NHL: Nylander powraca na ligowe tafle (WIDEO)
William Nylander doszedł do porozumienia z władzami Toronto Maple Leafs i uzgodnił warunki sześcioletniego kontraktu na mocy, którego zarobi średnio 6 900 000 dolarów rocznie.
–Pracowaliśmy razem nad tym, żeby zmieścić się jakoś w obowiązującym w NHL limicie wynagrodzeń i osiągnęliśmy to – powiedział generalny menedżer „Klonowych Liści” Kyle Dubas – Wiem, że Will jest tego wart.
Nylander, będący zależnym wolnym agentem, aby móc występować w obecnym sezonie, musiał podpisać umowę z klubem przed 1 grudnia.
–Rozmawialiśmy wiele z Williamem podczas procesu negocjacyjnego – poinformował Dubas – Wiem, że jest bardzo zadowolony z tego, co dzisiaj możemy zaprezentować, tak jak i my jesteśmy szczęśliwi. Szkoda, że nie mógł grać do tej pory. To jeden z czołowych młodych graczy tej ligi. Cieszymy się, że mamy go znowu i wiemy, że to ekscytujące dla niego, znów móc pracować z naszym sztabem trenerskim i drużyną.
Ostatni sezon okazał się bardzo udany dla 22-letniego napastnika. Wyrównał swój rekord kariery, zdobywając 61 punktów (20G + 41A). W ekipie z Toronto skuteczniejsi od niego okazali się jedynie: Mitch Marner (69) oraz Auston Matthews (63). W siedmiu meczach fazy play-off Nylander strzelił gola oraz zaliczył 3 asysty.
Najlepsze momenty Williama Nylandera w NHL.
–W końcu znaleźliśmy wspólną drogę – podsumował zadowolony Dubas – Mamy w tym roku taką sytuację dotyczącą limitu płacowego, że mogliśmy pójść na kompromis z Williamem bez obaw o spójność naszej drużyny w kolejnych latach. Udało się też, tak to rozegrać, żeby Nylander był częścią naszej społeczności przez długie lata. Wszystko potoczyło się zgodnie z naszymi planami i nie musieliśmy zbaczać z obranego kursu.
Od 1 lipca zależnymi wolnymi agentami zostaną Marner oraz Matthews, co oznacza, że klub nie mógł postawić wszystkiego na jedną kartę, bowiem musiał przewidzieć spełnienie warunków swoich kolejnych gwiazd.
Zdaniem trenera Mike’a Babcocka urodzony w Calgary Szwed z kanadyjskim paszportem będzie gotowy do gry w niedalekiej przyszłości. Młody napastnik pozostawał cały czas w treningu, ostatnio pracując razem z zawodnikami AIK Solna, klubu z okolic Sztokholmu, grającego w Allsvenskan, czyli na drugim poziomie rozgrywkowym w Szwecji.
–Willy był zachwycony – powiedział Babcock po wygranym 5:3 meczu z Minnesota Wild – On chce już powrócić w nasze szeregi, a my chcemy bardzo mieć go znów do dyspozycji. To zajmie jakieś 4-5 dni i zobaczymy go w składzie. Jedno jest pewne, stanie się to tak szybko, jak tylko będzie możliwe.
Fot. sportingnews.com
Najbliższe występy Maple Leafs to wtorkowy mecz z w Buffalo oraz czwartkowy pojedynek u siebie z Detroit Red Wings. Nylander opuścił jak na razie 27 gier, z których 19 rozstrzygnęło się na korzyść „Klonowych Liści”. Ekipa Babcocka jest wiceliderem Dywizji Atlantyckiej, tracąc tylko jeden punkt do Tampa Bay Lightning.
–Jestem zadowolony z naszej drużyny, a także z Williama – wyznał Dubas – Szkoda, że porozumienia nie udało się uzyskać przed rozpoczęciem sezonu i że Nylander nie mógł być od początku tej edycji ligowej częścią tego co już osiągnęła drużyna. Nasz obecny bilans jest najlepszym świadectwem pracy trenera oraz graczy tworzących zespół. Absolutnie nie dali się zdekoncentrować niewyjaśnionej sytuacji z Willem. Byli cały czas „naostrzeni” pomimo, iż sprawa wciąż pozostawała w toku. To jednak nie przeszkodziło świetnie rozpocząć rozgrywki.
–Wiele nauczyłem się na temat trenerów, zawodników oraz ich umiejętności. Jestem im wdzięczny za to czego dokonali wspólnie – podsumował pracę zespołu Dubas – Cieszę się, że mogę im dodać teraz Williama, ponieważ to może tylko wyjść na lepsze tej drużynie.
Syn byłego zawodnika NHL Mchaela Nylandera został wybrany przez Maple Leafs z numerem 8 w drafcie 2014 roku. Jak do tej pory zdążył wystąpić w 185 meczach sezonów regularnych, zdobywając przy tym 135 punktów (48G + 87A). Do tego należy dodać 13 spotkań w play-offach podczas, których dwa razy trafił do siatki rywali, a sześciokrotnie popisał się kluczowymi podaniami do partnerów przy akcjach wykańczanych przez nich golem.
Komentarze