Niezbędnik kibica – GKS Tychy. "Celem tytuł mistrzowski"
Szeroka i jakościowa kadra, doświadczony trener i solidne wsparcie kibiców – GKS Tychy ma wszystko, by wrócić na hokejowy szczyt i odzyskać mistrzowską koronę. Trójkolorowi nie mogą jednak powielić błędów Comarch Cracovii z poprzedniego sezonu.
O początku poprzedniego sezonu tyszanie chcieliby jak najszybciej zapomnieć i nie dopuścić, by podobna sytuacja jeszcze kiedykolwiek się powtórzyła. Przypomnijmy, że wicemistrzowie Polski zaliczyli najgorszy start od ponad dwóch dekad (!), a na ich koncie widniała wstydliwa seria pięciu porażek z rzędu. Eksperci i kibice od razu zaczęli się zastanawiać się nad tym, co było przyczyną tak fatalnej postawy i czy aby na pewno nie chodziło o napiętą relację na linii trener-zawodnicy. Po prawdzie nie było w tym nic dziwnego, bo Andriej Sidorienko ma opinię autokratycznego szkoleniowca. Człowieka, który nie znosi sprzeciwu i twardo stawia na swoim.
Oliwy do ognia dolały też informacje o tym, że z drużyny chcą odejść Alexandre Boivin i Jean Dupuy, którzy nie potrafili odnaleźć się w zespole dowodzonym przez 64-letniego trenera. Szefostwo trójkolorowych nie wyraziło zgody na rozwiązanie kontraktu, a pożar został ugaszony. Kanadyjscy napastnicy zaczęli prezentować się znacznie lepiej.
Z czasem poprawie uległy też wyniki. Trójkolorowym udało się wejść na właściwe tory i udanie zakończyć 2022 rok, wznosząc do góry Puchar Polski. Hokeiści z „piwnego miasta” zakończył sezon zasadniczy na trzecim miejscu i w ćwierćfinale play-off zmierzyli się z Marmą Ciarko STS-em Sanok 4:0.
Dużo więcej emocji i zwrotów akcji przyniosła półfinałowa rywalizacja z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim. Decydowały w niej detale, a w sześciu spotkaniach również atut własnego lodu. W siódmym meczu podopieczni Andrieja Sidorienki odczarowali oświęcimską Halę Lodową i wygrali w niej 2:1. Okazali się zespołem dojrzalszym, bo nie popełnili tak prostych i brzemiennych w skutkach błędów jak oświęcimianie.
W finale tak kolorowo już nie było, bowiem GKS Katowice wygrał całą finałową rywalizację już po czterech meczach. To był kubeł nie zimnej, ale lodowatej wody, wylany na głowy tyszan.
– Czego zabrakło? Powiedziałbym, że wszystkiego. Mentalności, odpowiedniego nastawienia i trochę też umiejętności. Po siódmym półfinałowym meczu z Unią - który nieoczekiwanie wygraliśmy 2:1 - myśleliśmy, że to już koniec. Wydawało się, że jesteśmy mistrzami świata – wyjaśnił Tomáš Fučík, bramkarz ekipy z de Gaulle’a.
– To była dla mnie dobra lekcja, z której dużo wyciągnąłem. Faktycznie - w finale zaprezentowaliśmy się słabo. Jestem tego w pełni świadomy i wydaje mi się, że cała drużyna również. Dostałem dużego kopniaka. Miałem też czas, aby pewne rzeczy ułożyć sobie w głowie. Nie wygraliśmy tego finału, ale wyciągnęliśmy z niego dużą lekcję – dodał z kolei Filip Komorski, kapitan GKS-u.
Kilka odejść
Przed nadchodzącym sezonem przy de Gaulle’a doszło do kilku znaczących korekt w kadrze. Z zespołem pożegnali się wyżej wspomniani Dupuy i Boivin, którzy nie chcieli dłużej współpracować z trenerem Sidorienką i ostatecznie dołączyli do Tohoku Free Blades, czyli piątej drużyny poprzedniego sezonu Ligi Azjatyckiej.
W zespole zabrakło też miejsca dla dwóch Czechów: Ondreja Šedivego i Romana Szturca. Pierwszy z nich wrócił do ojczyzny i podpisał kontrakt z HC RT Toraxem Poruba, a Szturc wybrał ofertę Zagłębia Sosnowiec. Z GKS-u Tychy odszedł też jeden z najlepszych defensywnych napastników Filip Starzyński oraz dwaj zagraniczni obrońcy: Emil Bagin i Alexander Younan.
Co ciekawe - Starzyński z Baginem podpisali kontrakt z JKH GKS-em Jastrzębie, a Younan dołączył do Comarch Cracovii. Zespół opuścili też Kamil Wróbel i Jouka Juhola.
Ciekawi zastępcy
Szefostwo klubu dokonało kilku naprawdę konkretnych transferów. Formację obronną wzmocnił doświadczony Jan Jaroměřský, który może pochwalić się prawie 400 meczami w czeskiej Tipsport Extralidze i dwoma tytułami mistrzowskimi, po które sięgnął z HC Oceláři Trzyniec. Z kolei po trzech latach do GKS-u wrócił Mateusz Bryk.
O jakościowe wzmocnienia zadbano też w linii ataku. Tyszanie wykorzystali szansę i odważnie ruszyli po Alana Łyszczarczyka, z którym – z uwagi na cięcia budżetowe – kontrakt rozwiązała Comarch Cracovia. Reprezentant Polski ma być liderem zespołu i asem w talii trenera Sidorienki. Zresztą z ekipy „Pasów” do Tychów dołączył też Roman Rác. Słowacki środkowy ma w naszej ekstralidze opinię zawodnika niezwykle pracowitego i w zasadzie pozbawionego większych wahań formy. Wszystko wskazuje na to, że zostanie on ustawiony u boku Alana Łyszczarczyka i Christiana Mroczkowskiego.
