"Stalowe Pierniki" wróciły na Tor-Tor. Na razie do małej hali
Po perypetiach związanych z awarią głównej tafli Tor-Toru hokeiści KH Energi Toruń mogli wrócić na własny obiekt i pożegnać się z tym, zlokalizowanym w Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że usterce uległa instalacja amoniakalna, którą uszkodziła firma wykonująca oświetlenie na lodowisku. Naprawę tej instalacji wstępnie oszacowano na 360 tysięcy złotych.
Przez tę awarię torunianie musieli gościnnie trenować w Bydgoszczy. Wiemy, że wrócili już na drugą taflę w Toruniu. To właśnie na niej mogli przygotować się do środowego sparingu z GKS-em Tychy.
– Wiadomo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Byliśmy naprawdę zmęczeni tygodniem jeżdżenia do Bydgoszczy. Musieliśmy zmodyfikować trochę plan treningów pod wyjazdy, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Teraz możemy realizować nasz plan treningowy na naszych toruńskich obiektach i przygotowywać się do zbliżających się sparingów – powiedział Łukasz Podsiadło, drugi trener KH Energi Toruń.
Komentarze