Skrodziuk o spotkaniu z Polonią: Do końca zagraliśmy konsekwentnie w obronie i obyło się bez dogrywki
KS Katowice Naprzód Janów w niedzielne popołudnie pokonał na własnej tafli byłego już lidera tabeli MHL BS Polonię Bytom 4:3. – Szybkie strzelenie dwóch bramek na pewno pozwoliło nam na spokojniejszą grę – przyznał Szymon Skrodziuk.
Gospodarze od pierwszych minut dominowali swoich rywali, co potwierdzili dwoma bramki już w pierwszej połowie pierwszej tercji.
– Przede wszystkim chcieliśmy od początku meczu realizować założenia związane z grą w momencie, kiedy przeciwnik ma krążek, ponieważ we wcześniejszym meczu z Jastrzębiem ten element kompletnie nie działał. A szybkie strzelenie dwóch bramek na pewno pozwoliło nam na spokojniejszą grę i każdy mecz chcielibyśmy zaczynać w ten sposób – przyznał 25-letni napastnik.
Niewątpliwie sporą ciegiełkę do tego zwycięstwa dołożył golkiper ekipy z Janowa, Patryk Świerczyna, który obronił 56 z 59 strzałów bytomian.
– Patryk zagrał bardzo dobrze i uratował nas kilka razy przed utratą gola. Znacznie łatwiej zrobić coś w ataku, mając świadomość, że ma się pewne tyły – zaznaczył wychowanek Naprzodu Janów.
Rywale z Bytomia zdołali złapać kontakt na nieco ponad 4 minuty przed końcem trzeciej tercji, co pozwoliło im optymistycznie patrzeć w przyszłość, ale ostatecznie to katowiczanie świętowali zdobycie trzech punktów w tym starciu.
– Zdarzało się już nie raz, że wygrywaliśmy mecz bramką czy dwoma i przeciwnik doprowadzał do wyrównania w końcówce, więc na pewno były obawy, że mogą wyrównać, ale do końca zagraliśmy konsekwentnie w obronie i obyło się bez dogrywki – zakończył.
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Największa niespodzianka weekendowej serii spotkań w MHL. Bytomianie kiedyś musieli stracić punkty, ale że trafi na Naprzód, to się nie spodziewałem. Gospodarze w końcu zagrali spotkanie skoncentrowani "od A do Z"; no i Swierczyna rozegrał niesamowite zawody!