NHL: Plany, problemy i zmiany w New York Islanders
Zatrzymanie Johna Tavaresa to chyba główne wyzwanie nowego prezydenta do spraw operacji hokejowych New York Islanders, którym od wtorku został członek Hokejowej Galerii Sław Lou Lamoriello.
W ręce Lamoriello została przekazana praktycznie cała władza wykonawcza w klubie, który w czasie ostatniej dekady tylko trzy razy zameldował się w fazie postsezonowej.
Ostatnie trzy sezony 75-latek spędził na stanowisku generalnego menadżera Toronto Maple Leafs. Na swoim koncie ma trzy Puchary Stanleya zdobyte podczas blisko trzydziestoletniej pracy w New Jersey Devils. W klubie z Nowego Jorku od 2006 roku pracuje jego syn Chris, będący obecnie asystentem generalnego menadżera.
Lou Lamoriello, nowy prezydent do spraw operacji hokejowych w New York Islanders.
Ciśnienie w klubie Islanders jest już bardzo wysokie. Poczynając od zarządzających, poprzez zawodników, a kończąc na kibicach, dosyć mają przeciętnej gry zespołu, która nie pozwala marzyć o najwyższych laurach. Lamoriello swoimi sukcesami i doświadczeniem ma spowodować, że klub wróci na właściwe tory i zacznie osiągać wyniki, które cieszyć będą całą „Wyspiarską” społeczność – Przekażemy Lou absolutnie pełen stan wiedzy na temat sytuacji u nas, jak również zapewnimy mu wsparcie całej organizacji, tak byśmy mogli jak najszybciej zacząć realizować plan powrotu do walki o najwyższe cele – powiedział Scott Malkin, partner zarządzający Islanders.
Lamoriello podczas wczorajszej konferencji prasowej nie zapowiedział żadnych rewolucyjnych zmian w klubie, gdyż jak stwierdził potrzebuje chwili czasu, żeby dokładnie poznać problemy tej organizacji i wprowadzić odpowiednie działania.
Zadania, które teraz będą udziałem członka Hokejowej Galerii Sław przyjętego w jej poczet w 2009 roku w kategorii Budowniczy Światowego Hokeja, pełnił, zatrudniony na stanowisku generalnego menadżera zespołu Garth Snow. W ciągu 12 sezonów pracy w tej roli doprowadził zespół tylko 4-krotnie do rozgrywek postsezonowych. Klub, który we wczesnych latach 80-tych XX wieku trzykrotnie sięgał po Puchar Stanleya, za kadencji Snowa wygrał tylko jedną serię meczową w play-offach. W sezonie 1987/88 Islanders odpadli w 1.rundzie z New Jersey Devils, wśród których pracował wtedy Lamoriello. Od tamtej pory nowojorczycy wygrali tylko trzy serie meczowe w rozgrywkach postsezonowych.
Jednym z kluczowych problemów „Wyspiarzy” w ostatnim czasie jest kwestia pozostania w klubie prawdziwej ikony, którą jest kapitan zespołu, 27-letni środkowy John Tavares, związany z tą organizacją od wybrania go w drafcie w 2009 roku, gdzie miał przydzielony numer pierwszy. Kanadyjczyk z dniem 1 lipca stanie się niezależnym wolnym agentem i jak dotąd nie potwierdził chęci pozostania w klubie. Czara goryczy przelała się kiedy Islanders w bieżącym sezonie po raz szósty w jego 9-letniej karierze zakończyli rozgrywki po fazie zasadniczej. – Myślę, że mam prawo wziąć sprawy w swoje ręce i opuścić ten klub. Mam jednak nadzieję, że kiedyś wrócę, bo kocham to miejsce. To klub z niesamowitymi kibicami – powiedział zdesperowany 27-latek, który czuje, że pomimo swoich atutów może nie być mu dane nigdy zebrać największych ligowych laurów, jeżeli będzie związany z przeciętną drużyną.
Czy odejście żywej legendy "Wyspiarzy" jest już przesądzone? John Tavares zamierza opuścić swój klub.
W grudniu ubiegłego roku Islanders przekazali światu wiadomość o planowanej budowie nowej hali w Belmont Park, która ma być ich siedzibą od sezonu 2021/22. Te zamierzenia powodują, iż przez najbliższe trzy kampanie „Wyspiarze” będą swoje domowe mecze dzielić pomiędzy Barclays Center na Brooklynie i ich dawną, lecz odnowioną halę Nassau Coliseum.
Komentarze