Wysoka porażka z czeskim imiennikiem
Hokeistom JKH GKS-u Jastrzębie nie udało się podtrzymać zwycięskiej passy. Drużyna Róberta Kalábera wysoko przegrała z imiennikami z Prościejowa 2:5. Miejsce w bramce Bence Balizsa zajął Michał Kieler, który musiał pięciokrotnie wyciągnąć gumę z bramki.
Pierwsza tercja rozpoczęła się w sposób bardzo wyrównany, jednak to JKH GKS jako pierwszy nacierał na bramkę przeciwnika. Żaden z ataków nie przyniósł efektu. Szansa dla imienników z Prościejowa nadarzyła się już w 4. minucie, kiedy na ławkę kar udał się Maciej Urbanowicz. Jak się szybko przekonaliśmy tę przewagę drużyna z Moraw wykorzystała błyskawicznie. W 5. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Vlach i strzałem sprzed obrońcy dał prowadzenie swojemu zespołowi. Należy dodać, że przy tym golu nieco lepiej mógł zachować się Michał Kieler.
Okazja na wyrównanie nadeszła już kilka minut później, jednak napastnikowi jastrzębian zabrakło nieco szczęścia przy umieszczeniu krążka w pustej bramce po objechaniu Pavelki. Kolejna szansa dla zespołu JKH miała miejsce w 13. minucie, wtedy za trzymanie na ławkę kar powędrował Ostřížek, ale brązowi medaliści poprzedniego sezonu nie oddali ani jednego groźnego strzału na bramkę rywali. W 17. minucie Vitalijs Pavlovs starł się z jednym z zawodników z Prościejowa w efekcie czego obaj trafili na ławkę kar.
Grę 4 na 4 jastrzębianie wykorzystali już 60 sekund później. Raivo Freindenfelds po solowej akcji zmieścił krążek przy słupku bramki Pavelki, który nie zdołał nakryć gumy łapaczką. Pierwsza tercja zakończyła się zwycięstwem LHK Jestřábi Prościejów, kiedy to po dwójkowej akcji gumę po asyście Tomaśa Jáchyma gumę do bramki skierował Filip Jansa.
W drugiej tercji szansę na doprowadzenie do wyrównania miała drużyna z Jastora, ale strzały Dominika Jarosza oraz Eriksa Ševčenko zostały obronione przez Pavelkę. Doskonałą okazję miał w 27. minucie Antons Sinegubovs, ale jego strzał kapitalnie zatrzymał bramkarz drużyny z Moraw, a dobitka Mateusza Bryka nie znalazła drogi do bramki. Drużyna z Alei Jana Pawła II przez dłuższy czas gościła jeszcze w tercji rywala. Jednakże to ekipa z Prościejowa w 30. minucie powiększyła prowadzenie. Martin Novák kapitalnie wrzucił krążek z linii niebieskiej, a po niepewnej interwencji Michała Kielera gola na 3:1 strzelił Vilem Burian.
Odpowiedz podopiecznych Róberta Kalábera nadeszła już 27 sekund później, wtedy na listę strzelców wpisał się Antons Sinegubovs. W drugiej tercji bramki już nie padły, chociaż drużyna z Jastrzębia dwa razy grała jeszcze w przewadze, kiedy w 33. minucie Burian, oraz pięć minut później Venkrbec udali się na dwuminutowy odpoczynek.
Ostatnia odsłona meczu była teatrem drużyny LHK Jestřábi Prościejów. Mimo to, to JKH GKS miał swoje szanse na początku trzeciej tercji, ale żaden z ataków drużyny z Jastora nie był skuteczny. Efektu bramkowego nie przyniosła również przewaga z 47. minuty, kiedy na przymusową przerwę udać się musiał Venkrbec. Trzęsienie ziemi drużyna z Jastrzębia-Zdroju przeżyła między 50 a 54 minutą.
Najpierw po fatalnym błędzie Dominika Jarosza krążek do bramki skierował Martin Novák, a kiedy w 52. minucie JKH GKS został ukarany podwójną karą mniejszą wiadomo było, że drużyna znad czeskiej granicy nie zdobędzie punktów w tym spotkaniu. Wynik ustalił Vilem Burian, który zmieścił krążek między parkanami Michała Kielera. W tym meczu bardzo słabym punktem drużyny z Jastrzębia Zdroju były zdecydowanie przewagi, w czasie każdej z nich ekipa Róberta Kalábera ani razu nie zagroziła poważnie bramce drużyny z Czech.
Teraz przed JKH GKS dwa dni przerwy na regenerację. Brązowi medaliści muszą oczekiwać teraz na rozstrzygnięcia pozostałych spotkań, jednak mała jest szansa, że obrońcy Pucharu RT Torax zdołają powtórzy swój wyczyn z 2018 i 2019 roku. Ostatni mecz na turnieju rozegrają w sobotę. Ich przeciwnikiem będzie drużyna Re-Plast Unii Oświęcim. Początek tego spotkania o godzinie 12:00, natomiast Czesi także swój następny mecz rozegra z drużyną z nad Soły. Początek tego spotkania w czwartek o godzinie 19:15.
LHK Jestřábi Prościejów – JKH GKS Jastrzębie 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
1:0 Vlach (5:01)
1:1 Freidenfelds - Viinikainen (17:52)
2:1 Jansa - Jáchym (19:29)
3:1 Burian - Novák (29:03)
3:2 Sinegubovs - Ševčenko, Pavlovs (29:29)
4:2 Novák (49:30)
5:2 Burian (51:11, 4/3)
Prościejów: Pavelka (Němeček) – Valenta, Hamšík, Staněk, Malák, Poledna, Pěnčík – Jiránek, Jáchym, Jansa, Hašek, Ostřížek (2), Burian (2), Novák, Vlach, Routa, Maruna, Venkrbec (4), Slanina.
Trenér: Aleš Totter
JKH GKS: Kieler (Bálizs) - Kostek, Viinikainen; Urbanowicz (2), Freidenfelds, Švec - Ševčenko, Jansons; Kaleinikovas, Pavlovs, Sinegubovs - Górny, Kamienieu; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka - Horzelski, Bryk; Blanik oraz Pelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze