NHL zmienia przepisy. Kolejne mecze przełożone
NHL przełożyła 3 kolejne mecze i przyjęła tymczasowe zmiany w przepisach, które mają nieco ulżyć klubom przy kolejnych problemach kadrowych spowodowanych koronawirusem. Aktualny pozostaje plan powrotu do gry jutro.
NHL ma jutro wrócić do gry po dwukrotnie przedłużanej przerwie świątecznej, ale nie wszystkie zaplanowane na wtorek spotkania się odbędą. Przełożone zostało starcie Chicago Blackhawks z Columbus Blue Jackets. Do tego w środę nie odbędą się mecze Toronto Maple Leafs z Pittsburgh Penguins i Ottawa Senators z Boston Bruins.
Według aktualnego stanu jutro mają się odbyć 3 pierwsze spotkania po przerwie, choć sytuacja jak zwykle może się jeszcze zmienić.
Drużyny wczoraj wróciły na obiekty treningowe i przeszły testy. W kolejnych zespołach z covidowej izolacji wracają niektórzy zawodnicy, ale na listę protokołu COVID-19 wpisywani są nowi. NHL przyjęła już bardziej rygorystyczny protokół zdrowotny, licząc na to, że ograniczy on kolejne zakażenia w trakcie dalszej części sezonu.
Dziś w nocy liga ogłosiła za to kilka zmian w przepisach, które mają ułatwić klubom ruchy kadrowe, gdy znów dojdzie do konieczności odsyłania hokeistów do izolacji. Tymczasowo wprowadzone zostały zmiany do Zbiorowego Układu Pracy (CBA) zawartego przez ligę z jej Związkiem Zawodników (NHLPA).
Do czasu lutowej przerwy na Mecz Gwiazd wprowadzone zostały znane z poprzedniego sezonu tzw. taxi squads, czyli listy graczy rezerwowych mogących uzupełniać składy zespołów w razie wypadnięcia z gry podstawowych hokeistów z powodu COVID-19. Każdy klub będzie mógł posiadać 6 takich hokeistów mogących podróżować z drużyną na mecze. Szczegółowo określone zostały wymogi, jakie muszą spełniać członkowie "taxi squadu", jak m.in. to, że chodzi o hokeistów, którzy nie zagrali w co najmniej 16 z ostatnich 20 meczów zespołu lub nie byli w składzie w NHL przez co najmniej 75 % dni sezonu zasadniczego. Żaden gracz nie może na takiej liście przebywać dłużej niż 20 dni. Za każdy dzień dostanie wynagrodzenie w wysokości 500 dolarów.
Do końca sezonu wprowadzono za to zmianę w CBA, która pozwala klubom na awaryjne wezwanie z AHL zawodnika, jeśli zespołowi brakuje graczy do kompletu 2 bramkarzy, 6 obrońców i 12 napastników. Do tej pory żeby móc to zrobić, drużyna musiała najpierw rozegrać jedno spotkanie w niepełnym składzie. Teraz takiego wymogu nie będzie. W dodatku wzywani mogą być gracze ze średnim wynagrodzeniem do miliona dolarów za sezon, a nie jak dotąd do 850 tysięcy.
Z powodu dużej liczby zachorowań na COVID-19 NHL odwołała już udział swoich zawodników w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie i przełożyła łącznie 67 meczów tego sezonu. Na razie nie mają one nowych terminów i nie jest do końca jasne czy w ogóle wszystkie mecze rozgrywek zasadniczych się odbędą. Według stanu na dziś jednak nie zapadła żadna decyzja o skróceniu sezonu czy zmniejszeniu liczby meczów, jakie mają rozegrać kluby.
- Moje rozumienie jest takie, że każdy zaplanowany mecz zostanie rozegrany, jeśli z jakiegoś powodu nie dojdzie do zmian - powiedział dziennikarzom generalny menedżer New York Islanders Lou Lamoriello. - Wszystko wskazuje na to, że będziemy grać. Nie mamy żadnej wskazówki mówiącej, że nie będziemy.
Komentarze