli na 40 uderzeń. Crosby ma w dogrywkach meczów NHL 20 goli, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii ligi. Penguins zajmują 5. miejsce w dywizji metropolitalnej i 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji wschodniej. Ich wczorajsi rywale pozostają ostatni w tabeli nie tylko tej samej dywizji oraz konferencji, ale też całej ligi.

Zespół Tampa Bay Lightning przerwał serię 5 porażek wygrywając u siebie z Philadelphia Flyers 5:2. Alex Killorn i Nikita Kuczerow zaliczyli po 2 gole i asystę, a zwycięską bramkę zdobył Ross Colton. "Błyskawica" wykorzystała 3 z 6 gier w przewadze, a także obroniła wszystkie 3 osłabienia. Ostatniego gola gospodarze zdobyli w przewadze po karze meczu za niesportowe zachowanie dla Tony'ego DeAngelo. Enfant terrible drużyny z Filadelfii został w 58. minucie odesłany pod przedwczesny prysznic za kłucie kijem Coreya Perry'ego. Zespół Lightning jest na 3. miejscu w dywizji atlantyckiej. Flyers, którzy przegrali 5 z ostatnich 6 meczów, zajmują przedostatnią pozycję w dywizji metropolitalnej bez realnych szans na grę w play-off.

Tony DeAngelo kłuje kijem Coreya Perry'ego w drużynowej przepychance:

Florida Panthers pokonali u siebie prowadzących w konferencji zachodniej Vegas Golden Knights 2:1. Zwycięskiego gola strzelił Aleksander Barkov, wcześniej trafił też Ryan Lomberg, a bramkarz "Panter" Siergiej Bobrowski obronił 31 strzałów. Stojący w bramce "Złotych Rycerzy" Adin Hill zanotował aż 40 obron, ale nie wystarczyło to jego drużynie do odniesienia zwycięstwa. Panthers w całym meczu próbowali strzelać 75 razy, a 42 uderzenia poleciały w światło bramki. Zespół Paula Maurice'a oddaje najwięcej strzałów na mecz w NHL. Nadal jednak pozostaje poza strefą play-off. Jest na 5. miejscu w dywizji atlantyckiej i na 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej ze stratą 3 punktów do pozycji premiowanej na koniec sezonu zasadniczego awansem. Wygrał jednak 2 mecze z rzędu, przerywając serię 11 spotkań, w których zwycięstwa przeplatał z porażkami. Golden Knights utrzymali prowadzenie w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej, ale zakończyła się ich seria 3 zwycięstw.

Na czele wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej jest drużyna New York Islanders, która pokonała u siebie Buffalo Sabres 3:2. Hudson Fasching strzelił zwycięskiego gola, którego początkowo sędziowie na lodzie nie zaliczyli, bo krążek zagrał kolanem. Powtórka pokazała jednak, że nie było celowego kopnięcia "gumy" i kluczowa dla losów meczu decyzja została zmieniona. Fasching zaliczył też asystę i po raz pierwszy w NHL zdobył 2 punkty w jednym meczu. Również z golem i asystą spotkanie zakończyli Josh Bailey i Casey Cizikas. Ten ostatni przerwał serię 22 występów bez trafienia. Zespół z Nowego Jorku zajmuje 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Sabres przegrali 4 z ostatnich 5 meczów i są na 6. miejscu w dywizji atlantyckiej oraz na 5. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej ze stratą 5 punktów do strefy play-off.

Zwycięski gol Hudsona Faschinga - decyzja zmieniona po analizie wideo:

Żadnego gola z gry nie zobaczyli kibice w St. Paul, gdzie dopiero rzuty karne przesądziły o wygranej Calgary Flames 1:0 nad miejscową ekipą Minnesota Wild. Tyler Toffoli, który dzień wcześniej dał "Płomieniom" zwycięstwo na 6 sekund przed końcem meczu z Dallas Stars, tym razem wykorzystał decydującego karnego w czwartej rundzie. W serii karnych dla gości trafił też Nazem Kadri, a bramkarz Jacob Markström obronił wszystkie 40 strzałów z gry i jednego karnego. Po raz 18 w NHL nie wpuścił w meczu gola. "Czyste konto" do indywidualnych statystyk zapisali sobie obaj grający przeciwko sobie tej nocy szwedzcy bramkarze, bo stojący w bramce Wild Filip Gustavsson obronił wszystkie 26 strzałów Flames z gry. W dogrywce wydawało się, że Jared Spurgeon rozstrzygnął mecz na korzyść "Dzikich", ale "pokój sytuacyjny" w Toronto zainterweniował, by przeprowadzić analizę wideo i okazało się, że gracz gospodarzy "spalił" wjeżdżając do tercji. Flames zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku i 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Ekipa Wild punktowała w 10. meczu z rzędu, ale przerwała serię 4 zwycięstw. Jest wiceliderem dywizji centralnej.

