Sadłocha: Nasza wina w stu procentach [WIDEO]
Zawodnicy i kibice Re-Plast Unii Oświęcim z pewnością nie będą najlepiej wspominać 6. kolejki TAURON Hokej Ligi. Biało-niebiescy ulegli w niej na własnej tafli Comarch Cracovii 2:4. – Trener nas dobrze przygotował do tego meczu – tłumaczył się Kamil Sadłocha. Przyznał jednak, że to oni - jako hokeiści - zawiedli w tym spotkaniu.
W spotkanie zdecydowanie lepiej weszły „Pasy”, które od samego początku narzuciły swój styl gry. Z biegiem czasu stopniowo do głosu zaczęli dochodzić hokeiści Unii, lecz nie przekuli tego w zdobycze bramkowe.
– Cały tydzień wiedzieliśmy, że Cracovia przyjedzie tu mocna. Oni szybko grają, dobrze z krążkiem i gonią nas. Trener nas dobrze przygotował, ale my „nie dojechaliśmy” na dwie pierwsze tercje i straciliśmy przez to mecz – stwierdził Kamil Sadłocha, który legitymuje się zarówno polskim, jak i amerykańskim paszportem.
Po bezbramkowej pierwszej tercji, krakowianie w pełni przejęli inicjatywę w tym spotkaniu i - krok po kroku - skrupulatnie wykorzystywali nadarzające się błędy oświęcimskich hokeistów. To spowodowało, że wygrali drugą odsłonę 3:0, a takie prowadzenie było milowym krokiem w kierunku zwycięstwa.
Najmocniejszym punktem drużyny z grodu nad Sołą zdecydowanie nie były też gry w liczebnych przewagach. W tym elemencie hokejowego rzemiosła przyszło im grać trzykrotnie, jednak wypadli w nich dość blado. Udało im się przetrzymać grę w podwójnym osłabieniu przez 120 sekund.
– Przewagi nam teraz nie idą niestety. Ale przetrwaliśmy osłabienie 3 na 5 i powinniśmy przez to odżyć i grać lepiej, ale tak się nie stało – dodał napastnik brązowych medalistów poprzedniego sezonu.
Teraz hokeistów biało-niebieskich czeka poniedziałkowy odpoczynek, a potem wrócą do ciężkich treningów, żeby przygotować się do piątkowego, wyjazdowego meczu z JKH GKS-em Jastrzębie.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Komentarze
Lista komentarzy
emeryt
Mikołaj dzięki za wywiad,pozdro dla normalnych