Strzelił gola po ciosie krążkiem w czułe miejsce. "Cholera, jak to bolało" (WIDEO)
Oto kolejny dowód na to, jak twardzi są hokeiści. Zawodnik został trafiony potężnym strzałem w najczulsze dla mężczyzny miejsce. Ale zanim skulił się z bólu, postanowił jeszcze strzelić gola.
To wideo może połączyć w bólu wszystkich mężczyzn. We wczorajszym meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego szwedzkiej SHL napastnik Färjestad Karlstad Gustav Rydahl, podczas gry w przewadze, zasłaniając bramkarza Djurgården Sztokholm, został trafiony krążkiem wystrzelonym z dużą siłą przez kolegę z zespołu Jesse Virtanena prosto w to miejsce, w które nie chciałby być trafiony najbardziej. Ale jeszcze przez chwilę o bólu nie myślał. Dobił krążek do bramki i wyrównał stan meczu na 1:1, a dopiero później padł na lód, wijąc się z bólu.
- Widziałem, że krążek spadał na lód, jeszcze zanim zdążyłem poczuć ból. Cholera, ale to bolało - powiedział później Rydahl. Dodał także, że uderzenie było na tyle silne, że suspensor, który miał na sobie, po prostu pękł. Jego drużyna ostatecznie przegrała cały mecz 2:3, ale dopiero po rzutach karnych. Punkt zdobyty dzięki remisowi w regulaminowym czasie pozwolił jej zaś zająć pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Także poświęcenie Rydahla zostało więc nagrodzone.
- Warto było. W sumie mógłbym to zrobić jeszcze raz - powiedział po spotkaniu napastnik drużyny z Karlstad. Jego były partner z drużyny Anton Grundel, który dwa tygodnie temu zakończył karierę w wieku 28 lat z powodu wstrząśnienia mózgu, napisał na Twitterze, że wolałby złamać obie ręce niż przyjąć taki strzał. - Pewnie w jakimś sensie mógłbym się zgodzić. To był taki dziwny ból, naprawdę brutalny. Nie wydaje mi się, żeby kiedyś coś mnie tak bolało, ale dobre było w tym wszystkim to, że to najgorsze dość szybko minęło, chociaż cały czas jeszcze trochę to odczuwam - powiedział Rydahl.
24-letni skrzydłowy zawsze był uważany raczej za defensywnego napastnika - specjalistę od "czarnej roboty" i walki na bandach. Ma jednak za sobą najlepszy indywidualnie sezon zasadniczy w karierze. Podczas gdy w trzech poprzednich łącznie strzelił tylko 11 goli, to w tym zaliczył 12. Ten ostatni wymagał największego poświęcenia...
Komentarze