Skończyło się na strachu
Uraz Damiana Piotrowicza okazał się nie tak groźny, jak wykazały pierwsze diagnozy. 26-letni skrzydłowy powinien być gotowy do gry na najbliższe spotkanie z MH Automatyką Gdańsk.
– Na szczęście skończyło się na strachu – przyznał Piotrowicz. – Cieszę się, że będę mógł pomóc zespołowi w wyjazdowym starciu z gdańszczanami. To dla nas mecz za „sześć punktów”.
Oba zespoły po sezonie zasadniczym chcą zająć szóste miejsce. Ta lokata pozwoli im przystąpić do fazy play-off bez konieczności rozgrywania kwalifikacji. Na razie w lepszej sytuacji są hokeiści znad Bałtyku, którzy mają nad Unią cztery punkty przewagi.
Powrót do zdrowia Damiana Piotrowicza to dobra informacja dla trenera Jiříego Šejby. Złą jest kontuzja Adriana Kowalówki, który naruszył jedno z więzadeł w kolanie. Do gry wróci najwcześniej za dwa tygodnie. W najbliższych starciach jego miejsce zajmie Sebastian Iwaniak lub nominalny napastnik Kamil Paszek.
Komentarze