Wicher: Chciałbym spróbować swoich sił w Polskiej Hokej Lidze
Sebastian Wicher, napastnik Polonii Bytom w obecnym sezonie po raz ostatni wystąpił w Mistrzostwach Polski Juniorów, gdzie sięgnął z drużyną po złoto. W tym samym sezonie zdobył także brąz z pierwszą drużyną Polonii. – Ciężka praca popłaca – zaznaczył 19-letni zawodnik.
HOKEJ.NET: – Opowiedz o swoich początkach. Jak to się zaczęło?
Sebastian Wicher, napastnik BS Polonii Bytom: – Miałem wtedy chyba 7 lat. Wówczas dziadek zapytał się mnie czy chciałbym z nim pójść na trening naboru do hokeja. Po pierwszym treningu bardzo mi się spodobało i mama z dziadkiem podjęli decyzję, żeby mnie zapisać.
Kto jest twoim największym autorytetem?
– Największym autorytetem jest dla mnie dziadek, ponieważ przez cały czas wspierał mnie i wspiera do teraz i motywuje mnie, żebym robił to, co kocham. Dziadek to mój najwierniejszy kibic.
Jak wspominasz swoje początki?
– Swoje początki wspominam bardzo pozytywnie, może czasami było ciężko, ale było warto dać z siebie wszystko i teraz cieszę się z tego gdzie jestem i co osiągnąłem.
Czy nagroda najlepszego napastnika Mistrzostw Polski Juniorów jest dla ciebie szczególnym wyróżnieniem i właśnie dowodem na to, że warto ciężko pracować?
– Myślę, że tak, bo to był mój ostatni sezon w lidze juniorskiej i bardzo się cieszę, że zostałem wyróżniony. Właśnie w taki sposób widać, że ciężka praca popłaca.
Jakbyś podsumował tegoroczne rozgrywki CLJ?
– Tegoroczne rozrywki CLJ będę wspominał bardzo dobrze, pozostaną na długo w mojej pamięci. Cała drużyna zostawiła serce na lodzie i każdy wiedział o co gramy. Wiedzieliśmy, że będziemy faworytem na mistrzostwach, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Myślisz, że indywidualnie dało się zagrać lepiej czy to już był szczyt?
– Myślę, że mógłbym dać z siebie więcej, lecz z meczu na mecz sił było coraz mniej.
Rozegrać 5 meczów w 6 dni to było dla ciebie duże wyzwanie?
– Nie, bo wychodząc na lód robię po prostu swoje.
Przejdźmy zatem do Młodzieżowej Hokej Ligi. Sezon zasadniczy był bardzo dobry w waszym wykonaniu, jednak w play-offach już tak dobrze nie było...
– Zmiany, które nastąpiły w trakcie sezonu wybiły nas trochę z rytmu oraz zabrakło także nieco szczęścia.
Co cię najbardziej zaskoczyło w tym sezonie?
– Najbardziej zaskoczyły mnie Mistrzostwa Polski Juniorów i nagroda za najlepszego napstanika turnieju.
Jakbyś podsumował sezon 21/22?
– Początek sezonu zapowiadał się dobrze i również taki był. Wiedzieliśmy, że jesteśmy odbierani w opinii publicznej jako faworyci i liderzy, dlatego też czuliśmy obowiązek obronienia tytułu mistrza Młodzieżowej Hokej Ligi. Jednakże im bliżej końca sezonu mecze stawały się coraz bardziej wymagające, a nasi rywale nie odpuszczali nam. Mieli dużą motywacje, ale ostatatecznie udało nam się zakończyć sezon zasadniczy na 1 miejscu, a w play-offach zabrakło szczęścia. Natomiast Mistrzostwa Polski Juniorów były nieco mniejszym wyzwaniem i udało nam się zrobić to, co mieliśmy zaplanowane.
Jakie masz plany na przyszły sezon? Zostajesz w Polonii by reprezentować ich w MHL-u?
– Aktualnie nie mam żadnych planów. Na obecną chwilę będę dalej reprezentował barwy Polonii Bytom, ale chciałbym też spróbować swoich sił w Polskiej Hokej Lidze.
Chciałbyś coś dodać na zakończenie?
– Na zakończenie chciałbym bardzo podziękować mojej pierwszej drużynie, jak i juniorskiej i całemu sztabowi szkoleniowemu za to, co osiągnęliśmy w tym sezonie.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Komentarze