NHL: Twierdza obroniona. Bruins śrubują rekord wszech czasów [WIDEO]
Twierdza TD Garden pozostaje w tym sezonie NHL nie do zdobycia. Boston Bruins wyśrubowali swój ustanowiony kilka dni wcześniej rekord ligi i wrócili na czoło ligowej tabeli.
Drużyna Jima Montgomery'ego pokonała przed własną publicznością Tampa Bay Lightning 3:1. Oznacza to, że wygrała wszystkie 13 dotychczasowych meczów w swojej hali w obecnych rozgrywkach. Żaden zespół w historii NHL nie miał takiej serii wygranych u siebie od początku sezonu. W piątek Bruins ustanowili rekord wszech czasów, wygrywając 12. kolejny mecz w TD Garden w obecnych rozgrywkach.
Ostatniej nocy do zwycięstwa poprowadził ich Taylor Hall, który strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego w przewadze. W ostatniej minucie Brad Marchand ustalił wynik strzałem do pustej już bramki rywali. Dla Lightning jedyne trafienie zanotował ich kapitan Steven Stamkos, który pokonał Jeremy'ego Swaymana.
Ten ostatni zastępował między słupkami gospodarzy odpoczywającego pierwszego bramkarza Linusa Ullmarka i obronił 27 z 28 strzałów rywali.
Zespół z Bostonu wygrał wszystkie 13 meczów w tym sezonie, w których pierwszy strzelał gola. Jest jedynym w NHL, który w takich okolicznościach nie poniósł porażki. Licząc łącznie z poprzednimi rozgrywkami odniósł już 20 zwycięstw z rzędu w TD Garden. Zawierają się w tej liczbie także 3 wygrane w pierwszej rundzie play-off zeszłego sezonu z Carolina Hurricanes, ale tamtą serię "Niedźwiedzie" przegrały, ponieważ poniosły 4 porażki na wyjeździe.
Drużyna Montgomery'ego ma 38 punktów zdobytych w 22 spotkaniach i odzyskała stracone dzień wcześniej na rzecz New Jersey Devils prowadzenie w tabeli całej NHL. Obie ekipy uzbierały dotąd tyle samo punktów, ale ta z Bostonu rozegrała o jeden mecz mniej.
Zespół Lightning z 27 punktami zajmuje 3. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Skrót meczu:
Carolina Hurricanes pokonali na wyjeździe Pittsburgh Penguins 3:2 w meczu sąsiadów w tabeli dywizji metropolitalnej. Obrońca Brett Pesce zaliczył asystę i strzelił zwycięskiego gola w dogrywce. Bramkę i asystę dla "Huraganów" zanotował również Andriej Swiecznikow, a trafił też Martin Nečas. Zespół z Raleigh mógł wygrać wcześniej, ale Jake Guentzel doprowadził do dogrywki bramką dla Penguins w ostatniej minucie trzeciej tercji. Drużyna z Pittsburgha nie tylko nie wykorzystała żadnej z dwóch gier w przewadze, ale w ogóle nie oddała w nich strzału. Podopieczni Mike'a Sullivana w ostatnich 6 meczach zmarnowali wszystkie 14 przewag. Hurricanes zajmują w dywizji 3. miejsce, mając na koncie o 3 punkty więcej od 4. w tabeli swoich wczorajszych rywali.
San Jose Sharks przerwali serię 3 porażek, wygrywając na wyjeździe 4:0 z Montréal Canadiens. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został ich bramkarz Kaapo Kähkönen, który obronił 28 strzałów i po raz 3. w NHL zachował "czyste konto". Pierwszy raz zrobił to w barwach "Rekinów". Tomáš Hertl strzelił 2 gole, kapitan Logan Couture zanotował bramkę i asystę, a zwycięskiego gola zdobył Matt Nieto. Drużyna z San Jose nie wykorzystała żadnej z 5 przewag, ale też obroniła wszystkie 6 osłabień. Wyraźnie dobrze jej się gra w Montrealu, gdzie nie przegrała od marca 2015 roku. Od tego czasu wygrała wszystkie 7 meczów, a w 2 ostatnich nie straciła gola. W dywizji Pacyfiku nadal jednak jest na przedostatnim, 7. miejscu. Canadiens zajmują 6. pozycję w dywizji atlantyckiej.
Swoją serię porażek przerwał zespół Philadelphia Flyers. Po 10 przegranych z rzędu, "Lotnicy" tym razem pokonali u siebie New York Islanders 3:1. Kevin Hayes strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego, Travis Sanheim trafił w osłabieniu, a Carter Hart obronił 23 z 24 strzałów graczy "Wyspiarzy". Islanders zakończyli swoją serię 4 zwycięstw, w której zawierało się także sobotnie zwycięstwo 5:2 z Flyers u siebie. Wczorajszy mecz zaczął się dwiema bójkami. Było to pokłosie wspomnianego sobotniego spotkania, w którego trzeciej tercji doszło do kilku starć między graczami obu zespołów. Wczoraj najpierw kapitalny pięściarski pojedynek stoczyli Zack MacEwen (Flyers) i Matt Martin, a później bili się Nicolas Deslauriers (Flyers) i Ross Johnston. Flyers mają najwięcej bójek w tym sezonie, a Deslauriers jest pod tym względem liderem indywidualnej ligowej klasyfikacji. Islanders z 30 punktami są wiceliderami dywizji metropolitalnej, w której ich wczorajsi rywale zajmują przedostatnie, 7. miejsce.