O solidną zdobycz bramkową mają zadbać też Pawło Padakin i Illa Korenczuk, którzy w poprzednim sezonie przekroczyli barierę 20 goli. Teraz mają występować w jednym – wschodnim – ataku, a partnerować im będzie Wiktor Turkin. Białorusin dołączył do GKS-u po sporych problemach wizowych, ale szkoleniowiec GKS-u mocno nalegał na jego transfer.
Skład wygląda imponująco, ale można mieć obawy czy Sidorenko będzie potrafił ułożyć zespół składający się z tylu znakomitych zawodników. W końcu liga jest wyrównana, a głośne nazwiska nie gwarantują wcale sukcesu, czego przykładem może być ubiegłoroczna postawa Comarch Cracovii. Dlatego też tyscy działacze starają się nieco ostudzić nastroje.
– Liga w tym roku będzie bardzo wyrównana, bo inne zespoły również dokonały ciekawych wzmocnień. Już w zeszłym roku mówiło się, że każdy może wygrać z każdym, ale w tym roku będzie jeszcze "ciaśniej". Nie ma praktycznie słabych zespołów – wyjaśnił nam Krzysztof Woźniak, prezes spółki Tyski Sport.
ZMIANY W KADRZE
Przybyli:
Jan Jaroměřský (O, HC Oceláři Trzyniec - Tipsport Extraliga), Mateusz Bryk (O, JKH GKS Jastrzębie), Gustav Jansson (N, Vallentuna Hockey - HockeyEttan), Pawło Padakin (N, Re-Plast Unia Oświęcim), Illa Korenczuk (N, KH Energa Toruń), Roman Rác (N, Comarch Cracovia), Szymon Kucharski (N, MOSM Tychy), Alan Łyszczarczyk (N, Comarch Cracovia), Wiktor Turkin (N, HK Witebsk - Białoruś)
Odeszli:
Emil Bagin (O, JKH GKS Jastrzębie), Oliwier Kasperek (O, szuka klubu), Alexander Younan (O, Comarch Cracovia), Alexandre Boivin (N, Tohoku Free Blades - Liga Azjatycka), Jean Dupuy (N, Tohoku Free Blades - Liga Azjatycka), Kamil Wróbel (N, Comarch Cracovia), Roman Szturc (N, Zagłębie Sosnowiec), Ondrej Šedivý (N, HC RT Torax Poruba - Chance Liga), Jouka Juhola (N, szuka klubu), Filip Starzyński (N, JKH GKS Jastrzębie)
Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.
***
LIDER ZESPOŁU
Alan Łyszczarczyk: – Jego przenosiny do „piwnego miasta” należy rozpatrywać w kategorii hitu transferowego. W poprzednim sezonie „Łyżka” był jedną z czołowych postaci Cracovii i reprezentacji Polski. Imponował bardzo dobrą jazdą na łyżwach, umiejętnościami technicznymi oraz naprawdę dobrą produktywnością. W 16 meczach Polskiej Hokej Ligi zgromadził 21 punktów za 9 bramek i 12 asyst. W meczach sparingowych zaprezentował się z bardzo dobrej strony, tworząc skuteczny atak razem z Romanem Rácem i Christianem Mroczkowskim. To właśnie ten tercet ma być siłą napędową GKS-u i gwarancją wielu goli.
NASZYM ZDANIEM
– Tym razem musi się udać – taka myśl pojawia się pewnie w głowie każdego kibica GKS-u Tychy. W poprzednim sezonie tyszanie znaleźli się w finale, ale w nim sromotnie przegrali z katowiczanami (0:4). Teraz ich celem jest tytuł mistrzowski. Nie ma w tym dziwnego, bo trener Andriej Sidorienko ma wręcz wymarzone warunki pracy. Solidną bazę szkoleniową, najszerszą kadrę i wiele indywidualności w składzie. Powiedzmy to wprost - każdy inny wynik niż złoto będzie sporym rozczarowaniem.
ZESPÓŁ W LICZBACH:
Średnia wieku: 27,11
Średnia wzrostu: 183,25 cm
Średnia waga: 83,07 kg
Liczba wychowanków: 7
Liczba obcokrajowców: 8
BILETY I KARNETY:
Bilety:
normalny: 26 zł
ulgowy: 18 zł
Karnety na sezon zasadniczy:
normalny: 359 zł
ulgowy: 269 zł
Zniżka dla posiadaczy karnetów w ubiegłym sezonie 30 zł
MECZE SPARINGOWE:
09.08.2023 GKS Tychy – KH Energa Toruń 7:5
17.08.2023 HC Frydek Mistek – GKS Tychy 2:3 d.
18.08.2023 HK SŽ Olimpija Lublana – GKS Tychy 3:2 d.
19.08.2023 HKm Zwoleń – GKS Tychy 2:1
23.08.2023 GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim 6:5
24.08.2023 Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 3:2
25.08.2023 GKS Tychy – Sokił Kijów 2:1 d.
31.08.2023 Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 2:5
Komentarze
Lista komentarzy
piter
Taaa mistrzostwo. Nie z tym trenerem. Już Podhale sprowadzi nas na ziemię w pierwszym meczu.
Padaka77
też mam przeczucie że Podhale nareszcie wygra z Tychami ;)
Padaka77
też mam przeczucie że Podhale nareszcie wygra z Tychami ;)