Pierwszy krok Unii. Trzy gole w drugiej tercji i czyste konto Lindskouga [WIDEO] [FOTO]
Od wysokiego zwycięstwa fazę play-off rozpoczęli hokeiści TAURON Re-Plast Unii Oświęcim. Wicemistrzowie Polski w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off pokonali KH Energę Toruń 5:0. Swój triumf zawdzięczają skutecznej grze w drugiej odsłonie.
Cóż, był to klasyczny mecz fazy play-off. Pełen twardej i męskiej walki, a także wzajemnych uszczypliwości. Na lodzie iskrzyło już od samego początku, a w końcówce karę meczu zarobił Mateusz Zieliński. Obrońca "Stalowych Pierników" został odesłany do szatni za niebezpieczny atak wysoko uniesionym kijem. W jego konsekwencji Miłosz Noworyta doznał złamania nosa, rozcięcia twarzy i opuścił taflę przy pomocy sztabu medycznego, brocząc krwią.
Wicemistrzowie Polski najlepiej zaprezentowali się w drugiej odsłonie, bo przejęli w niej całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na lodzie i zdobyli trzy gole. Dobry występ zaliczył też Kevin Lindskoug, który skutecznie interweniował przy 27 uderzeniach rywali. Ale po kolei.
Bez goli po pierwszej tercji
W pierwszej odsłonie ofensywnych fajerwerków nie było zbyt wiele. Oba zespoły skupiły się przede wszystkim na tym, aby nie stracić gola. Ze swoich obowiązków dobrze wywiązywali się obaj bramkarze.
Kevin Lindskoug obronił strzały Illi Korenczuka, Kamila Kalinowskiego i przede wszystkim Nikiego Koskinena. Przy uderzeniu tego ostatniego 30-letni Szwed błysnął dobrym refleksem i w porę się przemieścił.
Z kolei Markus Ekholm Rosén zatrzymał próby Krystiana Dziubińskiego i Andrija Denyskina. Rosły Ukrainiec w 17. minucie pognał prawą stroną, wymanewrował dwójkę rywali, jednak jego uderzenie z bekhendu nie miało odpowiedniej jakości.
Na gole przyszło poczekać do 26. minuty. Wówczas Alexander Szczechura wypatrzył wjeżdżającego przed bramkę Romana Diukowa, a ten uderzył pod poprzeczkę, nie dając żadnych szans golkiperowi gości.
Ten gol wyraźnie rozbudził apetyty gospodarzy, którzy odważniej ruszyli do przodu. Szansę na podwyższenie wyniku mieli Michael Cichy i Łukasz Krzemień. Pierwszy z nich z prawego bulika nieczysto trafił w krążek, a Krzemień minimalnie przestrzelił posyłając gumę nad spojeniem słupka z poprzeczką.
Ukraińskie bramki
W końcówce drugiej odsłony oświęcimianie podregulowali celowniki i... zdobyli dwie bramki. W 38. minucie sytuację sam na sam z Ekholmem Rosénem ze stoickim spokojem wykorzystał Andrij Denyskin. Warto dodać, że otrzymał on znakomite, dalekie podanie od Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa.
Ukraiński defensor na 84 sekundy później sam wpisał się na listę strzelców, gdy podłączył się do ofensywnej akcji i wykończył akcję Pawła Padakina, który popisał się dobrym podaniem wzdłuż bramki. To był kluczowy moment w meczu.
Co prawda na początku trzeciej tercji goście próbowali jeszcze odrobić straty. Dobrą okazję miał choćby Mikałaj Syty, który uderzał z bliskiej odległości, ale Kevin Lindskoug był na posterunku.
W 52. minucie na 4:0 podwyższył Padakin, który wyjechał zza bramki, przymierzył w krótki róg i niemal pozbawił gości złudzeń. Niemal, bo w 56. minucie karę zarobił Roman Diukow, a trener Teemu Elomo zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu, ale przyczynił się do straty piątego gola. Gumę w pustej bramce umieścił Tommi Laakso, który popisał się sprytnym strzałem z własnej tercji, odbitym od bandy.
TAURON Re-Plast Unia Oświęcim - KH Energa Toruń 5:0 (0:0, 3:0, 2:0)
1:0 Roman Diukow - Alexander Szczechura, Aleksandrs Jerofejevs (25:17),
2:0 Andrij Denyskin - Filipp Pangiełow-Jułdaszew (37:39),
3:0 Filipp Pangiełow-Jułdaszew - Pawło Padakin, Kristaps Jākobsons (39:03, 4/4),
4:0 Pawło Padakin - Andrij Denyskin, Krystian Dziubiński (51:04),
5:0 Tommi Laakso - Aleksandrs Jerofejevs (57:41, 4/5 - do pustej bramki).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Sebastian Kryś (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 8-29.
Strzały: 38-27.
Widzów: 1112.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla Unii.
Kolejny mecz: w czwartek o 18:00 w Oświęcimiu.
Unia: K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; A. Denyskin, K. Dziubiński, P. Padakin (2) - R. Diukow (2), A. Jerofejevs; E. Ahopelto, M. Cichy, A. Szczechura - P. Bezuška, P. Noworyta, T. Da Costa (2), Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek; T. Laakso, D. Wanat (2), J. Sołtys.
Trener: Nik Zupančič
KH Toruń: M. Ekholm Rosén - A. Jaworski, E. Augstkalns; E. Elomaa (2), N. Koskinen, M. Viitanen - P. Szécsi, M. Zieliński (25); I. Korenczuk, M. Syty, I. Szűcs - J. Gimiński, J. Ahonen; M. Kalinowski, K. Kalinowski (2), J. Prokurat - O. Bajwenko; D. Olszewski, S. Maćkowski, M. Zając oraz K. Bormanis.
Trener: Teemu Elomo
Komentarze
Lista komentarzy
KOS46
Zastanawia mnie, czy po tak brutalnym ataku a M. Noworytę w końcówce meczu Zieliński jeszcze zagra w tym sezonie? Zdecydowanie nie powinien. Takie zachowania trzeba piętnować. Co innego twarda gra a co innego brutalny atak z premedytacją na przeciwnika, gdy role już dawno podzielone. I na koniec pyskówka i gesty w stronę kibiców - pełna profeska. Tak, żeby nie było zbyt nudno...
BYLY GRACZ
Brawo chłopaki dobra robota!!!!
Piotrek
A ja bym chętnie zobaczył jutro Zielińskiego na lodzie, choćby na te kilka minut 😁
omgKsu
Brawo za wygrany mecz panowie , kilka naprawde fajnych szybkich składnych akcji np przy bramce na 3:0 , co do zielińskiego to szkoda gadać - jedyne co mnie dziwi to że nikt z naszych hokeistów nieobił mu za to mordy .
KuzynKSU
Chamskie zachowanie. Jeszcze przed uderzeniem popatrzył gdzie walić. Lepiej dla niego jeśli zakończy sezon
hanysTHU
Jutro powtórka.