Zakaz dla sportu przedłużony. Czescy działacze piszą do premiera
Czeskie władze podjęły decyzję o przedłużeniu obowiązującego w tym kraju stanu wyjątkowego, a to po raz kolejny odsuwa w czasie możliwość wznowienia rozgrywek sportowych. Hokejowi działacze w liście do premiera proszą o umożliwienie dalszej gry.
Czeski rząd zdecydował o przedłużeniu stanu wyjątkowego do 20 listopada. W obecnej sytuacji nie mogą się odbywać żadne krajowe rozgrywki sportowe, a zakazane są nawet treningi pod dachem. W odpowiedzi na tę decyzję prezydent czeskiego związku hokejowego Tomáš Král i szef tamtejszej ekstraklasy Josef Řezníček wystosowali list otwarty adresowany do premiera Andreja Babiša, nowego ministra zdrowia Jana Blatniego oraz szefa Narodowej Agencji Sportu i byłego znakomitego hokeisty Milana Hnilički.
- W pełni zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, a ochrona zdrowia jest dla nas najwyższym priorytetem. Jesteśmy jednak przekonani, że umożliwienie treningów oraz meczów najwyższej klasy rozgrywkowej, a także reprezentacji juniorów nie będzie stało w sprzeczności ze środkami ochrony przyjętymi przez rząd ani z celami, które im przyświecają - piszą Král i Řezníček.
Czeska ekstraklasa swoje ostatnie mecze rozegrała 11 października. Od kiedy nie można trenować pod dachem, niektóre drużyny mają zajęcia na otwartym lodowisku w miejscowości Dobrzysz, a inne dojeżdżają do Polski i do Niemiec.
Najważniejsi działacze czeskiego hokeja podnoszą w liście także temat reprezentacji juniorów, która na przełomie grudnia i stycznia ma w Kanadzie wystąpić na Mistrzostwach Świata U20, a w obecnej sytuacji nie ma jak przed nimi trenować. - Nasza reprezentacja jest jedynym z 10 uczestników, w który w ogóle nie może się przygotowywać do Mistrzostw Świata - piszą.
Jeszcze niedawno sam Král mówił, że porozumienie w sprawie zezwolenia na treningi i mecze dla drużyn Tipsport extraligi jest coraz bliżej. Wstępnie zgadzał się na to minister zdrowia Roman Prymula, który widział w tym szansę dania rozrywki Czechom zamkniętym obecnie w domach w trakcie lockdownu. Prymula jednak został złapany na tym, że sam nie przestrzegał wprowadzanych przez siebie koronawirusowych obostrzeń i w tym tygodniu stracił stanowisko, a nowy minister Blatný objął je przedwczoraj i na razie ma na głowie inne problemy niż ustalanie warunków powrotu do gry dla sportowców.
Král i Řezníček w swoim liście wspominają, że kluby ekstraklasy są gotowe na spełnianie wszystkich rygorów sanitarnych i dodają, że 3/4 hokeistów Tipsport extraligi już przeszło zakażenie koronawirusem.
W czwartek podobny list z prośbą o umożliwienie gry upublicznili kapitanowie wszystkich 14 zespołów ekstraklasy. Członkowie czeskiego środowiska hokejowego zwracają uwagę, że jeśli ta przerwa będzie trwała jeszcze dłużej, to sezon może nie zostać w ogóle dokończony. Kluby już są w bardzo trudnej sytuacji finansowej, a w dodatku niektóre miasta, do których należą lodowiska rozważają rozmrożenie tafli, bo w tej chwili nie ma dla kogo utrzymywać lodu.
Komentarze