"Stocznia" pokonana. Tabaček poprowadził Unię do zwycięstwa
Hokeiści Unii Oświęcim odnieśli dziś drugie zwycięstwo w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi. Podopieczni Josefa Doboša pokonali dziś MH Automatykę Stoczniowca 2014 Gdańsk 4:2. Z dobrej strony pokazał się Petera Tabaček, który zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty.
– Dzisiaj miałem swój dzień, ale muszę przyznać, że bardzo pomogli mi koledzy z zespołu – stwierdził kapitan Unii. – Pewnie w szatni usłyszę, że to zasługa ciastek bezglutenowych z przepisu Anny Lewandowskiej (śmiech). Upiekła je dziewczyna Artura Budzowskiego i poczęstowała całą drużynę– dodał.
Gdańszczanie zaczęli z animuszem. Grali twardo, agresywnie, a wysoki pressing w początkowej fazie meczu sprawił gospodarzom trochę problemów. Oświęcimianie z minuty na minutę grali jednak coraz pewniej i w 12. minucie objęli prowadzenie, wykorzystując okres gry w przewadze. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Peter Tabaček, który skutecznie poprawił uderzenie Martina Kasperlika.
Podopieczni Petera Ekrotha mogli szybko odpowiedzieć, bo chwilę później na ławkę kar powędrował Damian Piotrowicz. Ale rozgrywany przez nich zamek nie miał odpowiedniej jakości. Na dodatek, gdy 25-letni skrzydłowy wrócił na lód, dostał świetne podanie od Tabačka i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Kielera.
Ozdobą meczu była bramka na 3:0, zdobyta po szybkiej i przebojowej akcji drugiej formacji. A wyglądała ona mniej więcej tak. Kasperlik wypuścił lewym skrzydłem Tabačka, ten zjechał do środka i dograł do wjeżdżającego Haasa. Czeski środkowy musiał tylko odpowiednio przyłożyć łopatkę kija.
W 27. minucie gdańszczanie mieli okazję do powrotu do meczu, bo oświęcimianie w jednym momencie zarobili dwa wykluczenia. Na ławkę kar powędrowali Mateusz Gębczyk i Kamil Paszek, ale goście nie zdołali znaleźć sposobu na Michala Fikrta, który bronił bardzo dobrze.
Pięć minut później oświęcimianie zdobyli czwartego gola i znacznie przybliżyli się do zwycięstwa. Na listę strzelców ponownie wpisał się Peter Tabaček. – Do tego momentu graliśmy naprawdę dobrze. Później dała o sobie znać nasza stała przypadłość, czyli brak konsekwencji. Spoczęliśmy na laurach i rywal to wykorzystał – przyznał słowacki napastnik.
Efektem tego były dwie bramki zdobyte przez ekipę znad Bałtyku, a konkretnie Sebastiana Wachowskiego i Oskara Lehmanna.
W ostatnich minutach kibiców do czerwoności rozgrzał pojedynek pięściarski między Mateuszem Gębczykiem a Maciejem Rompkowskim. Górą był gdańszczanin, ale sędziowie obu graczy ukarali podwójną karą mniejszą oraz 10 minutami za niesportowe zachowanie.
Powiedzieli po meczu:
Josef Doboš, trener Unii Oświęcim: - Po dzisiejszym meczu mogę być tylko zadowolony z gry w pierwszej tercji. W drugiej wyraźnie spuściliśmy z tonu, a w trzeciej? Cóż nie miała ona wiele wspólnego z hokejem. Zespół rywali zaprezentował się znacznie lepiej od torunian. Walczył, dobrze poruszał się po lodzie, grał z sercem.
Peter Ekroth, trener MH Automatyki Stoczniowca Gdańsk: - Na początek chciałbym pogratulować oświęcimianom zwycięstwa. Z każdą tercją i z każdym meczem nabieramy doświadczenia w ekstralidze. Dziś po łabszej pierwszej odsłonie, w dwóch kolejnych radziliśmy sobie już coraz lepiej. Udało nam się podnieść po czterech bramkach i powalczyć z silniejszym kadrowo rywalem.
Unia Oświęcim – MH Automatyka Stoczniowiec 4:2 (3:0, 1:0, 0:2)
1:0 – Peter Tabaček – Martin Kasperlík, Daniel Graca (11:07, 5/4),
2:0 – Damian Piotrowicz – Peter Tabaček (13:40),
3:0 – Radim Haas – Peter Tabaček, Martin Kasperlík (17:16),
4:0 – Peter Tabaček – Martin Kasperlík (31:37, 5/4),
4:1 – Sebastian Wachowski – Maciej Rompkowski, Szymon Marzec (51:52, 5/4),
4:2 – Oskar Lehmann – Sebastian Wachowski (59:32)
Sędziowali: Paweł Breske (główny) – Marcin Młynarski, Mariusz Smura (liniowi).
Minuty karne: 26 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Mateusza Gębczyka) – 30 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Macieja Rompkowskiego).
Widzów: ok. 700.
Unia: Fikrt – Bezuška, Vosatko; Wanat, Daneček, Szewczyk – Bułanowski (4), Kysela; Kasperlik, Haas, Tabaček – Gębczyk (18), Graca; Wojtarowicz, Adamus, Piotrowicz (2) oraz Paszek (2), Malicki, Budzowski.
Trener: Josef Doboš.
Stoczniowiec 2014: Kieler – Wachowski, Lehmann (4); Różycki, Steber (2), Nasca – Nowak, Josepher; Gościński, Kastel Dahl, Strużyk (2) – Kantor (4), Dolny; Pesta, Rompkowski (14), Marzec (4) – Wsół, Szczerbakow; Wrycza, Ziółkowski, Sochacki.
Trener: Peter Ekroth.
Komentarze