Bójka Zacka MacEwena z Mattem Martinem w 7. sekundzie meczu:
Nashville Predators pokonali u siebie 2:1 po dogrywce zamykających tabelę całej ligi Anaheim Ducks. O wygranej "Drapieżników" przesądził w dodatkowej części spotkania ich kapitan Roman Josi. Gola zdobył też Colton Sissons, a bramkarz gospodarzy Juuse Saros obronił 34 z 35 strzałów rywali. Stojący w bramce gości John Gibson obronił nawet 39 uderzeń, ale jego drużyna i tak przegrała. Po 3 porażkach z rzędu, z 14 punktami na koncie "Kaczory" nadal są ostatnie w ligowej tabeli. Predators, którzy we wczorajszym spotkaniu nie dostali ani jednej kary, zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej. Był to ich pierwszy mecz u siebie po przełożeniu dwóch spotkań w ostatni długi weekend z powodu zalania części hali Bridgestone Arena, wywołanego awarią rury wodociągowej.
Drudzy w tabeli dywizji centralnej Winnipeg Jets pokonali u siebie trzecią w tej klasyfikacji ekipę Colorado Avalanche aż 5:0 i odskoczyli mistrzom NHL na 4 punkty. Blake Wheeler popisał się hat trickiem i dołożył asystę, Mark Scheifele zdobył gola i dwukrotnie asystował, a świetnie ostatnio dysponowany w ofensywie obrońca Josh Morrissey znów trafił do siatki i podawał przy pierwszym golu Wheelera. Obrońcy Pucharu Stanleya strzelali na bramkę Jets 40 razy, ale na każdy ich strzał odpowiedź miał Connor Hellebuyck. Amerykanin zachował 31. "czyste konto" w sezonach zasadniczych NHL i 3. w tym sezonie. Wheeler po raz 4. w NHL zanotował hat trick. W drugiej tercji ze względu na jego przeszkadzanie bramkarzowi anulowany został gol Scheifele'ego. Drużyna z Winnipeg wygrała 3 ostatnie mecze. Do prowadzących w dywizji Dallas Stars traci punkt, mając rozegrane o 2 spotkania mniej.
Calgary Flames pewnie pokonali u siebie Florida Panthers 6:2. Dillon Dubé zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, po golu i asyście zanotowali: Rasmus Andersson, były gracz "Panter" Jonathan Huberdeau, Andrew Mangaiapane i Tyler Toffoli, a listę strzelców uzupełnił Brett Ritchie. Po raz pierwszy w Calgary przeciwko "Płomieniom" zagrał ich były gwiazdor Matthew Tkachuk, oddany w lipcu na Florydę w wymianie, w której Flames pozyskali Huberdeau i asystującego wczoraj po raz 100. w NHL MacKenzie'ego Weegara. Kibice przywitali Tkachuka owacją. Zespół z Calgary przerwał serię 3 porażek. W dywizji Pacyfiku zajmuje 5. miejsce. Na takiej samej pozycji, tyle że w dywizji atlantyckiej, jest drużyna Panthers.
Washington Capitals wygrali w Vancouver z miejscowymi Canucks 5:1, a Aleksandr Owieczkin strzelił 2 gole i pobił historyczny rekord Wayne'a Gretzky'ego pod względem liczby trafień w wyjazdowych meczach sezonów zasadniczych. Rosjanin ma już 403 takie gole. Przy okazji zdobył również 135. bramkę otwierającą wynik meczu i wyrównał rekord należący do Jaromíra Jágra. Anthony Mantha też trafił dla Capitals, dodatkowo zaliczył asystę, a swoje bramki zdobyli jeszcze obrońcy John Carlson i Martin Fehérváry. Stojący w bramce "Stołecznych" Darcy Kuemper obronił 31 z 32 strzałów gospodarzy. Drużyna z Waszyngtonu ciągle jest na 6. miejscu w dywizji metropolitalnej. Canucks zajmują taką samą pozycję w dywizji Pacyfiku.
Niesamowity mecz obejrzeli kibice w Los Angeles, gdzie padło aż 17 goli. Miejscowi Kings po dogrywce ulegli Seattle Kraken 8:9. W pierwszej tercji było 3:3, w drugiej 5:3 dla Kraken, w trzeciej gospodarze zdobyli 2 bramki i doprowadzili do remisu, ale ostatecznie przegrali. Dla zwycięzców po 2 bramki zdobyli: Matty Beniers, André Burakovsky i Jared McCann, Alexander Wennberg raz trafił i dwa razy asystował, gola i asystę zaliczył Daniel Sprong, trafił też Oliver Bjorkstrand, Jordan Eberle zanotował 4, a Justin Schultz 3 asysty. Obu ekipom do zdobycia 17 goli wystarczyło 65 strzałów. Nie był to więc wieczór bramkarzy, ale tylko trener "Królów" zdecydował się na zmianę między słupkami. Jonathan Quick wpuścił 5 z 14 strzałów i w drugiej tercji ustąpił miejsca na lodzie Calowi Petersenowi. Ten ostatni został pokonany 4 razy na 16 uderzeń. Zespół Kraken wydłużył do 6 meczów serię zwycięstw i jest wiceliderem dywizji Pacyfiku. Kings są w niej na 3. pozycji, ale stracili już 90 goli w 25 meczach. Więcej po stronie strat ma tylko ligowy outsider z Anaheim. Z drugiej strony ekipa Todda McLellana jest 4. w NHL pod względem liczby bramek zdobytych.
Komentarze