Niesamowita passa Pasiuta podtrzymana [WIDEO]
Trwa niesamowita seria strzelecka Grzegorza Pasiuta, który w dwunastym meczu z rzędu zdobył bramkę! W 26. kolejce Polskiej Hokej Ligi "Pasionek" pokonał Conrada Möldera, a GKS Katowice pewnie ograł KH Energę Toruń 3:0. Swoje drugie konto w tym sezonie zaliczył John Murray, który obronił 37 strzałów.
Już po pierwszej akcji, a mianowicie w 34. sekundzie, gospodarze wyszli na prowadzenie. Po błędzie defensywy Patryk Wronka przejął gumę i podał przed bramkę do nadjeżdżającego Bartosza Fraszki. Wychowanek toruńskiego hokeja skarcił swoją byłą drużynę strzałem przy słupku. Goście nie podłamali się stratą tej bramki i stworzyli kilka dogodnych sytuacji, jednak w bramce pewnie bronił John Murray, który nie dał się pokonać Henriemu Limmie czy Mikałajowi Sytemu. Swój kunszt pokazał w 16. minucie, gdy wyciągnął się jak długi do dalszego słupka, broniąc uderzenie Jegora Szkodienki z najbliższej odległości!
W drugiej tercji lepiej zagrali gospodarze, którzy oddali na bramkę Conrada Möldera aż 21 strzałów. Jeden z nich nie dał szans toruńskiemu golkiperowi. Na listę strzelców wpisał się Grzegorz Pasiut, który umieścił gumę w samym okienku bramki, po wcześniejszej wymianie krążka z Bartoszem Fraszko. Torunianie próbowali zagrozić bramce gospodarzy, jednak ich strzały nie były aż tak precyzyjne, aby zmuszać do wysiłku "Jaśka Murarza". Dopiero tuż przed końcową syreną na przerwę w poprzeczkę uderzył Robert Arrak.
Wątpliwości w dzisiejszym meczu rozwiał Patryk Wajda, który rozgrywał dobry mecz w defensywie a do tego "ukłuł" również z przodu. W 43. minucie huknął z niebieskiej, a zasłonięty w gąszczu zawodników Mölder przepuścił gumę. Torunianie próbowali nawiązać jeszcze kontakt z gospodarzami, jednak świetnie tego wieczoru był dysponowany Murray. Bramkarz GieKSy w efektowny sposób końcówką parkanu z metra obronił dobitkę Roberta Korczochy, tuż po wcześniejszym odbiciu strzału Mikałaja Sytego! Do końca spotkania lider tabeli kontrolował przebieg meczu.
- Nie było w dzisiejszym meczu przełomowego momentu, jednak całe szczęście, że John zabronił na zero, a my znaleźliśmy wyjście żeby ten mecz wygrać. To nie było nasze najlepsze spotkanie, ale mimo to wygraliśmy i to się ceni - mówił po meczu Patryk Wajda, obrońca GKS Katowice.
GKS Katowice - KH Energa Toruń 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 - Bartosz Fraszko - Patryk Wronka (00:34),
2:0 - Grzegorz Pasiut - Bartosz Fraszko, Kalle Valtola (36:38),
3:0 - Patryk Wajda - Mateusz Bepierszcz, Maciej Kruczek (43:17).
Sędziowali: Sebastian Kłaczyński, Krzysztof Kozłowski (główni) - Rafał Noworyta, Kamil Korwin (liniowi)
Minuty karne: 8-6
Strzały: 51-37
Widzów: 650
GKS Katowice: Murray - Rompkowski, Jakimienko; Fraszko, Pasiut (2), Wronka - Kruczek, Wajda; Prokurat, Monto, Bepierszcz - Hudson (2), Wanacki; Krężołek, Lehtonen (2), Eriksson - Musioł, Valtola (2); Mularczyk, Michalski, Lebek.
Trener: Jacek Płachta.
KH Toruń: Mölder - Szkodienko, Zieliński (2); Szabanow, Arrak, Huhdanpää - Kozłow, Rodionow; Limma, Korczocha, Syty - Jaworski, Skólmowski; Vasjonkin, K. Kalinowski, Kogut - Bajwenko; Mazurkiewicz, M. Kalinowski, Rożkow, Olszewski.
Trener: Jussi Tupamäki
Komentarze