Tyszanie w finale! Po raz 13
Hokeiści GKS-u Tychy w decydującym siódmym meczu półfinału play-off pokonali na własnym lodzie TatrySki Podhale Nowy Targ 7:1. W najbliższy wtorek rozpoczną zmagania o złoto, a ich rywalem będzie Comarch Cracovia.
– Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa i z awansu do finału. Wydaje mi się, że klucz do wygrania całej serii leżał w szóstym meczu w Nowym Targu. Lepiej znieśliśmy trudy tamtego spotkania, które słusznie zostało nazwane hokejowym maratonem. Dziś mieliśmy za sobą własny lód i kibiców, więc musieliśmy wykorzystać ten atut– ocenił Filip Komorski, środkowy GKS-u.
Tyszanie znakomicie rozpoczęli siódme spotkanie i już po czterech minutach prowadzili 2:0. Wynik spotkania otworzył Alexander Szczechura, który wyjechał przed bramkę i na raty pokonał Przemysława Odrobnego. Drugiego gola zdobył Aleksiej Jefimienko. 33-letni skrzydłowy po składnej akcji Filipa Komorskiego i Gleba Klimienki odpowiednio przystawił łopatkę kija i całkowicie zaskoczył „Wiedźmina”.
Trener Tomek Valtonen od razu poprosił o czas i starał się wyjaśnić swoim podopiecznym, że jeszcze nie wszystko stracone. Owszem, „Szarotki” zaczęły grać odważniej, ale ewidentnie brakowało im jakości w ofensywie. John Murray chwilami był bezrobotny.
– Nie wiem, co się stało z nami na początku tego meczu. Może zabrakło nam sił, może wszystkiego po trochu. Staraliśmy się jednak walczyć o jak najlepszy wynik, choć tyszanie postawili nam naprawdę trudne warunki– powiedział Jarosław Różański, kapitan „Szarotek”.
Gdy w 15. minucie na 3:0 podwyższył Tomáš Sýkora było już jasne, że tyszanie nie przegrają tego spotkania. Słowacki napastnik wygrał pojedynek siłowy z Jooną Tolvanenem, objechał bramkę i uderzył pod poprzeczkę.
Nie był to koniec strzeleckich popisów trójkolorowych. W drugiej odsłonie sposób na nowotarskiego bramkarza znaleźli jeszcze Aleksiej Jefimienko i Patryk Kogut. Pierwszy z nich znów wykończył akcję Komorskiego i Klimienki, a Kogut dobił uderzenie Sýkory.
Nowotarżanie na początku trzeciej odsłony znaleźli sposób na Johna Murraya. Cała akcja wyglądała mniej więcej tak. Krzysztof Zapała wygrał wznowienie, Oskar Jaśkiewicz uderzył z nadgarstka z linii niebieskiej, a Joonas Sammalmaa dopadł do odbitego krążka i umieścił go w siatce.
W 52. minucie Tomek Valtonen postawił wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza. Ta ryzykowna zagrywka skończyła się stratą szóstego gola, którego zdobył Andrij Michnow. W 59. minucie wygraną tyszan przypieczętował Gleb Klimienko. Tyszanie po raz 13. awansowali do finału play-off.
Powiedzieli po meczu:
Tomek Valtonen, trener TatrySki Podhala: – Nie będę szczegółowo komentował tego meczu. Ogólnie powiem, że to była niesamowita seria. Siedem meczów, dużo emocji, świetna atmosfera na trybunach. Myślę, że była to fajna reklama polskiego hokeja. W play-off jest tak, że dostajesz to na co zasługujesz. Najwyraźniej finał należał się Tychom. Ja jestem dumny ze swojego zespołu, z walki i zaangażowania każdego z zawodników. Wielu z nich grało z kontuzjami, ale zacisnęli zęby i walczyli. Taki jest jednak sport. Żeby jedna drużyna wygrała, druga musi przegrać. Gratuluję Tychom.
Andrej Husau, trener GKS-u Tychy: – Chcę podziękować Podhalu za porządną półfinałową serię. Oczywiście cieszę się, że to my ostatecznie drugi rok z rzędu awansowaliśmy do finału. Jestem pewny, że jak reprezentacja Polski pod okiem trenera Valtonena, będzie grała z takim charakterem i zaangażowaniem jak grali zawodnicy Podhala w tej serii, to nie będzie problemu z awansem na Mistrzostwach Świata. Teraz już koncentrujemy się na finale, gdzie czeka na nas świeżutka Cracovia.
GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ 7:1 (3:0, 2:0, 2:1)
1:0 - Alexander Szczechura - Michael Cichy, Jakub Witecki (02:35),
2:0 - Aleksiej Jefimienko - Gleb Klimienko, Filip Komorski (04:00),
3:0 - Tomáš Sýkora - Patryk Kogut (14:45),
4:0 - Aleksiej Jefimienko - Filip Komorski, Gleb Klimienko (29:25),
5:0 - Patryk Kogut - Tomáš Sýkora, Andrij Michnow (37:50)
5:1 - Joonas Sammalmaa - Oskar Jaśkiewicz, Krzysztof Zapała (42:02),
6:1 - Andrij Michnow - Tomáš Sýkora, Bartosz Ciura (51:17, 5/6, do pustej bramki).
7:1 - Gleb Klimienko - Aleksiej Jefimienko, Filip Komorski (58:06),
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk, Paweł Meszyński (główni) – Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Minuty karne: 2-4.
Strzały: 38-31.
Wznowienia: 29-34.
Widzów: ok. 3000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:3 dla GKS-u Tychy i jego awans do finału.
GKS: Murray – Pociecha (2), Ciura; Witecki, Cichy, Szczechura – Górny, Bryk; Jeziorski, Rzeszutko, Gościński – Kolarz, Kotlorz; Klimienko, Komorski, Jefimienko – Bizacki; Sýkora, Kogut, Michnow.
Trener: Andrej Husau
Podhale: Odrobny – Jaśkiewicz, Kolusz; Worwa, Dziubiński, Różański – Wajda, Tolvanen; Sammalmaa, Zapała (2), Michalski – Hovinen, Suominen; Wielkiewicz (2), Neupauer, Guzik – Dutka, Mrugała; Siuty, D. Kapica, Moisio.
Trener: Tomek Valtonen
Komentarze