Pierwszy sparing, pierwsze zwycięstwo
Hokeiści GKS-u Katowice od zwycięstwa rozpoczęli dziś etap meczów sparingowych. Podopieczni Piotra Sarnika pokonali GKS Tychy 2:1 po golach Bartosza Fraszki i Miiki Franssili.
W pierwszej tercji dominowali tyszanie. To oni przebywali częściej w tercji rywali i kilkukrotnie zagrozili bramce Juraja Šimbocha. Doskonałą sytuację po podaniu Mroczkowskiego miał Cichy, ale nie zdołał skierować krążka do odsłoniętej bramki. Katowiczanie natomiast próbowali gry z kontrataku, ale mieli problem z zawiązaniem akcji ofensywnej. Z czasem jednak wyglądali coraz lepiej. W 18. minucie gry, Mateusz Adamus oddał strzał, który odbił się od jednego z graczy tuż przed bramkarzem, ale Murray nie dał się zaskoczyć. Chwilę przed końcem pierwszej tercji Jarosław Rzeszutko mógł dać swojej drużynie prowadzenie w sytuacji sam na sam, ale to bramkarz był górą.
Do drugiej tercji lepiej przystąpili katowiczanie. Z każdą minutą stawali się coraz groźniejsi, aż w 28. minucie Bartosz Fraszko objechał tyską obronę i wcisnął krążek za linię bramkową. Katowiczanie w 36. minucie mogli podwyższyć prowadzenie, ale tu znów zawiodła skuteczność w przewadze. Pod koniec drugiej tercji, po starciu z jednym z rywali Szymon Marzec zjechał do boksu z asystą kolegów, jednak wrócił na lód w trzeciej tercji.
Trzecia tercja zamieniła się w hokejowe szachy. Na lodzie bardziej dominowali katowiczanie, ale tyszanie też kilkukrotnie zagrozili rywalom. W 50. minucie gry Patryk Wronka minął defensorów rywali, przeciągnął bramkarza i umieścił krążek w siatce. Doczekaliśmy się szybkiej odpowiedzi gospodarzy, bo już ponad minutę później Miika Franssila wykorzystał błąd Johna Murraya i sprytnym zagraniem umieścił krążek w siatce. Na dwie minuty przed końcem, Szymon Marzec wywalczył krążek w tercji ataku i pognał w kierunku bramki, bramkarz odbił jego strzał pod kij Galanta, ale jemu również nie udało się pokonaćŠimbocha. W ostatniej minucie Krzysztof Majkowski zdecydował się wziąć czas i wycofał bramkarza, lecz ten zabieg nie przyniósł korzyści.
GKS Katowice - GKS Tychy 2:1(0:0,1:0,1:1)
1:0 - Bartosz Fraszko (28:00)
1:1 - Patryk Wronka (49:36)
2:1 - Miika Franssila (50:51)
GKS Katowice:Šimboch - Franssila, Krawczyk; Fraszko, Rohtla (2), Łopuski - Wajda, Anderssons; Krężołek, Pasiut, Stoklasa - Kruczek, Cunik; Paszek, Wanat, Michalski - Zieliński, Ciepielewski; Skrodziuk, Mularczyk, Adamus.
GKS Tychy: Murray (2) - Havlik (2), Novajovsky; Wronka, Rzeszutko, Dupuy - Kotlorz, Bizacki; Kogut, Galant, Marzec (2) - Seed, Kasperek; Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Ciura, Pociecha; Krzyżek, Ubowski, Gościński.
Komentarze