Sawicki: Od początku kontrolowaliśmy przebieg spotkania
Comarch Cracovia rozbiła na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 10:0. Sporą cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Radosław Sawicki, który miał udział przy czterech golach.
– To cieszy, że zwyciężyliśmy w takich rozmiarach. Od początku kontrolowaliśmy przebieg spotkania i tak naprawdę Podhale nie miało nic do powiedzenia – wyjaśnił „Sawi”, który w 6. minucie otworzył wynik spotkania, a w 25. minucie podwyższył na 4:0.
Oprócz dwóch bramek 27-letni skrzydłowy zanotował też dwie asysty i zakończył spotkanie z dorobkiem czterech „oczek”. Jest jednym z sześciu graczy „Pasów”, którzy mogą pochwalić się średnią przynajmniej punktu na mecz. W 28 meczach strzelił bowiem 13 bramek i zanotował 15 kluczowych zagrań i jest najlepszym strzelcem ekipy z Siedleckiego 7.
Sterane chorobami i problemami kadrowymi Podhale nie postawiło Cracovii zbyt trudnych warunków, a różnica poziomów obu ekip była widoczna.
– Nie jest ciężko, bo wiemy, że z każdym zespołem gra się trudno. Może dzisiaj było łatwiej, ale na początku nie wiedzieliśmy, jak ten mecz się potoczy. Musieliśmy wejść w niego na sto procent – podkreślił Sawicki.
– Myślę, że pokazaliśmy kawał dobrego hokeja. Ten mecz był przetarciem przed meczem z Katowicami, bo będzie on znacznie cięższy – wyjaśnił napastnik Cracovii.
Po meczu z GKS-em Katowice krakowianie otrzymają kilka dni wolnego. Później rozpoczną przygotowania do meczu z Re-Plast Unią Oświęcim, który odbędzie się w ramach Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
– Mamy trzy dni wolnego. Wracamy w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia i pracujemy dalej – zakończył Radosław Sawicki.
Komentarze