NLA: Ostatki ligowe przed przerwą olimpijską. Puchar dla Rapperswil (WIDEO)
Od wczoraj nastał w kraju Helwetów czas reprezentacji narodowej w związku ze zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi. W piątek i sobotę rozegrane ostatnie mecze w NLA, a w niedzielę finałowy mecz Pucharu Szwajcarii, który zdobyła drużyna SC Rapperswil-Jona Lakers.
W piątkowo – sobotniej kolejce ligowej rozegrano osiem spotkań, z czego połowa kończyła się jednobramkowym zwycięstwem którejś z drużyn W piątek rozegrano sześć spotkań, a w sobotę tylko cztery ekipy wyjechały na lód. Na tym zakończyła się ligowa rywalizacja przed Igrzyskami Olimpijskimi. Dalsze gry zostaną wznowione dopiero w ostatnim dniu bieżącego miesiąca. Wtedy każdej z drużyn zostaną do rozegrania trzy mecze, a następnie rozpocznie się faza play-off.
EHC Biel-Bienne - HC Lugano 3:1
Na tafli spotkały się czołowe drużyny ligi. Zespoły miały przed przystąpieniem do tego meczu po 79 punktów. Spotkanie miało decydować, który z nich znajdzie się na drugim miejscu w tabeli. Gospodarze wypracowali sobie odpowiednią przewagę w pierwszej tercji, którą później tylko odpowiednio pielęgnowali. Marco Pedretti i Jacob Mickflikier dali Biel-Bienne wynik 2:0 po pierwszych 20.minutach meczu. Co prawda Lugano golem Juliana Walkera złapało kontakt z „niebiesko-kasztanowymi”, ale ci wykorzystali grę w liczebnej przewadze i zdobyli trzecią bramkę autorstwa kapitana zespołu, Philippa Wetzela. Tylko raz w bramce Biel-Bienne pomylił się piątkowego wieczoru Jonas Hiller.
HC Davos - HC Ambri-Piotta 2:3
Goście przybyli opromienieni dwoma zwycięstwami z rzędu, natomiast gospodarze od dwóch spotkań nie wygrali. Ich trzecia z rzędu porażka nie napawała optymizmem przed dzisiejszym finałem Pucharu Szwajcarii, w którym przeciwnikiem była ekipa z Rapperswil. Po dwóch tercjach wynik był remisowy 1:1. Najpierw dla gości strzelił Lukas Lhotak, a gospodarzom wyrównanie dał Tino Kessler. W trzeciej tercji Davos wyszło na prowadzenie po golu Marca Wiesera (13-te trafienie w sezonie). Straty odrobił Dominik Kubalik podczas gry jego zespołu w przewadze. Zawodnik ten zanotował również asystę na swoim koncie. Na dwie minuty przed końcem decydujący cios wyprowadził Dominic Zwerger (15.gol w sezonie), co pozwoliło ekipie Ambri-Piotta wygrać cały mecz 3:2. Dwie asysty dla zwycięzców zapisał Marco Müller. Były to kluczowe podania numer 16 i 17 tego hokeisty w obecnym sezonie. Davos pomimo tej porażki zapewniło sobie awans do fazy play-off.
HC Fryburg Gottéron – SC Berno 3:2
Fryburg po pierwszej tercji prowadził już 2:0. Była to zasługa Andrei Glausera i Michala Birnera. W drugiej tercji losy meczu obróciły się dokładnie odwrotnie i to Berno wygrało 2:0 tę partię. Strzelali, Mika Pyörälä i Luca Hischier, brat Nico występującego na taflach NHL w zespole New Jersey Devils. W trzeciej tercji triumf Fryburgowi zapewnił niezawodny Roman Cervenka, który trafił po raz trzynasty w tym sezonie. Dwa kluczowe podania w zwycięskiej ekipie zanotował Killian Mottet i ma ich obecnie 15 na koncie. Gospodarze są na 7.miejscu w tabeli z prawie pewnym awansem do ćwierćfinałów play-off, ale istnieją jeszcze matematyczne szanse na to żeby w tej części sezonu nie zagrali o końcowy triumf w NLA.
EHC Kloten - HC Servette Genewa 3:4 po rzutach karnych
Dla Servette mecz miał szczególne znaczenie. Drużyna ta wciąż walczy o zapewnienie sobie miejsca w play-offach. Gospodarze postawili przybyszom z Genewy trudne warunki i nie pozwolili zgarnąć pełnej puli punktowej, choć wszystko zaczęło się zgodnie z planem gości. To oni wywalczyli pierwszego gola w meczu. Strzelił go Noah Rod. Potem jednak Kloten wyszedł na prowadzenie 3:1 po bramkach Angolczyka ze szwajcarskim paszportem, Edsona Harlachera, dla którego było to premierowe trafienie w tym sezonie oraz Tomi Sallinena i Vincenta Praplana. Czas mijał a Genewa nie potrafiła sforsować obrony gospodarzy. Udało się to dopiero na dwie i pól minuty przed końcem meczu. Kevin Romy strzelił na 2:3, a 25 sekund później był już remis 3:3 po golu Damiena Riata. Piorunujący finisz hokeistów Servette sparaliżował zawodników Kloten do tego stopnia, że pozwolili sobie wydrzeć z rąk zwycięstwo w konkursie rzutów karnych. Decydujący najazd wykonał Henrik Tömmernes, który jako jedyny trafił w tym konkursie karnych, a na koncie miał dwie asysty zdobyte w tym spotkaniu. Również dwa kluczowe podania, tyle że w ekipie gospodarzy uzbierał Tommi Santala. Genewa zajmuje 8.miejsce w tabeli, ale tuż za nią jest Langnau z dwoma punktami straty, a zatem nie można jeszcze mówić o spokoju w szeregach Servette.
20-letni szwajcarski napastnik, Damien Riat golem zdobytym na 3:3 pożegnał się z genewskimi kibicami, bowiem przenosi się do ligowego konkurenta, EHC Biel-Bienne. W Servette rozegrał w tym sezonie 45 spotkań, w których zdobył 24 punkty (12G + 12A).
ZSC Lions Zurych - HC Lozanna 8:4
Festiwal strzelecki w Zurychu zakończony wygraną gospodarzy, którzy strzelili dwa razy więcej bramek niż goście. Łącznie padło ich aż dwanaście. Pierwsza tercja zakończyła się wygraną „Lwów” 3:2, a kluczowa dla losów spotkania była następna część, w której gospodarze wygrali aż 4:0. Gola i dwie asysty dla Zurychu zdobył ich strzelec wyborowy Fredrik Pettersson, który w tym sezonie uzbierał 48 punktów (24G + 24A) i zajmuje drugie miejsce w lidze. Takim samym dorobkiem zamknął mecz Pius Suter, drugi w klasyfikacji klubowej z 38 „oczkami” na koncie (11G + 27A). Po golu i asyście zdobyli Chris Baltisberger, Patrick Geering (26 asyst w sezonie) i pozyskany w trakcie sezonu Kanadyjczyk Linden Vey. Grono strzelców po stronie Zurychu uzupełniają, Roman Wick (20 bramek w sezonie), Jérôme Bachofner i Reto Schäppi. Z dwiema asystami mecz z Lozanną zakończyli natomiast, Ronalds Kenins i Inti Pestoni. W drużynie gości najskuteczniejszym był Nicklas Danielsson, który zdobył gola i asystę. Szwed jest na 3.miejscu w lidze z 47 punktami (24G + 23A). „Lwy” zapewniły sobie tą wygraną udział w fazie play-off.
EV Zug - Langnau Tigers 3:2
Carl Klingberg dał prowadzenie gospodarzom, po czym wyrównali goście po golu Nilsa Bergera, dla którego było to premierowe trafienie w tym sezonie. Ponownie na prowadzenie zespól z Zug wyszedł po golu Dominica Lammera, który w meczu dołożył też do swojego dorobku asystę. W trzeciej tercji wynik podwyższył Sven Senteler, a na 33.sekundy przed końcem meczu gola na 2:3 dla „Tygrysów” strzelił Aaron Gagnon.
