„Szarotki” (ponownie) lepsze od torunian
W dokończonym z 14 września meczu 1. kolejki spotkań Polskiej Hokej Ligi, który po dwudziestu minutach gry został przerwany z powodu mgły, hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ na własnym lodowisku pokonali Energę Toruń. To drugie zwycięstwo „Szarotek” nad torunianami odniesione w ciągu 48 godzin. Już jutro – także na nowotarskim lodowisku – odbędzie się trzecie starcie tych drużyn, które zainauguruje III rundę sezonu zasadniczego.
Zgodnie z regulaminem zespoły musiały grać w takich samych zestawieniach, jakimi dysponowały 14 września. Z tego powodu w szeregach Podhala nie mogli wystąpić Jonasa Sammalmaa, Marcin Kolusz, Jan Wolski i Daniel Kapica. Brakowało rzecz jasna też Kamila Kapicy, który od tamtego czasu zakończył karierę. Z kolei w zespole z Torunia wykluczony był występ Michała Kalinowskiego oraz Dmytro Demjaniuka.
Mecz zaczął od drugiej tercji, przy wyniku 1:0 dla Podhala i liczebnej przewagi „Szarotek”. Nowotarżanie co prawda jej nie wykorzystali, ale w 26. minucie, kiedy ponownie mieli na lodzie o jednego zawodnika więcej (kilka sekund wcześniej nawet dwóch torunian siedziało na ławce kar), na 2:0 podwyższył ładnym, precyzyjnym strzałem Filip Wielkiewicz. Zresztą cała ta tercja to dominacja gospodarzy, ale przyjezdnych przy „życiu” utrzymywał strzegący ich bramki Patrik Spěšný.
Trzecia tercja zaczęła się od mocny ataków gości. Gol kontaktowy zdobyty przez nich w 45. minucie był jednak efektem mocno dyskusyjnej decyzji sędziego głównego. Ukarał on nowotarżan rzutem karnym, za rzekome celowe opóźnianie gry przez Rafała Dutkę, który odepchnął leżący na tafli kij jednego z zawodników toruńskich. Karnego na gola zamienił Daniił Oriechin.
Torunianie z jeszcze większym impetem ruszyli na bramkę Podhala, ale w 53. minucie gospodarze skarcili ich zabójczym kontratakiem, po którym Eetu Koski skutecznie dobił strzał Jarosława Różańskiego i przywrócił „Szarotkom” dwubramkowe prowadzenie.
W 55. minucie gospodarzom w ciągu kilkunastu sekund dwukrotnie dopisało szczęście. Najpierw w sytuacji sam na sam z Przemysławem Odrobnym (w momencie gry w liczebnej przewadze Podhala) znalazł się Robert Karczocha, ale krążek po jego strzale odbił się od obydwu słupków i wyszedł w "pole". Akcja przeniosła się na drugą stronę lodowiska i po uderzeniu Oskara Jaśkiewicza krążek odbił się od bandy, następnie od pleców Spěšnego i wpadł do bramki. Ten kuriozalny gol definitywnie rozstrzygnął już losy tego pojedynku i ustalił jego wynik.
– Dużo spokojniejsze spotkanie niż we wtorek, a to głównie z tego powodu, że podeszliśmy do niego z dużo większą odpowiedzialnością. Trochę na początku trzeciej tercji rywale nas przycisnęli, ale trzeci nasz gol przywrócił nam spokój i potem już w pełni kontrolowaliśmy to spotkanie –przyznał zdobywca dwóch bramek w tym spotkaniuOskar Jaśkiewicz.
– Mam dzisiaj urodziny i na pewno ten mecz zapamiętam do końca życia. Nie rozumiem dlaczego nie graliśmy normalnie od zera. Przecież w hokeja gra się 3 tercje. Dwie połowy to grają piłkarze. Co do tego co działo się na lodzie, to długa podróż dała się nam we znaki, do tego w pierwszych dwudziestu minutach łapaliśmy dużo kar. Drugie 20 minut już dobre w naszym wykonaniu, ale byliśmy nieskuteczni. Podhalu gratuluje zwycięstwa – ocenił trener Torunia Juryj Czuch.
– Kolejny dobry występ. Znów graliśmy dobrze jako zespół. Bardzo stabilnie. Coraz lepiej bronimy i to było widać w tym meczu. Idziemy do przodu i to najważniejszej – przyznał trener Podhala Tomek Valtonen.
TatrySki Podhale Nowy Targ – KH Energa Toruń 4:1 (1:0, 1:0, 2:1)
1:0 - Oskar Jaśkiewicz - Ali Liikanen, Krystian Dziubiński (10:11)
2:0 - Filip Wielkiewicz - Krystian Dziubiński (26:44, 5/4),
2:1 - Daniił Oriechin (44:54, rzut karny),
3:1 - Eetu Koski - Jarosław Różański, Ali Liikanen (50:33),
4:1 - Oskar Jaśkiewicz - Krystian Dziubiński, Bartłomiej Neupauer (55:57, 5/4).
Sędziowali: Michał Baca (główni) – Mateusz Bucki, Mateusz Niżnik (liniowi).
Minuty karne: 12-22 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Piotra Naparły).
Strzały: 40-35.
Widzów: ok. 800.
Podhale: Odrobny – Dutka (2), Mrugała; Guzik, Zapała, Koski – Jaśkiewicz, Moskuen; Michalski, Neupauer (2), Wielkiewicz (2) – Wajda (4), Tolvanen (2); Różański, Dziubiński, Liikanen – Wsół, Siuty, Worwa.
Trener: Tomek Valtonen.
KH Energa Toruń: Spěšný – Pařízek (2), Walter; Minge, Mianciuk, Dołęga – Kamienkow (2), Trachanow (2); Garszyn, Karczocha (2), Oriechin – Skólmowski, Jaworski; Biały, Wiśniewski, Naparło (12) – Lidtke, Zieliński (2); Husak, Olszewski, Mazurkiewicz.
Trener: Juryj Czuch.
Komentarze