Zespół Colorado Avalanche rozbił u siebie San Jose Sharks 6:0 strzelając po 3 gole w pierwszej i drugiej tercji. Cale Makar i Walerij Niczuszkin zanotowali po golu i po 3 asysty, po bramce i asyście zapisali na swoje konta Artturi Lehkonen i Nathan MacKinnon, a trafili też Denis Malgin i Mikko Rantanen. Obrońcy Pucharu Stanleya pozwolili rywalom oddać zaledwie 13 celnych strzałów. Wszystkie zatrzymał Aleksandr Georgijew. Ekipa Avalanche strzelała 43 razy. Kaapo Kähkönen wpuścił 5 z 24 uderzeń i w drugiej tercji ustąpił w bramce Sharks miejsca Jamesowi Reimerowi, który został pokonany raz na 19 uderzeń. Mistrzowie NHL wykorzystali 1 z 5 gier w przewadze, obronili wszystkie 3 osłabienia i przerwali passę 3 porażek. W dywizji centralnej awansowali na 3. miejsce, które daje awans do play-off bez konieczności starania się o "dziką kartę". Sharks przegrali 6 z ostatnich 7 meczów i zamykają tabelę dywizji Pacyfiku.

Arizona Coyotes pokonali u siebie St. Louis Blues 6:2. Travis Boyd strzelił 2 gole i osiągnął granicę 100 punktów w NHL, Clayton Keller zanotował bramkę i 2 asysty, Christian Fischer i Nick Schmaltz zapisali na swoje konta po golu i asyście, a trafił jeszcze Lawson Crouse. "Kojoty" obroniły wszystkie 6 osłabień, a same wykorzystały 1 z 2 gier w przewadze. Ich bramkarz Karel Vejmelka obronił 40 z 42 strzałów rywali, a drużyna z Arizony przerwała serię 3 porażek. W dywizji centralnej nadal jest jednak na przedostatnim, 7. miejscu. Blues zajmują 6. pozycję, ale przegrali już 7 meczów z rzędu. W ostatnich 9 meczach wykorzystali zaledwie 2 z 35 gier w przewadze. Ostatniej nocy nie udało im się strzelić gola m.in. w trwającej 76 sekund grze 5 na 3.

5. mecz z rzędu wygrała drużyna Seattle Kraken. Tej nocy pokonała u siebie 5:2 Anaheim Ducks. Jared McCann strzelił gola i zaliczył asystę, Daniel Sprong zdobył bramkę zwycięską, a trafili też Eeli Tolvanen i Jaden Schwartz. Gospodarze wykorzystali 1 z 2 przewag i obronili wszystkie 3 osłabienia. W dywizji Pacyfiku zajmują 3. miejsce. Ducks są w niej na przedostatniej, 7. pozycji i nie liczą się w walce o fazę play-off. Ostatniej nocy na pocieszenie ich kibice dostali fantastycznego gola, którego zdobył Trevor Zegras. Napastnik gości pokonał Philippa Grubauera po przełożeniu kija z krążkiem między nogami.

Fantastyczny gol Trevora Zegrasa z przełożeniem kija między nogami:

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE DYWIZJI

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • narut: szkoda że mamy teraz przewagę bo to dal naszych paradoksalnie najniebezpieczniejszy moment..
  • PanFan1: JAR I was about to stick here same thing as Rawa did onhockey . tv enjoy
  • Zaba: Wynik w tym meczu jest kompletnie nie ważny... Cieszmy sie grą Polaków
  • Foxxy: Nawet to 5-1 wygląda Super
  • thpwk: Szkoda tej kary, wynik na wyrost w stosunku do tego co się działo
  • botanick: Jaaa pier..
  • botanick: Ale akcja
  • Zaba: Ze Frachu teraz nie trafił
  • Paskal79: Przekombikowali nasi:-)
  • Zaba: Kamil Wałęga powinien grać w wyższej formacji
  • PanFan1: bouncing puck ... to bad
  • thpwk: Detale, podać po lodzie i byłoby 2
  • 1946KSUnia: Ale za to jak pięknie, trzeba próbować żeby wyszło
  • PanFan1: Napiszę jeszcze raz - wstydu nie ma
  • Foxxy: MVP Zabolotny jak dla mnie
  • redgar: Dzisiaj pogrążyły nas kary. Czy nałożone słusznie wszystkie? No nie wiem
  • redgar: Ogólnie prezentujemy się dobrze
  • botanick: Przy 0-8 brytoli jest suuper
  • redgar: Widać kolektyw i serce zostawiamy na lodzie
  • Foxxy: nie zgodzę, się
  • PanFan1: Dzięki za walkę, wstydu nie ma
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • hanysTHU: Bryku
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe