Oficjalnie. Marek Ziętara trenerem STS-u Sanok
Potwierdziły się nasze informacje. Marek Ziętara został trenerem STS-u Sanok i będzie prowadził drużynę w najbliższych rozgrywkach PHL. Informację dzisiaj przedstawili na konferencji prasowej władze miasta oraz klubu.
50-letni szkoleniowiec przez ostatnie dwa lata pracował w PKH Gdańsk, jednak pod koniec czerwca szefostwo ekipy znad Bałtyku podjęło decyzję, że nie przystąpi do rozgrywek. Kontrakt z Ziętarą został więc rozwiązany.
Od maja 2012 roku do listopada 2017 roku pracował z Podhalem Nowy Targ. Poprowadził „Szarotki” do dwóch brązowych medali.
Warto też wspomnieć, że Ziętara był asystentem dwóch selekcjonerów reprezentacji Polski: Igora Zacharkina i Tomka Valtonena.
Z naszych informacji wynika, że sanoccy działacze w najbliższych dniach ogłoszą nazwiska zawodników, którzy wzmocnią drużynę z "grodu Grzegorza".
- Sanocki hokej powraca do Ekstraligi. Wracamy z grupą ludzi którzy przez wiele lat służyli i pomagali aby nasz hokej utrzymał się jak na najwyższym poziomie. Mogę powiedzieć, że będzie to czas wzmożonej pracy. Nie tylko ich, ale mojej pracy z Urzędem Miasta abyśmy godnie reprezentowali sanocki hokej w lidze polskiej - rozpoczął burmistrz miasta Sanok, Tomasz Matuszewski.
- Mamy bardzo dobrego fachowca trenera, od tego zaczyna się budowę zespołu. Podpisaliśmy już umowy z kilkoma zawodnikami, przede wszystkim wychowankami klubu. Bo na nich opierać się będzie filozofia sanockiego klubu. Nasi wychowankowie na których będziemy stawiać tworzą obecnie trzon reprezentacji Polski do lat 20. Musimy się więc uzbroić w tą cierpliwość, bo ten plan mamy trzyletni aby wystartować w fazie play-off i walczyć o medale - podkreśla prezes klubu STS Sanok, Michał Radwański.
- Ciesze się bardzo, że los znowu pokierował mnie do Sanoka bo jak wszyscy pamiętamy miałem okazję tutaj już pracować. Był to wspaniały czas dla nas wszystkich - mówi na wstępie Marek Ziętara.
Sanoczanie na lód wyjdą 3 sierpnia. Obecnie zawodnicy przygotowują się "na sucho" pod okiem Krzysztofa Ząbkiewicza.
- Pracy jest na pewno sporo. Przede wszystkim muszę poznać zawodników w pracy, od strony mentalnej, charaktery. W kolejnym etapie przyznać im role do wykonywania w zespole. Kilku zawodników już znam, bo miałem okazję z nimi pracować więc mam ułatwioną rolę. Ci młodzi chłopcy muszą zdawać sobie przede wszystkim sprawę, że dostają ogromną szansę pokazania się na poziomie Ekstraligi. Czas pokaże, kto tą szansę wykorzysta a kto nie, wtedy będziemy reagować na bieżąco co do ewentualnych korekt w zespole - wyjaśnia Ziętara.
Komentarze