Udane urodziny Roberta Kalabera!
JKH GKS Jastrzębie póki co jest rewelacją sezonu 2017/2018. Spora w tym zasługa trenera Roberta Kalabera, który znakomicie poukładał zespół. Wczoraj jastrzębianie pokonali TatrySki Podhale Nowy Targ 3:2 i zrobili swojemu trenerowi świetny prezent na 48. urodziny.
– To był niesamowicie nerwowy mecz, a nie powinien taki być. Zaczął się i kończył karami – zaznaczył na wstępie Robert Kalaber.
Już w 5. minucie Alexisa Svitaca ostro potraktował Patryk Pelaczyk, za co został odesłany do szatni. Jastrzębianie przez pięć minut musieli się bronić w czwórkę przeciwko piątce nowotarżan, a na domiar złego w 8. minucie na ławkę kar trafił też Martin Vozdecký.
– Ważne, że udało nam się przetrzymać okres gry w podwójnym osłabieniu. To okazało się kluczowe dla dalszych losów tego spotkania – mówił wczorajszy jubilat.
W pierwszej odsłonie bramki nie padły. W drugiej jako pierwsi ukłuli goście, a konkretnie ich kapitan Marcin Kolusz, który zmieścił gumę między parkanami Ondřeja Raszki.
Rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie jastrzębianie błyskawicznie zareagowali na to trafienie. Na dodatek z nawiązką, bo sposób na Mārtiņša Raitumsa znaleźli Martin Vozdecký i Kamil Wróbel.
– Rywale zdołali jednak wyrównać, ale ostatnie słowo w tym pojedynku należało do nas. To bardzo ważne trzy punkty i jestem naprawdę zadowolony, że zdobyliśmy je nawet w takich okolicznościach. Dziękuję drużynie za postawę w tym meczu – ocenił Kalaber.
Mieszanka rutyny z młodością, dowodzona z boksu przez słowackiego generała, funkcjonuje znakomicie. Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie w 9 meczach zdobyli 20 punktów i są wiceliderem Polskiej Hokej Ligi. Przed rozpoczęciem sezonu wielu fanów drużyny z Leśnej wzięłoby taki dorobek w ciemno.
Komentarze