Wanat: Wygraliśmy zasłużenie
Re-Plast Unia Oświęcim wyjazdowym zwycięstwem z Lotosem PKH Gdańsk (2:1 d.) zakończyła pierwszą rundę Polskiej Hokej Ligi. Wynik spotkania z gdańszczanami otworzył Dariusz Wanat, który od początku sezonu imponuje dobrą formą.
Trzeba przyznać, że 23-letni napastnik w każdym z dotychczasowych spotkań był niezwykle widoczny. Nie bał się twardej, ofiarnej gry i co najważniejsze – zaczął strzelać ważne gole. W 11 meczach pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali i zanotował też dwie asysty.
– Jaki jest przepis na dobrą formę? Trudno powiedzieć. Dla mnie niezwykle ważne jest to, że trenerNik Zupančič nie wytyka drwiąco indywidualnych błędów i pozwala na większy luz w grze. Dlatego w niektórych sytuacjach można zaryzykować – zaznaczył Dariusz Wanat.
Łatwo nie było
W zaległym meczu 3. kolejki Polskiej Hokej Ligi to właśnie on wyprowadził ekipę z Chemików 4 na prowadzenie. Po wymianie podań między Anatolijem Protasenją a Łukaszem Krzemieniem, guma trafiła do Wanata, który urwał się gdańskim obrońcom i niezwykle sprytnym uderzeniem z bekhendu, z niemal zerowego kąta, zaskoczył Tomáša Fučíka.
Gdańszczanie wyrównali w trzeciej odsłonie, więc byliśmy świadkami dogrywki. W niej decydujący cios zadał Aleksiej Trandin i dwa punkty pojechały do Oświęcimia.
– Na pewno nie było łatwo, ale w tym sezonie praktycznie wszystkie mecze są wyrównane. Myślę, że mogliśmy zgarnąć pełną pulę, bo stworzyliśmy sobie wiele dogodnych okazji. Oczywiście rywale też mieli swoje sytuacje, ale w przekroju całego meczu byliśmy lepsi i zasłużenie wygraliśmy – podkreślił wychowanek oświęcimskiej Unii.
Po 11 meczach oświęcimianie mają na swoim koncie 23 punkty. Na razie ten rezultat daje im drugą pozycję w tabeli tuż za JKH GKS-em Jastrzębie. Trzeba jednak pamiętać, że drużyny z Katowic i Tychów zgromadziły o dwa „oczka” mniej, ale rozegrały do tej pory 9 spotkań.
– To dobre liczby. Wiadomo, że nasza gra nie zawsze wygląda tak, jak powinna, ale jeśli wychodzimy z tego zwycięsko, to nie ma na co narzekać – ocenił Wanat, który wspólnie z Protasenją i Krzemieniem występuje w trzecim ataku Unii.
Jastrzębska zmora
W najbliższy piątek o 18:00 oświęcimianie podejmą JKH GKS Jastrzębie, z którym przegrali na inaugurację sezonu 2:4. Biało-niebiescy po raz ostatni wygrali z jastrzębianami 9 stycznia 2018 roku, czyli 646 dni temu.
– Będzie to kolejny bardzo trudny mecz. Musimy zagrać przede wszystkim bardzo dobrze w defensywie, żeby myśleć o jakichkolwiek punktach. Jesteśmy na to przygotowani i na pewno każdy z nas chce wygrać – powiedział 23-letni napastnik.
Komentarze