SC Berno – EV Zug 2:0
W sobotnim meczu w Bernie pomiędzy czołowymi ekipami NLA lepszymi okazali się liderzy tabeli z Berna, którzy bez straty bramki pokonali przybyszy z Zug. Bezbłędnie bronił Leonardo Genoni, a gole zdobywali Alain Berger, dla którego było to dopiero drugie trafienie w sezonie oraz Simon Bodenmann do pustej bramki na sekundę przed końcem meczu. Przez trzy kwadranse nie padła w tym spotkaniu żadna bramka. Gospodarze lepiej rozegrali samą końcówkę meczu, co zapewniło im kolejne trzy punkty.
HC Lugano – EHC Kloten 2:7
Pewne awansu do play-off Lugano „wrzuciło na luz” i w sobotnim meczu było tylko tłem dla outsiederów z Kloten. Goście wygrali każdą z tercji, przy czym drugą w rozmiarze 5:0. Lugano strzeliło gola kontaktowego na 1:2, będąc na tafli w przewadze liczebnej. Dokonał tego Luca Fazzini, a drugi ich gol zamknął wyczyny strzeleckie obu ekip tego dnia. Zdobył go Bobby Sanguinetti.
Tabela (po 47.kolejkach)
1.SC Berno 95 punktów, 2. EV Zug 86 pkt., 3. EHC Biel-Bienne 82 pkt., 4. HC Lugano 79 pkt., 5. ZSC Lions Zurych 75 pkt., 6. HC Davos 73 pkt., 7. HC Fryburg Gottéron 72 pkt., 8. HC Servette Genewa 66 pkt., 9. Langnau Tigers 64 pkt., 10. HC Lozanna 59 pkt., 11. HC Ambri-Piotta 51 pkt., 12. EHC Kloten 44 pkt.
Osiem najlepszych drużyn po sezonie zasadniczym przystąpi do walki w fazie play-off, a 4 ostatnie zagrają o utrzymanie się w lidze. Każda z ekip w sezonie zasadniczym rozegra 50 spotkań. Drużyny z zapewnionym awansem do fazy play-off wyróżnione zostały podkreśleniem, a te które pozbawione są szans na udział w rozgrywkach najlepszej ósemki zostały zaznaczone pochyłą czcionką.
Finał Pucharu Szwajcarii: SC Rapperswil-Jona Lakers – HC Davos 7:2
Davos po trzech z rzędu ligowych porażkach, również w niedzielę zjeżdżał pokonany z lodowiska w hali St.Galler Kantonalbank Arena w Rapperswil, gdzie miejscowa drużyna w obecności 6100 widzów podniosła w górę Puchar Szwajcarii. Gospodarze na co dzień występują w NLB, ale jak mówi znane porzekadło ….puchary rządzą się swoimi prawami. W 3.minucie meczu Rapperswil-Jona Lakers byli na prowadzeniu po golu Jareda Aulina. Goście wykorzystali grę w przewadze i wyrównali po strzale Broca Little. Na półtorej minuty przed końcem pierwszej tercji „Jeziorowcy” odzyskali prowadzenie, co stało się za sprawą Diona Knelsena. Kluczowe były wydarzenia kolejnej części gry. Gospodarze podwyższyli prowadzenie na 5:1. Bramki zdobyli, Michael Hügli, Jan Mosimann i ponownie Knelsen. Davos odpowiedziało tylko jednym trafieniem, bramkę na 2:5 zdobył Felicien Du Bois. Rapperswil świetnie wykorzystywał wykluczenia hokeistów gości, bowiem dwie z trzech bramek w tej części zdobyli grając w przewadze. Podczas ostatnich 20.minut meczu gospodarze udokumentowali swoją przewagę dwoma golami zdobytymi przez Josha Primeau i Steve’a Masona. Po meczu wybuchła prawdziwa feta, kibice i zawodnicy świętowali pokonanie Davos 7:2 i zdobycie Pucharu Szwajcarii.
Komentarze