NHL: Nowe kontrakty Penguins i Capitals
Pittsburgh Penguins pozyskali nowego zawodnika, który ostatnio występował w Anaheim Ducks. Z kolei mistrzowie NHL Washington Capitals o dwa lata przedłużyli umowę z jednym ze swoich obrońców.
Nowym nabytkiem "Pingwinów" został Derek Grant, który miał status wolnego gracza po ostatnim sezonie spędzonym w Anaheim Ducks. Dla "Kaczorów" rozegrał 66 meczów sezonu zasadniczego, strzelił 12 goli i zaliczył 12 asyst. W play-offach wystąpił w 4 spotkaniach, ale nie punktował. W Pittsburghu podpisał roczną umowę, która pozwoli mu zarobić 650 tysięcy dolarów. To minimalne wynagrodzenie w NHL. Dokładnie tyle samo Grant zarabiał w dwóch poprzednich sezonach - tym ostatnim w Anaheim i jeszcze poprzednim w Buffalo Sabres.
- Derek Grant to jeden z tych zawodników, którzy zostali pominięci przez kluby po 1 lipca, gdy zaczęło się podpisywanie wolnych graczy - powiedział generalny menedżer Pittsburgh Penguins Jim Rutherford. - Ma za sobą dobry sezon i da nam więcej możliwości na środku ataku, a może też grać na skrzydle. Grając w czwartej formacji strzelił 12 goli, poza tym gra w osłabieniach. Może pojawiać się na lodzie w różnych sytuacjach.
Grant to także zawodnik nieźle spisujący się w kołach bulikowych. W ostatnim sezonie wygrał 53,1 % wznowień, a w całej karierze w NHL ma w tej kategorii skuteczność 53 %.
Mimo to, nie będzie mu łatwo wywalczyć sobie miejsca w składzie "Pingwinów". Jeśli chciałby grać jako środkowy, to Penguins mają już na tej pozycji nie tylko Sidneya Crosby'ego i Jewgienija Małkina, ale także Rileya Sheahana, Dericka Brassarda i Matta Cullena. Grant będzie więc musiał podczas obozu przygotowawczego walczyć o swoje miejsce w składzie, choć jego wszechstronność umożliwiająca grę również na skrzydle będzie zapewne atutem.
Rutherford przekonuje, że 28-latek nie jest przewidziany do gry w AHL. Jego umowa zresztą nie uzależnia wynagrodzenia od tego czy zdoła sobie wywalczyć miejsce w ekipie z Pittsburgha. - To jest zawodnik na NHL. Nie pozyskaliśmy go dla którejś z niższych lig - mówi działacz "Pingwinów".
Derek Grant został wybrany do NHL w drafcie w 2008 roku z numerem 119 przez Ottawa Senators. W tym zespole zaczynał przygodę z najlepszą ligą świata, a później występował też w Calgary Flames, Buffalo Sabres i wreszcie Anaheim Ducks. Ten ostatni sezon był jego pierwszym w całości spędzonym w NHL, bez odsyłania do AHL. Do tej pory w tej pierwszej lidze wystąpił w 152 meczach rozgrywek zasadniczych, strzelił 12 goli i zaliczył 19 asyst. W play-offach zagrał czterokrotnie.
Z kolei Washington Capitals o dwa lata przedłużyli kontrakt ze swoim obrońcą Madisonem Boweyem, który w barwach "Stołecznych" sięgnął w ubiegłym miesiącu po Puchar Stanleya. Dzięki nowej umowie 23-latek zarobi 2 miliony dolarów.
Bowey po ostatnim sezonie był tzw. chronionym wolnym agentem, ale jeszcze bez prawa wystąpienia o arbitraż. Po zakończeniu nowej umowy będzie już mógł zostać poddany arbitrażowej procedurze. Ostatni sezon był jego pierwszym w NHL. Wystąpił w 51 meczach Capitals, nie strzelił gola, ale zaliczył 12 asyst. W play-offach zakończonych zdobyciem Pucharu Stanleya w ogóle nie wystąpił, ale ma prawo nazywać się mistrzem NHL i jego nazwisko zostało wygrawerowane na pucharze, ponieważ wystarczyła do tego więcej niż połowa meczów rozegranych w sezonie zasadniczym. Bowey wystąpił także w 9 meczach filii Capitals Hershey Bears w AHL.
Komentarze