Reprezentacja U20: Wysoka wygrana z rówieśnikami z Ukrainy
Podopieczni Piotra Sarnika z juniorskiej reprezentacji Polski wygrali wczoraj pierwszy z dwóch meczów turnieju odbywającego się w Białej Cerkwi. Naprzeciwko „Orłów” stanęli ich rówieśnicy z Ukrainy, którzy na własnym lodzie zostali rozbici przez biało-czerwonych 6:1.
Nasi reprezentanci wyjazd za wschodnią granicę poprzedzili krótkim zgrupowaniem w Oświęcimiu, które było ostatnim ich spotkaniem przed bezpośrednim przygotowaniem startowym do turnieju MŚ dywizji 1B. Jego początek wyznaczony został na 8 grudnia. Tyski czempionat zakończy się 14 grudnia.
Jak widać praca trenerów: Sarnika, Krzysztofa Majkowskiego i Grzegorza Klicha przynosi oczekiwane efekty, bowiem ich podopieczni bez najmniejszego problemu wygrali z jednym ze swoich bezpośrednich rywali w walce o awans na zaplecze światowej elity.
Fot. fhu.com.ua
Już po 6 minutach tablica świetlna pokazywała prowadzenie „Orłów” po golu Sebastiana Brynkusa, do którego podawał Paweł Zygmunt. Duet Comarch Cracovii otworzył worek z bramkami, z którego jeszcze przed pierwszą przerwą wysypały się trafienia Jana Sołtysa i Kamila Wałęgi. W premierowej odsłonie meczu punkty dla naszych juniorów zdobywali zatem tylko przedstawiciele klubów z Krakowa i Jastrzębia-Zdroju. Oprócz wymienionych wyżej, asystę na swoje konto zapisał Łukasz Kamiński, a Wałęga zakończył pierwsze 20 minut z golem i kluczowym podaniem na koncie.
Kolejna partia to okres mniej skutecznej gry Polaków. W środkowej części spotkania nie udało im się bowiem pokonać Władisława Gurko, który wraz z juniorami młodszymi Ukrainy na ostatnich mistrzostwach świata dywizji 1B świętował awans do wyższej grupy. Jego vis-á-vis, Sebastian Lipiński skapitulował po strzale Gleba Kriwoszapkina. Rezerwowy golkiper oświęcimskiej Unii z pewnością zaliczy ten mecz do udanych. Bramka srebrnego medalisty seniorskiego czempionatu Ukrainy z poprzedniego sezonu była jedynym uderzeniem, z którym nie poradził sobie 18-latek rodem z Torunia.
W trzeciej partii powtórzył się scenariusz z premierowej odsłony. Podopieczni Sarnika znów załapali swoją dobrą skuteczność i już po 47 sekundach gry prowadzili 4:1 po golu Macieja Witana. Przy tym strzale, jak i przy kolejnym asystami popisał się nasz jedynak w fińskiej ekstraklasie juniorów, Ernest Bochnak. Polacy dobrze zagrali w przewagach, z których zdobyli aż połowę swoich trafień, w tym dwa w ostatniej części meczu. Piątego i szóstego gola „Orły” strzeliły w ciągu zaledwie 40 sekund. Najpierw podczas gry 5 na 3 do siatki krążek skierował Zygmunt, a następnie przy pojedynczej przewadze przypomniał o sobie Damian Tyczyński ze słowackiego Popradu. W trzeciej tercji bardzo dobrze zaprezentował się Szymon Bieniek, Zawodnik juniorskiej ekipy ZUBR-a Przerów asystował przy dwóch ostatnich bramkach naszej kadry.
Wczorajsza wysoka wygrana z bezpośrednim rywalem w walce o awans do dywizji 1A jest dobrym prognostykiem przez zbliżającym się wielkimi krokami turniejem mistrzowskim w Tychach. Dzisiaj nasze „Orły” zmierzą się z silną i niebezpieczną reprezentacją Białorusi do lat 19.
Ukraina U20 – Polska U20 1:6 (0:3, 1:0, 0:3)
0:1 – Sebastian Brynkus – Paweł Zygmunt (5:40)
0:2 – Jan Sołtys – Kamil Wałęga, Łukasz Kamiński (9:52, 5/4)
0:3 – Kamil Wałęga (16:53)
1:3 – Gleb Kriwoszapkin (31:09)
1:4 – Maciej Witan – Ernest Bochnak (40:47)
1:5 – Paweł Zygmunt - Ernest Bochnak, Szymon Bieniek (53:40, 5/3)
1:6 – Damian Tyczyński - Jan Sołtys, Szymon Bieniek (54:20, 5/4)
Kary: 24 - 12
Skład Polaków: Lipiński (Prokop) - Wysocki, Bizacki, Gosztyła, Bieniek, Libik, Noworyta, Duszak, Khoperia, Sołtys, Wałęga, Lewandowski, Witan, Tyczyński, Bochnak, Kamiński, Zygmunt, Brynkus, Olszewski, Worwa, Smal.
Komentarze